To jedno zdanie z nowego rozporządzenia, jakie w nocy opublikował w „Dzienniku Ustaw” rząd, jest spełnieniem postulatu branży turystycznej, aby nie musiała ona otwierać sklepów z wycieczkami w dużych centrach handlowych, kiedy panuje dekoniunktura na ich usługi.
Chodzi o setki lokali, w których największe biura podróży (Itaka, TUI, Rainbow, Coral Travel), sieci agencyjne (Travelplanet.pl, Wakacje.pl), ale też pojedynczy agenci turystyczni, prowadzą sprzedaż wyjazdów. A raczej prowadzili przed wprowadzeniem w połowie marca przez rząd ograniczeń w działaniu tych obiektów.
Przypomnijmy, że 20 marca minister zdrowia – o co zabiegała branża turystyczna w rozmowach z Ministerstwem Rozwoju – nowelizując rozporządzenie ograniczające handel w dobie stanu epidemii, tak sformułował nowy przepis, że zostały nim objęte takie usługi jak sprzedaż wycieczek w centrach handlowych.
WIĘCEJ: Biura podróży uciekły galeriom handlowym spod gilotyny
Jak wyjaśnia prezes Polskiej Izby Turystyki Paweł Niewiadomski, teraz, gdy rząd odmraża gospodarkę i pozwolił od poniedziałku otworzyć galerie handlowe (o powierzchni co najmniej 2000 metrów kwadratowych) branża ponownie starała się o wyłączenie salonów z wycieczkami z ogólnego przepisu. – Czynsze w tych lokalach są niezwykle wysokie, a ich funkcjonowanie obwarowane w umowach szczególnie surowymi warunkami. Otwieranie ich w sytuacji, gdy można z dużym prawdopodobieństwem założyć, że nie zarobią na siebie, byłoby pogłębianiem problemów ekonomicznych touroperatorów i agentów turystycznych. Dlatego z zadowoleniem przyjmujemy ten zapis w rozporządzeniu – komentuje Niewiadomski.