Niemiecka sieć biur franczyzowych Derpart oceniła należące do niej biura agencyjne pod kątem zbierania przez nie danych o klientach - donosi portal Touristik Aktuell. Analizie poddano 450 salonów sprzedaży. Okazało się, że nie wszystkie punkty przywiązują do tego wagę. Prezes Derpartu Aquilin Schömig zauważa, że najczęściej brakuje dat urodzenia i życzeń dotyczących podróży.

Czytaj też: "Dane klientów to podstawa pracy agenta".

- Z kolei wszystkie dane odnoszące się do historii rezerwacji, są bardzo dobrze prowadzone - twierdzi i dodaje, że łatwo to wytłumaczyć. Wszelkie zapisy dotyczące tego, kiedy i dokąd klient wyjechał, są automatycznie zaciągane z systemów rezerwacyjnych. - Skrupulatne zbieranie danych jest bardzo ważne, w końcu na ich podstawie można tworzyć zindywidualizowane propozycje olejnych wyjazdów - tłumaczy Schömig.

Czytaj też: "Agent turystyczny zmienił się w doradcę".

Właśnie dlatego centrala prowadzi w tym zakresie regularne szkolenia. Prezes jest przekonany, że dziś zarządzenie jakością oznacza możliwie najlepszą obsługę. Derpart już w 2016 roku zaczął przyznawać swoim franczyzobiorcom certyfikaty - dotąd 84 procent z nich otrzymało srebrną odznakę, wielu jest na dobrej drodze do uzyskania złotej.