O tym, że Szardża to wymarzone miejsce na rodzinne wakacje, przekonywali 12 czerwca w warszawskim hotelu Marriott na spotkaniu z dziennikarzami i przedstawicielami branży turystycznej przedstawiciele Organizacji Rozwoju Handlu i Turystyki Szarży (Sharjah Commerce and Tourism Development Authority, SCTDA).
Szardża jest trzecim pod względem wielkości (spośród siedmiu) emiratem w Zjednoczonych Emiratach Arabskich i najbardziej konserwatywnym – jako jedny w ZEA restrykcyjnie przestrzega szariatu. Obowiązuje tu całkowity zakaz sprzedawania i picia alkoholu, należy też zwracać uwagę na odpowiedni strój (zakryte kolana i ramiona).
Emirat leży nad Zatoką Perską i Omańską, ma więc dwa wybrzeża: zachodnie i wschodnie, a na nich piaszczyste plaże i nadmorskie kurorty.
Do Warszawy przylecieli Khalid Jasim Al Midfa, przewodniczący SCTDA, Yazan Mohammad Al Khudairi, dyrektor działu promocji i Alevtina Aleksashina, dyrektor działu Wspólnoty Niepodległych Państw. Emirates Airline Warsaw zaprezentowała Agata Rasała, kierownik sprzedaży. O swojej ofercie mówili też przedstawiciele hoteli: Sheraton Sharjah Beach Resort & Spa, Coral Beach Resort & Spa, Occidental Sharjah Grand i Golden Tulip Hotel Apartments.
Spokojny sąsiad Dubaju
W porównaniu z Dubajem w Szardży jest zdecydowanie taniej – twierdzili arabscy goście. Dotyczy to zarówno cen hoteli, usług, jak i towarów w sklepach. Kolejna istotna różnica: wprawdzie i tu wyrosły wieżowce ze stali i szkła, jednak jest ich znacznie mniej niż w Dubaju.