Minister na targach ITB Berlin: Musimy przekonać turystów, że Polska jest bezpieczna

– Tu jest moja wizytówka, proszę przysłać państwa uwagi i sugestie – to najczęściej powtarzana przez wiceministra sportu i turystyki Piotra Borysa fraza podczas wczorajszych spotkań z przedstawicielami branży turystycznej na targach turystycznych w Berlinie. Minister deklaruje chęć rozmowy, ale i pomoc w rozwiązywaniu problemów.

Publikacja: 06.03.2024 09:13

W Berlinie wystawia się 40 polskich regionów, miast, sieci hoteli, uzdrowisk i biur podróży. Wicemin

W Berlinie wystawia się 40 polskich regionów, miast, sieci hoteli, uzdrowisk i biur podróży. Wiceminister Piotr Borys rozmawiał z każdym wystawcą

Foto: Filip Frydrykiewicz

Nowo obarczony odpowiedzialnością za polską turystykę sekretarz stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Piotr Borys spędził pierwszego dnia międzynarodowych targów turystycznych ITB Berlin kilka godzin rozmawiając z wystawcami na stoisku polskim przygotowanym przez Polską Organizację Turystyczną. W zgodnej ocenie jego rozmówców nie było jeszcze w historii polskiej obecności na targach tak zainteresowanego, dociekliwego i merytorycznego przedstawiciela administracji rządowej.

Borys poświęcił w sumie kilka godzin na rozmowy z każdym z czterdziestu wystawców. Wśród nich są przedstawicieli dziewięciu regionów, kilku miast i 26 przedsiębiorców. Interesowało go przede wszystkim, czym się zajmują, jak oceniają swoją sytuację, czy są problemy, które może pomóc im rozwiązać administracja rządowa.

Prezes Łódzkiej Organizacji Turystycznej Tomasz Koralewski (z prawej) wyjaśniał ministrowi korzyści

Prezes Łódzkiej Organizacji Turystycznej Tomasz Koralewski (z prawej) wyjaśniał ministrowi korzyści z prowadzenia przez jego organizację sprzedaży Kart Miejskich

Foto: Filip Frydrykiewicz

Biuro podróży potrzebują przewidywalności

Szczególnie cenne były rozmowy z przedsiębiorcami. Większość z nich prowadzi biura podróży organizujące w Polsce wycieczki i wypoczynek dla zagranicznych gości. Niemcy są ich najliczniejszą grupą klientów. Ale są też wśród nich inni Europejczycy, w tym coraz częściej Czesi, a także Amerykanie, a nawet Azjaci.

Jak mówiła Karolina Weiss z poznańskiego Weiss Travel, po pandemii udało jej się odzyskać dotąd zaledwie 60-70 procent dawnego ruchu. W 2023 roku było to 40 grup turystów, zarówno starszych, jak i młodzieży szkolnej. Większość spędzała w Polsce co najmniej 10 dni. W programie mają zwykle zwiedzanie północy (Gdańsk, Pomorze, Warmia i Mazury) lub południa Polski (od Krakowa do Wrocławia). - Chcą zwiedzać zabytki, być na łonie natury, posłuchać koncertu, uprawiać wędrówki piesze i rowerowe, czasem nawet przejechać tramwajem, odwiedzić winnicę. W Polsce szukają autentyzmu, najchętniej więc odwiedzają warsztaty rzemieślników, w których mogą przyjrzeć się, jak się coś robi i kupić taki wyrób na pamiątkę – relacjonowała Weiss.

Czytaj więcej

Koniec niepewności - Piotr Borys oficjalnie odpowiedzialny w MSiT za turystykę

Pytana o problemy wskazała, że ponieważ niemieccy klienci planują i rezerwują wyjazdy z rocznym wyprzedzeniem, chciałaby również z rocznym wyprzedzeniem znać repertuary polskich oper i sal koncertowych, a także ceny biletów do filharmonii i muzeów, żeby nie być zaskoczona zmianami. Tego się, niestety, w polskich warunkach nie da ustalić.

Na ten sam problem wskazała dyrektor Wolf Travel International z Warszawy Elżbieta Rawa. - Polska ma znakomitą jakość usług, restauracje i najlepsze hotele w Europie, a piloci i przewodnicy są chwaleni za zaangażowanie – to robi wrażenie na naszych gościach. Ale o ile przed pandemią nasza firma obsługiwała nawet sto grup miesięcznie, teraz mamy sto grup rocznie. Niestety, mamy ogromny problem z przewidywalnością cen wstępu do atrakcji turystycznych, jak zamek w Malborku, Kanał Elbląski czy muzea, a opery nie potrafią podać programu z rocznym wyprzedzeniem. To jest dla nas wielki problem – mówiła.

Wśród barier wymieniła wojnę za wschodnią granicą Polski. Turyści boją się przyjeżdżać, a jeśli już się na to decydują, unikają zwiedzania Polski Wschodniej.

Elżbieta Rawa, z Wolf Travel zwracała uwagę na konieczność lepszego planowania wizyt turystóe w opar

Elżbieta Rawa, z Wolf Travel zwracała uwagę na konieczność lepszego planowania wizyt turystóe w oparciu o informacje z polskich muzeów i sal koncertowych

Foto: Filip Frydrykiewicz

Promować Polskę jako bezpieczny kierunek

Na pozytywny trend wskazywała przedstawicielka Travel Netto, które pośredniczy w wynajmowaniu zagranicznym gościom hotelowych pokojów na polskim wybrzeżu i w górach. Już poprzedni rok przebił zainteresowanie gości z roku 2019, a 2024 zapowiada się jeszcze lepiej. Coraz więcej indywidualnych turystów dociera do Polski nie tylko autokarami, ale własnymi samochodami i pociągami.

Przedsiębiorcy wskazywali, że ich firmy muszą konkurować o klientów z firmami z Węgier, Czech, Rumunii i wielu innych krajów. - Jakie macie atuty?- pytał minister. - Dobra jakość, za ciągle jeszcze niższą, mimo inflacji i podwyżek w kraju, cenę – wskazywali. Ale, jak mówili, Polskę trzeba ciągle promować na zagranicznych rynkach. A przede wszystkim przekonywać zagranicznych potencjalnych turystów, że jest bezpieczna. Nacisk na to położył między innymi Paweł Bączek, przedstawiciel krakowskiego Jan-Polu, firmy z ogromnym doświadczeniem w incomingu, której ubyło w wyniku pandemii i obaw przed wojną w Ukrainie 90 procent klientów, a najwięcej za Stanów Zjednoczonych. Jak mówił przedsiębiorca, „trzeba im Polskę pokazywać”.

W tym kontekście Taida Krzemińska z Tabby Tours postulowała, aby rząd zainicjował dopłaty do turystów zagranicznych, swojego rodzaju 500+. Przy czym, jak mówiła, wystarczyłoby chociaż 100 złotych, bo to już byłoby 25 euro.

Na tym tle odmiennie zabrzmiał głos Pauliny Wojtal z Intouru Polska. Jej firma organizuje wyjazdy firmowe dla między narodowych koncernów. Okazało się, że przez wojnę na Ukrainie, szukają one bezpieczniejszych rynków i wtedy ich wybór pada na Polskę, którą w tej sytuacji postrzegają jako świetnie przygotowaną do zorganizowania dużych spotkań i konferencji, a zarazem bezpieczną.

Na stosiku Mazowsza minister dłuższą chwilę wypytywał o turystykę rowerową

Na stosiku Mazowsza minister dłuższą chwilę wypytywał o turystykę rowerową

Foto: Filip Frydrykiewicz

Polska jest bezpieczna, trzeba o tym przekonać świat

Minister zostawiał każdemu rozmówcy wizytówkę z adresem poczty elektronicznej i prośbą, by swoje uwagi, oceny i problemy przekazali mu pisemnie. Podkreślał, że ministerstwo chce być na bieżąco informowane i reagować w miarę możliwości.

– Mamy duże atuty – świetną infrastrukturę turystyczną i komunikacyjną, gościnność, niższe ceny. Musimy jeszcze popracować nad zapewnieniem poczucia bezpieczeństwa turystom – deklarował.

– Polska ekspozycja na targach wyróżnia się jakością, jest profesjonalnie przygotowana - podsumował. Branża jest niesamowicie zmotywowana, żeby ciężko pracować i tworzyć polskie PKB. – Z tego, co usłyszałem w trakcie rozmów, przyjazdowa turystyka się odbija i ma dobre prognozy na ten rok. Musimy zastanowić się, jak komunikować – głównie turystom spoza Europy – że jesteśmy krajem otwartym, profesjonalnie przygotowanym do przyjmowania gości i bezpiecznym.

- Z branżą turystyczną będziemy rozmawiać cyklicznie i reagować elastycznie na sytuację. Niezależnie od tego, że chcemy stworzyć strategię rozwoju polskiej turystyki do roku 2036. Ona musi wynikać z potrzeb branży. Naszymi głównymi partnerami w prowadzeniu polskiej turystyki będą też regiony i główne miasta, które tworzą marki turystyczne — podsumował Piotr Borys.

Nowo obarczony odpowiedzialnością za polską turystykę sekretarz stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Piotr Borys spędził pierwszego dnia międzynarodowych targów turystycznych ITB Berlin kilka godzin rozmawiając z wystawcami na stoisku polskim przygotowanym przez Polską Organizację Turystyczną. W zgodnej ocenie jego rozmówców nie było jeszcze w historii polskiej obecności na targach tak zainteresowanego, dociekliwego i merytorycznego przedstawiciela administracji rządowej.

Borys poświęcił w sumie kilka godzin na rozmowy z każdym z czterdziestu wystawców. Wśród nich są przedstawicieli dziewięciu regionów, kilku miast i 26 przedsiębiorców. Interesowało go przede wszystkim, czym się zajmują, jak oceniają swoją sytuację, czy są problemy, które może pomóc im rozwiązać administracja rządowa.

Pozostało 89% artykułu
Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Popularne Trendy
Ruszyły drugie Międzynarodowe Targi Turystyczne ITTF Warsaw - 200 wystawców z 29 krajów
Popularne Trendy
Chorwacja zachwyca przez cały rok
Popularne Trendy
Złoty certyfikat POT. W tym roku najlepszy okazał się Bałtowski Kompleks Turystyczny
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Popularne Trendy
Hiszpania bije turystyczny rekord. Co czterdziesty gość przyjechał z Polski