Stambuł będzie miał największe lotnisko świata

Nie w Chinach, Brazylii, czy nad Zatoką Perską, ale w Turcji powstanie największe lotnisko na świecie. Zostanie oddane za 4 - 5 lat i będzie odprawiać 150 mln podróżnych rocznie

Publikacja: 09.08.2013 23:19

Stambuł będzie miał największe lotnisko świata

Foto: Bloomberg

Turcja, podobnie jak Chiny, Brazylia i Zjednoczone Emiraty Arabskie, widzi się jako  potęgę w transporcie lotniczym. Nie szczędzi na ten cel środków. Lotnisko w Stambule, największe na świecie, ma świadczyć ponadto o rosnącym znaczeniu Turkish Airlines.

Lotnisko o powierzchni 80 kmkw. zlokalizowano na północny-wschód od europejskiej części Stambułu, euroazjatyckiej metropolii przedzielonej Bosforem. Projekt jest gigantyczny. Tureckie firmy Limak, Cengiz, Kolin, Mapa i Kalyon - wybrane przez rząd - zbudują za 7 mld euro sześć pasów startów i lądowań (największe w Europie Heathrow ma dwa pasy). Firmy budowlane zgodziły się ponadto przeznaczyć ponad 22 mld euro na licencje na zarządzanie tym lotniskiem przez 25 lat.

W pierwszym etapie działalności, po otwarciu w 2017 albo 2018 r., lotnisko ma odprawiać 90 mln podróżnych rocznie (tyle co obecnie największe na świecie lotnisko w Atlancie). Po zakończeniu drugiego etapu budowy, w latach 20., liczba ta ma wzrosnąć do 150 mln rocznie.

- To lotnisko zaspokoi potrzeby Turcji na 30, może na 50 lat. Będzie także pomostem między Zachodem i Wschodem, między Europą i Afryką, w obie strony - oświadczył turecki minister transportu Binali Yildirim w czwartek, w dniu ogłoszenia wyników przetargu.

Jego budowa jest jedną z serii faraońskich projektów rządu Recepa Tayyipa Erdogana, wcześniej burmistrza Stambułu. Wśród nich znajduje się wykopanie szerokiego kanału łączącego Morze Czarne z Morzem Marmara, aby odciążyć żeglugę przez Bosfor, budowa dwóch nowych miast dla miliona mieszkańców każde, czy tunelu kolejowego długości 13,6 km, łączącego brzeg europejski z azjatyckim Stambułu pod Bosforem, o ogromnym meczecie nie wspominając.

Lotnictwo nadaje tempo

Rozmiary projektu nowego lotniska przyprawiają o zwrot głowy. Nie ma w nim jednak niczego z ekstrawagancji, bo odpowiada po prostu prędkości, z jaką rozwija się transport lotniczy w Turcji, obecnie trzynastym rynku na świecie ze 130 mln podróżnych.

Ruch ten rośnie zwłaszcza w Stambule powodując, że istniejące oba lotniska imienia Ataturka i Sabihy Goekcen osiągną wkrótce szczyt swych możliwości. W 2012 r. odprawiono na nich 60 mln podróżnych, w tym na lotnisku Ataturka 45 milionów.

Lotnisko Ataturka, szóste w Europie, zanotowało w 2012 r. wzrost ruchu lotniczego o 20 procent, największy na świecie. W ostatnich 5 latach dynamika ta wynosiła średnio 14 procent rocznie. Do 2023 r. transport lotniczy w Turcji ma rosnąć o 11 procent rocznie.

Transport lotniczy jest mocno związany z tempem w jakim rozwija się gospodarka i będzie nadal korzystać z jej dynamiki. Ekonomiści przewidują, że PKB Turcji będzie rosnąć w latach 2012 - 2020 średnio o 5,2 procent. W 2026 r. produkt krajowy brutto będzie zatem dwukrotnie większy od obecnego.

Prężnie rozwijająca się gospodarka sprzyja podróżom służbowym, a także dzięki wzrostowi klasy średniej podróżom prywatnym. Ponadto Turcy podróżują częściej w porównaniu z mieszkańcami innych krajów o podobnym PKB. Do tego należy dodać ruch turystyczny z Europy, Rosji czy Bliskiego Wschodu.

Turkish podwoi flotę

To wszystko nie uzasadniałoby budowy tak gigantycznego lotniska, gdyby Stambuł nie miał ważnej linii lotniczej. Jest nią Turkish Airlines, która staje się stopniowo gigantem transportu lotniczego, realizując strategię podobną do postępowania przewoźników znad Zatoki Perskiej - Emirates, Etihad Airways i Qatar Airways.

Od 2004 r. Turkish osiąga dwucyfrowy wzrost. W 2012 r. przewiozła 39 mln pasażerów dorównując Air France. Dobrze zarządzana, dochodowa, konkurencyjna linia lotnicza  świadcząca usługi wysokiej jakości stworzyła szeroką sieć połączeń.

Na świecie tylko Delta Air Lines, największa linia lotnicza, oferuje więcej tras. Wiele miast ma ze sobą połączenia z przesiadką w Stambule. A położenie geograficzne tego miasta predestynuje go do roli ośrodka przesiadkowego.

Turkish chcąc zapewnić sobie rozwój zamawia ciągle nowe samoloty. Dziś ma ich ponad 200, do 2020 r. jego flota podwoi się - poinformował dyrektor generalny Temel Kotil, bo zamierza latać do 350 miast.

Aby móc grać w pierwszej lidze i konkurować z liniami znad Zatoki Turkish Airlines musi dysponował infrastrukturą lotniskową na miarę swych ambicji. Przewoźnik robił wiele, aby  zachęcić rząd do realizacji tego projektu.

Turcja, podobnie jak Chiny, Brazylia i Zjednoczone Emiraty Arabskie, widzi się jako  potęgę w transporcie lotniczym. Nie szczędzi na ten cel środków. Lotnisko w Stambule, największe na świecie, ma świadczyć ponadto o rosnącym znaczeniu Turkish Airlines.

Lotnisko o powierzchni 80 kmkw. zlokalizowano na północny-wschód od europejskiej części Stambułu, euroazjatyckiej metropolii przedzielonej Bosforem. Projekt jest gigantyczny. Tureckie firmy Limak, Cengiz, Kolin, Mapa i Kalyon - wybrane przez rząd - zbudują za 7 mld euro sześć pasów startów i lądowań (największe w Europie Heathrow ma dwa pasy). Firmy budowlane zgodziły się ponadto przeznaczyć ponad 22 mld euro na licencje na zarządzanie tym lotniskiem przez 25 lat.

Pozostało 84% artykułu
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Turystyka
Turcy mają nowy pomysł na all inclusive
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Turystyka
Włoskie sklepiki bez mafijnych pamiątek