- Jestem w Polsce, żeby zachęcać Polaków do przyjeżdżania na Kubę. Zarówno turystów, jak i inwestorów - zaznaczył podczas prezentacji w trakcie TT Warsaw David Lobaina, radca Ambasady Republiki Kuby.
Podaje, że w 2015 roku jego kraj odwiedziło 3,6 miliona turystów. Wśród nich coraz więcej jest Polaków. W 2012 roku polscy turyści zostali sklasyfikowani na 56. pozycji pośród nacji najczęściej odwiedzających Kubę. Teraz zajmują w tym rankingu już 16. miejsce. Wzrost liczby polskich przyjazdów między 2014 a 2015 rokiem sięgnął więc 45 procent.
Szczególnym optymizmem napawają gospodarzy badania satysfakcji klientów. Ponad 95 procent z nich wyraża zadowolenie ze spędzonego na Kubie urlopu, ponad 90 procent chwali korzystny stosunek jakości usług do ceny, a ponad 45 procent deklaruje, że wróci na wyspę przy najbliższej okazji.
Kuba ma bowiem wiele do zaoferowania. Nie tylko muzykę i dynamiczny taniec, które już dawno podbiły świat, stając się symbolem wyspiarskiej kultury. - Kuba jest żywym muzeum motoryzacji - zauważył Lobaina. 50-, a nawet 60-letnie amerykańskie krążowniki szos, które wciąż dominują na kubańskich ulicach, w końcu stały się zaletą. Praktycznie już tylko na Kubie można pojeździć tego typu taksówką.
Jak opisuje Lobaina, w dwóch dziedzinach Kuba stała się w ostatnich latach potentatem: w wędkarstwie morskim i w nurkowaniu. Międzynarodowe wędkarskie zawody o trofeum Hemingwaya należą w tej dyscyplinie do najbardziej prestiżowych na świecie. Podwodni fotografowie od lat rywalizują zaś, kto zdobędzie najlepsze ujęcie kubańskich głębin.