Lider rynku, Itaka, zwiększył sprzedaż z 920 mln zł w roku 2010 do 1,1 mld zł w roku 2011. Przybyło mu także klientów - w ubiegłym roku było ich 445 tys., a rok wcześniej – 362 tys. - Liczymy na 30 - 35 mln zł zysku brutto, czyli ponad 20 mln zł netto. Zysk byłby jeszcze lepszy, gdyby nie ostatnie wahania kursów walut – mówi wiceprezes Itaki Piotr Henicz.
Także giełdowy touroperator Rainbow Tours poprawił wyniki. Zeszłoroczne obroty spółki sięgną 430 mln zł, gdy w roku 2010 wyniosły 318 mln zł. Liczba sprzedanych wycieczek zwiększyła się o około 30 proc. do 130 tys. – Sądzę, że zdołamy wypracować zysk na poziomie 7 - 8 mln zł – mówi wiceprezes touroperatora Remigiusz Talarek.
Z kolei o jedną czwartą wzrosła zeszłoroczna wartość sprzedaży TUI Poland - w roku obrotowym kończącym się we wrześniu osiągnął przychody w wysokości 489 mln zł. Liczba klientów wzrosła o połowę - do 166 tys.
Gorzej powodziło się firmom, które specjalizują się w wysyłaniu klientów do Egiptu i Tunezji. Na szczęście w całym roku 2011 doszło tylko do jednej plajty - we wrześniu zbankrutowało biuro podróży Witours z Bielska Białej. Rok wcześniej upadły dwa biura, w dodatku bardzo duże: Selectours i Orbis Travel. Za to w potężne kłopoty wpadła Triada, jeden z niedawnych liderów rynku. W rezultacie sprzedaż jej produktów przejął Sky Club, spółka z grupy kapitałowej Triady.
Polskim touroperatorom mocno pomogła w zeszłym roku pogoda. Deszczowe wakacje zniechęcały do wypoczynku nad Bałtykiem. W rezultacie już w lipcu część biur wysprzedała wycieczki do Grecji, która w ostatnim sezonie biła rekordy powodzenia.