Barceló Hotel Group od 2019 roku powiększyła liczbę swoich obiektów o około 25 procent, i dalej chce się rozwijać. Jak zapowiada dyrektor wykonawczy na Europę, Bliski Wschód i Afrykę Raúl González w rozmowie elEconomista”, na którą powołuje się hiszpański portal branży turystycznej Tourinews, w tym roku firma zamierza otworzyć 15-20 hoteli w Europie. 10 z nich miałoby się znajdować w samej Hiszpanii.

Czytaj więcej

Barceló chce być największe w Tunezji

Barceló w dalszym ciągu poszukuje możliwości rozwoju w Azji i na Bliskim Wschodzie, gdzie trwają negocjacje. W zeszłym roku uruchomiła obiekt w Omanie, teraz szykuje się do otwarcia dwóch hoteli w Sri Lance – właśnie kończą się remonty. Firmę interesują również Indonezja, Tajlandia, Wyspy Zielonego Przylądka, Zanzibar, ale i Słowenia, a nawet Polska – deklaruje González.

Grupa rozważa też rozwój przez akwizycję przy wsparciu partnerów – ma umowy z dwoma z trzech najważniejszych firm, będących właścicielami hoteli w Europie, Blackstone i Covivio, a także z funduszami inwestującymi w nieruchomości. Te ostatnie mogą być zainteresowane współpracą, ponieważ Barceló został właśnie uznany za najlepszą firmę zarządzającą hotelami na świecie.

Barceló Hotel Group to spółka należąca do Grupy Barceló. Jest drugą co do wielkości siecią hotelową w Hiszpanii i 29. na świecie. Ma ponad 250 cztero- i pięciogwiazdkowych hoteli w miastach i kurortach wakacyjnych w 22 krajach. Łącznie to 55 tysięcy pokojów w obiektach działających pod czterema markami: Royal Hideaway, Barceló Hotels&Resorts, Occidental i allegro Hotels.