Tajfun nazywa się Jebi, przyniósł ulewy (do 400 – 500 milimetrów na metr kwadratowy) i silny wiatr, który według przewidywań meteorologów może dochodzić do 200 kilometrów na godzinę. Z największą siłą uderzył w prefekturze Tokushima, na południowej wyspie Shikoku, ale przesuwa się nad Morze Japońskie.

Japończycy zamknęli m.in. park rozrywki w Osace i niektóre sklepy. Mieszkańcy mają pozostać w domach lub są ewakuowani. Linie lotnicze anulowały ponad 600 lotów krajowych i międzynarodowych, głównie z portów na zachodzie i w środkowej części kraju. Odwołano liczne kursy pociągów, m.in. między Osaką a Hiroszimą.