Na dodatek do rachunku dopisany został napiwek w wysokości 80 euro. Właściciel restauracji twierdzi, że był on „dobrowolny” – pisze „The Independent”.
Szokująco wysoki rachunek za w gruncie rzeczy skromne danie szybko trafił do mediów społecznościowych i wywołał oburzenie rzymskich przewodników, którzy od lat walczą z oszukiwaniem zagranicznych klientów.
Restauracja w której zjadły Japonki znajduje się niedaleko Zamku świętego Anioła i nazywa się Antico Caffe di Marte. Właściciel restauracji twierdzi, że klientki nie zamówiły zwykłego dania z ryb, ale zamówiły świeżą rybę wystawioną na ladzie. „My takie ryby ważymy i przygotowujemy” – powiedział w rozmowie z dziennikiem „Il Messaggero”. Wiele osób jednak uważa, że kobiety zostały zwyczajnie oszukane i takie sytuacje jak ta nie służą wizerunkowi miasta. Co więcej władze Rzymu powinny je zwalczać z całą surowością.
To nie pierwszy taki przypadek w Rzymie. Osiem lat temu włoskie media żyły informacją o dwóch turystach, którzy za dwie filiżanki cappuccino zapłacili aż 16 euro. Średnia cena za filiżankę wtedy wynosiła zaledwie 1,20 euro. Włoskie media informowały, że w wielu rzymskich barach nielegalnie stosowany jest osobny, zawyżony „cennik” dla zagranicznych turystów, niezorientowanych, ile powinna kosztować kawa.
Na naiwnych klientów polują także w innych włoskich miastach. W zeszłym roku w jednej z weneckich restauracji trzej Japończycy osłupieli na widok rachunku za obiad w wysokości 1100 euro czyli ponad 4800 złotych. Odmówili zapłacenia i wezwali policję. Lokalne władze oburzone sytuacją nakazały przeprowadzenie kontroli w lokalu, a burmistrz zapowiedział, że nie będzie litości dla nieuczciwych restauratorów. Właściciel feralnej restauracji za liczne uchybienia otrzymał 20 tysięcy euro kary.