Kraj słynnego Drakuli, z ciekawą historią i kulturą oraz różnorodnością geograficzną, to miejsce dobre praktycznie dla każdego. Mierząca 225 km linia brzegowa z Morzem Czarnym, wielokilometrowe piaszczyste plaże i liczne kurorty gwarantują pamiętne wrażenia z urlopu. Jeżeli ktoś woli aktywny wypoczynek, odnajdzie się na najpiękniejszych szlakach najwyższych gór Rumunii – Górach Fogasarskich, które są częścią Karpat Południowych, czyli łańcucha, w którym żyje ponad 6000 niedźwiedzi brunatnych (prawie 70 razy więcej niż w Polsce!).
Rumunia znana jest także z zabiegów leczniczych przy użyciu wody w różnym zakresie temperatur, czyli balneoterapii. To właśnie w tym kraju zlokalizowana jest jedna trzecia europejskich źródeł wykorzystywanych do tego rodzaju zabiegów.
Jako że dopiero od niedawna Rumunia jest obiektem zainteresowania turystów, nie ma tu wszechobecnych, męczących tłumów, co dla wielu może stać się atutem przy planowaniu wakacji. Oto kilka miejsc, które warto umieścić na mapie urlopowych wędrówek.
Kostanca i ślady Cesarstwa Rzymskiego
Kostanca to dawna grecka osada i jedno z najważniejszych miast regionu Dobrudża. Wprawdzie dzisiaj w miejscu plaży znajduje się port, a status kurortu przejęła położona o kilka kilometrów Mamaja, lecz warto zatrzymać się tu na kilka chwil.
Miasto na przestrzeni wieków przeżywało wzloty i upadki. Po krótkim okresie spokoju za panowania Greków było kilkukrotnie zdobywane i łupione przez Persów. W I wieku p.n.e., kiedy na tych terenach pojawili się Rzymianie, miasto stało się jednym z największych osiedli nad Morzem Czarnym. Po upadku Cesarstwa Rzymskiego Kostanca podupadła i dopiero za rządów Bizantyjczyków wróciła na krótko do dawnej świetności. W XIV wieku przejęta przez Turków, straciła znowu swoje znaczenie, zaś w 1878 wraz z całym regionem została włączona do Rumunii.