– Lotnictwo cały czas jest w kryzysie. To, że w miesiącach wakacyjnych Polacy chętniej latali, nie powinien nas zmylić, że jest już fantastycznie i jesteśmy na kursie wznoszącym. Niestety, przed nami kolejne złe miesiące. Olbrzymia pomoc publiczna, która trafiła do linii lotniczych, musi zostać mniej więcej w połowie spłacona z ruchu lotniczego, z naszych biletów. Rosną koszty paliw, a teraz dodatkowo rosną jeszcze koszty związane z obsługą realizowaną przez PAŻP [Polską Agencję Żeglugi Powietrznej] – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes prezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR Adrian Furgalski.
Z przedstawionego przez Urząd Lotnictwa Cywilnego „Planu skuteczności działania służb żeglugi powietrznej na lata 2020–2024” wynika, że od 1 stycznia 2022 roku mają drastycznie wzrosnąć opłaty uiszczane na rzecz PAŻP. Opłata terminalowa dla Lotniska Chopina ma wzrosnąć z 343,08 złotych do 524,58 złotych, czyli o 53 procent. Jeszcze większy wzrost, sięgający aż 70 procent, przewidziano dla trzynastu portów regionalnych. W ich wypadku stawka wzrośnie z 791,12 złotych do 1347,76 złotych. Jednocześnie wzrosnąć ma również opłata trasowa pobierana od każdego samolotu w przestrzeni powietrznej kontrolowanej przez służby kontroli lotu. Ta zostanie podniesiona o 26 procent – z obecnej kwoty 195,70 złotych do 245,81 złotych.
Co istotne, jeszcze przed pandemią COVID-19 opłaty terminalowe pobierane na polskich lotniskach regionalnych były najwyższe w Europie. W 2019 roku było to 181 euro, podczas gdy średnia w Europie wynosiła 166 euro. Co więcej, w Polsce najwyższa jest również różnica między opłatami pobieranymi na głównym lotnisku w Warszawie i w portach regionalnych. Wynosi ona obecnie 91 euro, a po podniesieniu opłat sięgnie już 185 euro. Dla porównania - we Włoszech ta różnica wynosi 7 euro, a we Francji 40 euro.
Czytaj więcej
Ogromny wzrost opłat w lotnictwie będzie szkodliwy dla wzrostu gospodarczego Polski, małych przedsiębiorstw, a w efekcie także dla obywateli - pisze do premiera Mateusza Morawieckiego prezes węgierskich linii lotniczych József Váradi.
Propozycja kolejnej, drastycznej i nierównomiernej podwyżki opłat wzbudziła sprzeciw w środowisku lotniczym i branżach, które żyją z turystyki. Regionalne porty lotnicze, touroperatorzy i biura takie jak Itaka i Rainbow, linie lotnicze, firmy kurierskie oraz organizacje branżowe, jak Polska Izba Turystyki wystosowały wspólny protest do odpowiedzialnego za infrastrukturę ministra Andrzeja Adamczyka i do premiera Mateusza Morawieckiego.