Z analizy DidaTravel, banku miejsc hotelowych, który współpracuje z ponad 23 tysiącami klientów takich jak agenci turystyczni i touroperatorzy, rysuje się coraz bardziej pozytywny obraz rynku turystyki zagranicznej. Jak mówi założyciel i prezes firmy, Rikin Wu, w tym roku można zaobserwować powrót trendów znanych sprzed pandemii - pisze hiszpański portal branży turystycznej Hosteltur.
Czytaj więcej
52 procent Polaków planuje w tym roku wyjazd na urlop. Podobne plany ma połowa Węgrów i Czechów i 47 procent Słowaków.
Podczas gdy od stycznia do maja 2019 roku około 59 procent sprzedaży obejmowało noclegi zamawiane po stawkach bezzwrotnych, to w 2021 roku było to tylko 26 procent. Od początku tego roku wskaźnik ten zwiększył się do 32 procent i rośnie.
Odnosząc się do wyprzedzenia, z jakim zamawiane są usługi, Wu podaje, że od stycznia do kwietnia 2019 roku z wyprzedzeniem od 8 do 30 dni było 32 procent rezerwacji, a powyżej 30 dni 23 procent. W tym samym czasie 2021 roku było to odpowiednio 10 i 2 procent, a obecnie wskaźniki te wynoszą 14 i 7 procent. Co prawda to nadal sporo mniej niż przed pandemią, ale więcej niż w 2021 roku.
Wu potwierdza, że o ile z rozmów z agentami i touroperatorami wynika, że ludzie są chętni do wyjeżdżania i mają większe przekonanie, że ich podróż dojdzie do skutku, o tyle już hotelarze raczej sami starają się kreować popyt, oferując niższe ceny, ale bez możliwości anulowania pobytu.