Wielkanoc i majówka rozczarowały hotelarzy. Lipiec zapowiada się niewiele lepiej

Święta Wielkanocne i majówka w hotelach okazały się słabsze pod względem frekwencji niż w latach poprzednich. Obawy hotelarzy budzi też mała liczba rezerwacji na lipiec – pokazują wyniki ankiety Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego.

Publikacja: 14.05.2022 01:59

Wielkanoc i majówka rozczarowały hotelarzy. Lipiec zapowiada się niewiele lepiej

Foto: Focus Hotels Lublin

Kwiecień był pod względem frekwencji kolejnym miesiącem, w którym wyniki hoteli były lepsze niż miesiąc wcześniej, najlepszym w tym roku. Ale wskaźnik frekwencji jest nadal niezadowalający – czytamy w komunikacie z najnowszego badania Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego.

Czytaj więcej

Siedlisko Arche rozsiadło się na Podlasiu. Odtrutka dla mieszczuchów

Podobnie jak w marcu, wyniki hoteli miejskich (biznesowych) były wyraźnie lepsze niż obiektów pozamiejskich (wypoczynkowych). Z jednej strony w kwietniu hotele przede wszystkim w większych miastach nadal kwaterowały uchodźców z Ukrainy, z drugiej zaś, zarówno Wielkanoc (16-18 kwietnia), jak i początek tzw. długiego weekendu majowego (ostatnie dwa dni kwietnia), które tradycyjnie sprzyjają podróżom wypoczynkowym, nie przyniosły dużego obłożenia.

Frekwencja pnie się powoli...

Ze wszystkich hoteli uczestniczących w ankiecie już tylko 18 procent nie przekroczyło frekwencji 30 procent (w marcu było to 25 procent), a satysfakcjonujące obłożenie powyżej 50 procent uzyskała ponad połowa hoteli (w marcu było to 40 procent), w tym 12 procent obiektów przekroczyło 70 procent wypełnienia.

W hotelach miejskich ponad 60 procent zanotowało frekwencję powyżej 50 procent. Tylko 14 procent obiektów nie przekroczyło obłożenia 30-procentowego. W hotelach pozamiejskich było to odpowiednio 25 procent obiektów z frekwencją powyżej 50 procent i 27 procent w grupie, która uzyskała obłożenie poniżej 30 procent.

Podobnie jak w marcu, różnice były jeszcze wyraźniejsze, jeżeli oceniać obiekty dzieląc je na te obsługujące gości biznesowych i te, które głównie służą wypoczynkowi. 65 procent hoteli biznesowych odnotowało wyniki powyżej 50 procent frekwencji. Z kolei frekwencji 30-procentowej nie osiągnęło tylko 10 procent hoteli. W obiektach wypoczynkowych było to odpowiednio 36 procent z frekwencją powyżej 50 procent i 28 procent, które uzyskały obłożenie poniżej 30 procent.

Podsumowując, we wszystkich kategoriach hoteli frekwencja w stosunku do marca poprawiła się od kilku do kilkunastu punktów procentowych, a w wypadku hoteli pozamiejskich (wypoczynkowych) silną grupę (z udziałem ponad 60 procent) stanowiły obiekty, które zanotowały obłożenie w zakresie 30-60 procent.

...a ceny rosną szybko

Dane dotyczące średniej ceny niezmiennie świadczą o jej ciągłym wzroście. Odpowiedzi hotelarzy wskazują, że w porównaniu z kwietniem ubiegłego roku i z kwietniem 2019 roku zdecydowana ich większość je podniosła. W stosunku do roku 2019 na wzrost wskazało 70 procent obiektów, a porównując z kwietniem zeszłego roku było to aż 80 ent, w tym 34  procent hoteli odnotowało wzrost o więcej niż 20 procent.

IGHP komentując te dane zapewnia, że „konieczność podnoszenia cen przez hotele wynika z dynamicznie rosnących kosztów towarów i usług, w tym przede wszystkim cen gazu, energii elektrycznej i wynagrodzeń. Ekonomiczne konsekwencje wojny na Ukrainie są kolejnym czynnikiem wymuszającym te wzrosty”.

Rezerwacje na kolejne trzy miesiące utrzymują się na podobnym poziomie, jak w poprzednich okresach, choć widoczna jest poprawa w wypadku maja i czerwca. Dla maja już tylko 31 procent hoteli zameldowało obłożenie poniżej 30 procent (miesiąc temu dla kwietnia było to 54 procent) – wskazują autorzy raportu. Podobne grupy, 19 i 20 procent obiektów, miały obłożenie 31-40 procent i 41-50 procent, a powyżej - 50 procent frekwencji wskazało 30 procent hoteli.

Kolejny miesiąc, czyli czerwiec, także pokazuje poprawę – więcej rezerwacji niż w maju. Jednak tutaj już 44 procent hoteli ma obłożenie poniżej 30 procent (choć miesiąc temu dla maja było to 75 procent). Z kolei frekwencję powyżej 50 procent wskazało tylko 20 procent obiektów.

Na początku maja prognozy na lipiec były bardzo słabe, co stawiało pod znakiem zapytania powodzenie sezonu wakacyjnego w Polsce i rodziło obawę, że podobnie jak weekend majowy, będzie on słabszy niż rok temu – komentuje IGHP. Aż 65 procent hoteli ma zarezerwowanych mniej niż 30 procent miejsc. Nadal wyprzedzenie przed przyjazdem jest niewielkie, chociaż widać wydłużenie „okna rezerwacyjnego”. Wakacje, które zaczynają się już za półtora miesiąca, nie skłoniły jeszcze gości do złożenia rezerwacji – konkludują autorzy podsumowania.

Majówka pokonała Wielkanoc

Ponad trzy czwarte obiektów uzyskało obłożenie większe niż 50 procent, w tym 42 procent miało frekwencję wyższą niż 80 procent. Co nie jest zaskakujące w okresie majówki, to to, że obiekty wypoczynkowe zanotowały zdecydowanie lepsze wyniki niż biznesowe. 90 procent tych pierwszych uzyskało obłożenie powyżej 50 procent, w tym prawie połowa wyższe niż 80 procent. W hotelach biznesowych (miejskich) odpowiednio 55 procent miało frekwencję powyżej 50 procent, a powyżej 80 procent tylko 22 procent.

Z kolei święta były słabsze turystycznie - 65 procent hoteli uzyskało frekwencję powyżej 50 procent. Obłożeniem wyższym niż 80 procent mogło się pochwalić tylko 22 procent obiektów.

Czytaj więcej

Majówka o 30 procent droższa niż przed epidemią. Najwięcej trzeba płacić w Sopocie

W co drugim hotelu Ukraińcy

W kwietniu nadal w 43 procentach ankietowanych hoteli przebywali obywatele Ukrainy, przede wszystkim matki z dziećmi. Łącznie było to 6400 osób (dorośli i dzieci), co daje średnią 100 osób na przyjmujący hotel.

Obiekty udzieliły ponad 10 tysięcy noclegów, co przekłada się na frekwencję około 5-procentową.

O ankiecie

W ankiecie przeprowadzonej 4-9 maja 2022 roku wzięło udział 146 hoteli ze wszystkich województw. 70 procent położony było w miastach. 26 procent to obiekty sieciowe. Większość ankietowanych (79 proc.) to hotele dysponujący do 150 pokoi, 62 procent hoteli ma mniej niż 100 pokojów, a średnia wielkość obiektu wyniosła 97 pokojów.

Hotele, w których przeważa ruch biznesowy, stanowiły 27 procent, łączące segment biznesowy z turystycznym 33 procent, a specjalizujące się w turystyce wypoczynkowej - 40 procent. Dominującymi formami biznesu hotelowego wśród ankietowanych są mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa (91 proc.). Wszystkie powyższe statystyki są praktycznie niezmienne od początku przeprowadzania przez Izbę ankiet, niezależnie od zmieniającej się liczby respondentów.

Kwiecień był pod względem frekwencji kolejnym miesiącem, w którym wyniki hoteli były lepsze niż miesiąc wcześniej, najlepszym w tym roku. Ale wskaźnik frekwencji jest nadal niezadowalający – czytamy w komunikacie z najnowszego badania Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego.

Podobnie jak w marcu, wyniki hoteli miejskich (biznesowych) były wyraźnie lepsze niż obiektów pozamiejskich (wypoczynkowych). Z jednej strony w kwietniu hotele przede wszystkim w większych miastach nadal kwaterowały uchodźców z Ukrainy, z drugiej zaś, zarówno Wielkanoc (16-18 kwietnia), jak i początek tzw. długiego weekendu majowego (ostatnie dwa dni kwietnia), które tradycyjnie sprzyjają podróżom wypoczynkowym, nie przyniosły dużego obłożenia.

Pozostało 89% artykułu
Hotele
Egipskie hotele muszą udowodnić, że nie szkodzą środowisku. Mają na to pół roku
Hotele
Hotelarze: Zapowiada się dobra majówka. Układ kalendarza nam sprzyja
Hotele
„Lex Kamilek” już obowiązuje, a wielu hotelarzy nawet o nim nie słyszało
Hotele
TUI: Mamy pierwszy hotel bez dwutlenku węgla
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Hotele
Polacy wydłużają majówkę. I płacą za noclegi ponad 300 złotych więcej