Andryszak: Podróże ruszą już tego lata. Na początek będą tanie

Już latem klienci będą wyjeżdżać z biurami podróży. Na początek ceny solidnie spadną, co ucieszy turystów, ale nie branżę turystyczną – przewiduje prezes biura podróży TUI Deutschland Marek Andryszak.

Publikacja: 11.04.2020 10:23

Andryszak: Podróże ruszą już tego lata. Na początek będą tanie

Foto: Marek Andryszak kieruje niemiecką spółką TUI od 2017 roku. Wcześniej osiem lat zarządzał TUI w Polsce. Fot. YouTube

Jak mówi w wywiadzie udzielonym niemieckiemu portalowi turystycznemu Travelbook Marek Andryszak, prezes TUI Deutschland, co prawda w tegorocznym sezonie letnim firma spodziewa się mniejszej sprzedaży niż w zeszłym, ale w perspektywie średnioterminowej, nie powinna ona spaść znacząco. Zapytany o perspektywy na lato wskazuje, że na decyzje klientów większy wpływ będą miały skutki ekonomiczne kryzysu niż sam wirus. Z drugiej strony jest przekonany, że dzięki szybkiemu i zdecydowanemu działaniu niemieckiego rządu, uda się je przezwyciężyć. – Zakładam, że lato 2021 nie będzie się szczególnie różnić od lata 2019 – twierdzi.

CZYTAJ TEŻ: Grupa TUI bliska otrzymania pomocy od rządu

Zdaniem Andryszaka wpływ koronawirusa na rynek turystyki wyjazdowej w Niemczech będzie jednak na tyle duży, że swój biznes zamknie część agentów turystycznych. Wskazuje, że biura te już od kilku lat stają przed znaczącymi wyzwaniami, bo klienci zaczęli chętniej kupować wycieczki w internecie. Z drugiej strony trzeba pamiętać o rozwiązaniach, które przysłużą się także sieci sprzedaży – za przykład prezes TUI Deutschland podaje vouchery. Jeśli klient zdecyduje się na ich przyjęcie, agent dostanie prowizję. To powinno pomóc przetrwać sprzedawcom trudny czas i zwiększyć sprzedaż latem.

Według Andryszaka wakacje potanieją. – W tej chwili hotele nie mają klientów, ale mają wysokie koszty stałe. To spowoduje, że żeby zachęcić gości do przyjazdu właśnie do nich, a nie do obiektu obok, obniżą ceny. To samo dotyczy linii lotniczych, które w tej chwili mają wyjątkowo małe wypełnienie. – wyjaśnia.

Spadek cen wcale nie jest dobry dla branży turystycznej. Skorzystają na tym jednak klienci. A dodatkowo, jeśli zgodzą się przyjąć od organizatora podróży voucher, dostaną jeszcze bonus, którym biura będą ich wynagradzać za to, że zdecydowali się zostawić u nich swoje pieniądze.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Europejska branża turystyczna: Rozdajmy klientom vouchery

Prezes TUI Deutschland mówi też o swoich przewidywaniach dotyczących kształtu branży turystycznej w przyszłości. – Niektórzy hotelarze pytają na przykład, czy zamiast wyżywienia w formie bufetu nie przejść na system a la carte? W wypadku linii lotniczych pojawia się pytanie, czy, kiedy samoloty nie będą jeszcze wypełnione, nie sadzać klientów tylko przy oknie i przy przejściu – wskazuje. Z pewnością liczba połączeń będzie na początku ograniczona, na trasach, na których latały cztery samoloty tygodniowo teraz będą latać dwa.

Andryszak dodaje, że już od przyszłego tygodnia koncern TUI rozpocznie rozmowy z rządami krajów basenu Morza Śródziemnego, jak miałby wyglądać powrót turystów.

Szef niemieckiego TUI przyznaje, że w perspektywie krótkoterminowej trudno planować. Na razie w Niemczech restrykcje obowiązują do 20 kwietnia, ale czy od 21 wszystko się zmieni, czy może nastąpi to dopiero w połowie maja, na razie nie da się tego stwierdzić. Żeby przewidywać, trzeba mieć informacje niemieckiego rządu i tamtejszego MSZ, a z drugiej strony z krajów docelowych. – Nic nie da, że Niemcy pozwolą wyjeżdżać, jeśli Hiszpania nikogo do siebie nie wpuści – zaznacza.

CZYTAJ WIĘCEJ: W niemieckich biurach podróży jest już lato 2021

Jest jednak przekonany, że już w szczycie sezonu (od sierpnia, września) ruch turystyczny wróci do normy. Do tego czasu trzeba będzie dostosować program touroperatora do popytu. – Staramy się działać elastycznie, to znaczy zbierać informacje, analizować je i dopiero potem decydować, co należy zrobić. Jeśli na przykład dowiemy się, że Hiszpania otwiera się 15 czerwca, Portugalia 20 czerwca, a Wyspy Kanaryjskie, Tunezja, Egipt trochę wcześniej, o ile Niemcy otworzą się do tego czasu, będziemy wiedzieć, że możemy tam latać. Później sprawdzimy, ile osób zarezerwowało wyjazdy w te miejsca, w jakim terminie i na ile jest to prawdopodobne, że wycieczki dojdą do skutku – tłumaczy.

Na koniec Andryszak dodaje, że każdy kryzys, przez który do tej pory przechodziła turystyka, pokazał, że segment produktu, który sprzedaje TUI, jest bardzo stabilny. Co prawda więcej osób rezerwuje przez internet, pojawiają się zapytania o wyjazdy tylko dla dorosłych, ale popyt na wypoczynek nad morzem, w górach i na rejsy wycieczkowe zawsze będzie.

Z pewnością w perspektywie długoterminowej na segment turystyki wpływ będą miały konsekwencje gospodarcze kryzysu, ale te znikną po dwóch, trzech latach, może nawet wcześniej.

WARTO: Voucher biura podróży – instrukcja obsługi

Jak mówi w wywiadzie udzielonym niemieckiemu portalowi turystycznemu Travelbook Marek Andryszak, prezes TUI Deutschland, co prawda w tegorocznym sezonie letnim firma spodziewa się mniejszej sprzedaży niż w zeszłym, ale w perspektywie średnioterminowej, nie powinna ona spaść znacząco. Zapytany o perspektywy na lato wskazuje, że na decyzje klientów większy wpływ będą miały skutki ekonomiczne kryzysu niż sam wirus. Z drugiej strony jest przekonany, że dzięki szybkiemu i zdecydowanemu działaniu niemieckiego rządu, uda się je przezwyciężyć. – Zakładam, że lato 2021 nie będzie się szczególnie różnić od lata 2019 – twierdzi.

Pozostało 87% artykułu
Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Biura Podróży
Polska spółka TUI rozwija biznes turystyczny w Czechach. „Podwoimy liczbę klientów”
Biura Podróży
W polskiej turystyce startuje nowa marka. "Prosta, krótka, dobrze się kojarząca”
Biura Podróży
Seria wakacyjnych obniżek przerwana. Pierwszy raz od 11 tygodni jest drożej
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Biura Podróży
Itaka zachęca: Dzięki nam „Langkawi Best Wey”, czyli "Langkawi naprawdę najlepsze"