Niemcy zimą wybierają Azję

Z pierwszych podsumowań niemieckich touroperatorów wynika, że klienci w tym roku chętnie jeżdżą do Azji. Poza klasykami, jak Tajlandia, Wietnam czy Kambodża, widać spore ich zainteresowanie Japonią i Nepalem.

Publikacja: 30.01.2020 00:25

Niemcy zimą wybierają Azję

Foto: Fot. AFP

Niemiecki portal i magazyn branżowy Touristik Aktuell zapytał największych touroperatorów, które kierunki z ich oferty cieszą się w tym roku szczególnym zainteresowaniem. Studiosus, specjalista od wycieczek objazdowych, DER Touristik i Gebeco, który również znany jest z organizowania wyjazdów połączonych ze zwiedzaniem, na pierwszym miejscu wymieniają Japonię. Jak mówi kierownik produktu w Studiosusie Holger Baldus, w miastach takich jak Tokio i Kioto, które są typowymi punktami na turystycznej mapie kraju, goście zatrzymują się na krócej i to nie tylko z powodu overtourismu. Coraz więcej ludzi wybiera się bowiem na sztuczną wyspę Naoshimę i do Kanazawy na Honsiu.

CZYTAJ TEŻ: Dane klienta – tajemnica pilnie strzeżona przez agenta

Popularnością cieszą się też szlaki wędrowne i pielgrzymkowe. Japonia to ważny kraj także w ofercie G Adventures. Touroperator włączył go do produktów oznaczonych jako „National Geographic Family Journeys”, co oznacza, że program został przystosowany do potrzeb dzieci (od siódmego roku życia). Dzięki temu Japonię sprzedaje jako kierunek rodzinny.

W tym roku w Studiosusie dużym zainteresowaniem cieszy się też objazdówka po Uzbekistanie i połączenie zwiedzania Wietnamu z Kambodżą. O te kierunki pytają też klienci Gebeco, którzy te dwa ostatnie kraje zazwyczaj wybierają z katalogu „Piccolo” z wyjazdami w małych grupach. G Adventures jest z kolei zadowolony z wielkiego powrotu Nepalu. Od 2017 roku liczba turystów, którzy tam pojechali z tym biurem wzrosła o 90 procent. Przypomnijmy, w 2015 roku miało tam miejsce poważne trzęsienie ziemi, co spowodowało załamanie turystyki. Touroperator włączył Nepal także do segmentu wyjazdów typu spa&wellness.

U dużych touroperatorów, takich jak FTI i biura z Grupy DER, najwięcej osób wybierających się do Azji kupuje wycieczki do Tajlandii. U tego pierwszego bestsellerami są Phuket i Khao Lak, to ostatnie miasteczko przyciąga też gości DER Touristik. Koncern sprzedaje również dużo programów objazdowych – najczęściej rezerwowane są te w północnej części kraju, które zakładają zwiedzanie najważniejszych miejsc i zabytków.

Oba biura wprowadzają do oferty pobyty na mniejszych wyspach, jak Koh Lanta, Koh Phi Phi i Koh Yao Yai. Dyrektor produktu azjatyckiego w DER Touristik, Jörn Kraußer, w rozmowie z Touristik Aktuell powiedział też o rosnącym popycie na podróże połączone ze zwiedzaniem parków narodowych Tajlandii, na przykład Khao-Sok w prowincji Surat Thani. – Goście mieszkają tam w ramach krótkich pobytów w pływających drewnianych domkach na jeziorze Cheow-Lan. Podobne atrakcje czekają ich w regionie Kanchanaburi na rzece Kwai – wyjaśnił.

Niemiecki portal i magazyn branżowy Touristik Aktuell zapytał największych touroperatorów, które kierunki z ich oferty cieszą się w tym roku szczególnym zainteresowaniem. Studiosus, specjalista od wycieczek objazdowych, DER Touristik i Gebeco, który również znany jest z organizowania wyjazdów połączonych ze zwiedzaniem, na pierwszym miejscu wymieniają Japonię. Jak mówi kierownik produktu w Studiosusie Holger Baldus, w miastach takich jak Tokio i Kioto, które są typowymi punktami na turystycznej mapie kraju, goście zatrzymują się na krócej i to nie tylko z powodu overtourismu. Coraz więcej ludzi wybiera się bowiem na sztuczną wyspę Naoshimę i do Kanazawy na Honsiu.

Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Biura Podróży
Grecos: To był udany sezon. Urośliśmy o jedną piątą
Biura Podróży
Polska spółka TUI rozwija biznes turystyczny w Czechach. „Podwoimy liczbę klientów”
Biura Podróży
W polskiej turystyce startuje nowa marka. "Prosta, krótka, dobrze się kojarząca”
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Biura Podróży
Seria wakacyjnych obniżek przerwana. Pierwszy raz od 11 tygodni jest drożej