Pod uwagę wziął takie kwestie, jak liczba pasażerów korzystających z lotniska, odległość od centrum miasta, koszt pozostawienia samochodu na tydzień, liczba restauracji, odsetek opóźnień lotów i prędkość wi-fi. Na tej podstawie stworzył ranking, pisze portal TTRWeekly.
Analiza pokazuje, że najbardziej stresującym lotniskiem w Europie jest to Charlesa de Gaulle’a w Paryżu. Rocznie obsługuje ono ponad 57 milionów pasażerów, a żeby do niego dotrzeć z centrum miasta, trzeba pokonać 40 kilometrów, co może być pewnym utrudnieniem. Na kolejnych miejscach znalazły się lotniska Heathrow i Gatwick w Londynie, Fiumicino w Rzymie, Schiphol w Amsterdamie, a dalej lotnisko w Monachium, we Frankfurcie, Adolfo Suárez Madryt-Barajas w Madrycie, lotnisko w Stambule i El Prat w Barcelonie.
Czytaj więcej
Z lotnisk na świecie skorzystało w 2022 roku 6,6 miliarda pasażerów. Najwięcej przewinęło się ich przez port w Atlancie w Stanach Zjednoczonych – 93,6 miliona.
Londyńskie Heathrow zostało nisko ocenione z powodu licznych opóźnień samolotów, panuje tam też sporty ruch – rocznie przewija się przez nie 51 milionów pasażerów, do których dyspozycji jest 47 restauracji. Gatwick dostał słabsze noty za odległość od centrum Londynu (45,7 kilometrów), Frankfurt ma najdroższy parking (234 euro), za to najtaniej pod tym względem jest na Fiumiciono (20 euro za tydzień).
Frankfurt dostał natomiast dobre noty za bliskość od centrum (13,3 kilometra), na drugim miejscu pod tym względem znajduje się Barcelona (13,7 kilometra), na trzecim Stambuł (17,2 kilometra). Z kolei Schiphol, który uplasował się na piątym miejscu, obsługuje rocznie ponad 52 miliony pasażerów, ma niestety sporo opóźnień (wynik 2,1 punktu na 5 możliwych), a pozostawienie tam samochodu jest drogie, bo kosztuje ponad 110 euro za tydzień. Monachium ma co prawda słabe wi-fi, ale za to najniższy wskaźnik opóźnień (1,7 punktu), rocznie korzysta z niego 31 milionów pasażerów i znajduje się tam 65 restauracji.