85 procent osób, które pracują jako mobilny sprzedawca wakacji, nie chce wracać do klasycznego biura agencyjnego – wskazuje wynik wewnętrznej ankiety przeprowadzonej przez Stowarzyszenie Samodzielnych Doradców Wakacyjnych (Verband Selbstaendiger Reiseberater Deutschlands, VSRD), informuje portal Travel Talk. Łącznie organizacja zrzesza 100 osób, w badaniu udział wzięło 85 z nich. Prezes VSRD Steffen Buder szacuje że w Niemczech w ten sposób pracuje od trzech do czterech tysięcy wakacyjnych doradców.
Uczestnicy badania podkreślają, że najbardziej cenią sobie, że mogą pracować zdalnie, nie wychodząc. W ten sposób wakacje sprzedaje 88 procent pytanych. 70 procent osób jest zadowolonych, że nie muszą ponosić dodatkowych kosztów na biuro, nie skarżą się więc na wysokość prowizji. Z analizy wynika również, że 30 procent pracuje od 20 do 40 godzin tygodniowo, a tylko trochę ponad 20 procent przeznacza na obsługę klientów więcej niż 40 godzin. Dla 64 procent zawód wakacyjnego doradcy jest podstawowym sposobem zarobkowania, a dla 37 procent dodatkowym. Trzy czwarte (78 procent) mówi, że sprzedaje oferty nie tylko korzystając z poczty elektronicznej i telefonu, ale też jeżdżąc do domów klientów, choć ta ostatnia forma wykorzystywana jest w niewielkim procencie kontaktów z turystami.