Z badania firmy Travel Institutes z Framingham z Massachussetts wynika, że w Stanach Zjednoczonych coraz więcej agentów turystycznych to osoby pracujące na własny rachunek, informuje portal branżowy Reisevor9. Jeszcze w 2008 roku 71 procent adeptów tego zawodu miało tradycyjne umowy o pracę, dziś 62 procent wybiera samodzielność. Co ciekawe, znacząca większość, bo aż 92 procent z nich wykonuje swój zawód z domu, podobnie jak 22 procent doradców związanych z pracodawcą. „Nowi" agenci różnią się od tradycyjnych również tym, że w 47 procentach są to osoby ze stosunkowo niewielkim doświadczeniem w branży (mniej niż 3 lata), a 36 procent z nich pracuje tylko na pół etatu. Tymczasem 46 procent osób zatrudnionych w biurach sprzedaje wycieczki od ponad 20 lat, w niepełnym wymiarze godzin działa jedynie 8 procent z nich. 46 procent zatrudnionych poświęca na obsługę klientów ponad 40 godzin tygodniowo. W grupie niezależnych sprzedawców ten odsetek wynosi tylko 22 procent.
Agenci przyznają, że zdecydowali się na wejście do branży, ponieważ sami chcą podróżować po świecie. Na taki motyw wskazują dwie trzecie wszystkich wakacyjnych doradców. Dla osób, które wybrały samodzielność, liczą się także możliwość pracy z domu (69 procent), brak szefa (61 procent) i elastyczne godziny (58 procent). Wysokość zarobków to argument jedynie dla 44 procent.