Najbardziej zatłoczonym portem lotniczym w Stanach Zjednoczonych jest lotnisko O'Hare w Chicago. Cześć jego pracowników, jak sprzątaczki czy ochroniarze, zatrudniona przez firmy zewnętrzne, zapowiada strajk, aby zwrócić uwagę na zbyt niskie pensje. Na szczęście dla podróżnych lotnisko funkcjonuje jednak normalnie.

Według telewizji Fox News 95 procent Amerykanów spędza Święto Dziękczynienia w rodzinnym gronie. 47 milionów mieszkańców USA przejedzie minimum 80 kilometrów, aby do stołu usiąść z najbliższymi. Do podróży samochodem zachęcają ceny benzyny, która są najniższe od 10 lat. Jednym z najbardziej obleganych teraz kierunków jest ciepła Floryda. Dziś na południu tego stanu ma być 28 stopni Celsjusza.

Szacuje się, że w tym roku w drogę samochodami wyruszy ok. 48 mln Amerykanów, najwięcej od dekady.

Święto Dziękczynienia jest obok Bożego Narodzenia najważniejszym świętem w USA i ma charakter świecko-religijny. Amerykanie tradycyjnie spotykają się wówczas z najbliższymi na uroczystych obiadach, na których główną potrawą jest pieczony indyk z nadzieniem, słodkimi kartoflami i żurawiną.

Geneza Święta Dziękczynienia (ang. Thanksgiving) sięga początków XVII wieku, kiedy do Ameryki przybyli pierwsi osadnicy z Europy, tzw. pielgrzymi, którzy założyli kolonię Plymouth w dzisiejszym stanie Massachusetts. W 1621 roku na jesieni urządzili oni trzydniową uroczystość z okazji udanych żniw, połączoną ze spożywaniem - w towarzystwie miejscowych Indian - indyków, co stanowiło podziękowanie Bogu za jego dary. Podobne ceremonie i biesiady odbyły się w tym okresie w innych pionierskich osadach na wschodnim wybrzeżu Ameryki Północnej.