1800 biur podróży i agencji turystycznych, czyli około 8 procent wszystkich tego typu firm, jest w tak złej sytuacji finansowej, że zagraża to ich dalszemu funkcjonowaniu – podaje niemiecki portal branży turystycznej Reisevor9, przytaczając raport wywiadowni gospodarczej Crifbürgel. Liczba ta wzrosła o 31 procent rok do roku.
W lutym 2020 roku wskaźnik ten wynosił jeszcze 6 procent i dotyczył 1400 firm z tego segmentu. Crifbürgel podaje, że przeanalizował sytuację finansową 22,6 tysiąca agentów i touroperatorów działających w Niemczech. Prezes wywiadowni Frank Schlein uważa, że w tym roku liczba przedsiębiorstw turystycznych zagrożonych upadłością wzrośnie do 10 procent.
CZYTAJ TEŻ: Niemieckie biura turystyczne boją się, że nie przetrwają kryzysu
Analiza sytuacji branży w poszczególnych regionach kraju pokazuje, że o ile niebezpieczeństwo bankructwa dotyczy całych Niemiec, to najwięcej firm w kłopotach finansowych przybyło w Saksonii (plus 49 procent), Nadrenii-Palatynacie (plus 47 procent), Bremie (plus 42 procent) i w Szlezwiku-Holsztynie (plus 40 procent). O wiele lepiej pod tym względem jest w Turyngii (plus 7 procent) i Hamburgu (plus 9 procent).
Najwięcej firm turystycznych, które mogą upaść, znajduje się w Saksonii-Anhalcie (13 procent), Bremie (11 procent), Saksonii (10 procent), najmniej w Szlezwiku-Holsztynie (6 procent), Dolnej Saksonii i Turyngii (po 7 procent).