Ángel Víctor Torres, prezydent Wysp Kanaryjskich, podpisał dziś dekret, który reguluje kwestię rodzaju badań na koronawirusa wymaganych od osób przybywających na archipelag, podaje portal Canarian Weekly.
CZYTAJ TEŻ: Kanary wskazują, gdzie w Polsce można zrobić test na koronawirusa
Od 10 grudnia turyści z zagranicy, także z krajów uznanych za ryzykowne w kontekście covidu-19, nie muszą już legitymować się negatywnym wynikiem testu PCR – wystarczy pokazać ujemne badanie na przeciwciała. Wcześniej rząd centralny Hiszpanii wprowadził zasadę, że osoby wjeżdżające do Hiszpanii muszą posiadać negatywny wynik testu PCR. Dla branży turystycznej był to duży cios, ponieważ testy te po pierwsze są dużo droższe, po drugie – na ich wynik czeka się czasem nawet kilka dni, podczas gdy testy antygenowe dają wynik po kilkudziesięciu minutach.
Dekret ma być opublikowany jeszcze dziś.
Rząd Kanarów jednocześnie kontynuuje negocjacje z Ministerstwem Zdrowia w Madrycie w sprawie ujednolicenia regulacji regionalnych z krajowymi. W informacji wysłanej do mediów dodaje, że wytyczne w sprawie kontrolowania podróżnych krajowych, które są uzgadniane z rządem Balearów, jak również obywateli Wysp Kanaryjskich mieszkających w części lądowej kraju, chcących powrócić do domów, idą w dobrym kierunku.