Brytyjska organizacja branży turystycznej ABTA wystosowała apel do swoich członków i innych przedsiębiorców turystycznych. Zachęca w nim, by firmy pisały do posłów ze swoich okręgów i informowały ich o ekstremalnie trudnej sytuacji, z jaką się obecnie borykają. Jak podkreśla ABTA, czas jest o tyle ważny, że 3 marca rząd będzie przyjmował budżet na kolejny rok. Organizacja przygotowała nawet wzór listu, w którym domaga się rozszerzenia istniejących programów pomocowych, bo trzeba wziąć pod uwagę ograniczenia, które dotykają branżę turystyczną w sposób szczególny.
CZYTAJ TEŻ: ABTA: Turystyka potrzebuje planu wychodzenia z pandemii
To pomoże im przetrwać kryzys i wyjść z niego na prostą. Kolejny postulat to poszerzenie innych mechanizmów wsparcia, takich jak urlopy dla pracowników, odroczenie zapłaty podatku VAT, ulgi podatkowe i inne, które zapobiegną zapaści finansowej firm. Wiele z nich nie uzyskało w tym roku żadnych przychodów lub tylko minimalne. Trzeci postulat odnosi się do stworzenia planu odbudowy zaufania klientów i wdrożenia środków, które pozwolą prowadzić działalność operacyjną przy kontroli ryzyka.
Wcześniej ABTA wystosowała list do premiera Borisa Johnsona, w którym ponownie prosi o wsparcie finansowe i plan wyjścia z kryzysu dla całego sektora, który konsultowałaby branża turystyczna i eksperci do spraw zdrowia publicznego.
W zeszłym tygodniu koalicja Save Future Travel wysłała swoje pismo do sekretarza transportu Granta Shappsa, w którym podkreśla, że trzeba zastanowić się nad otwarciem turystyki. – W tym tygodniu mija rok od wprowadzenia ograniczeń w podróżowaniu, które na początku pojawiły się w chińskim Wuhan, by następnie, do marca, szybko objąć swoim zasięgiem wszystkie kierunki – mówi dyrektor PR w ABTA Luke Petherbridge. – Turystyka była pierwszym sektorem w Wielkiej Brytanii dotkniętym przez pandemię, a z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że agenci turystyczni i biura podróży najmocniej odczuwają jej skutki – dodaje.