Agencja Reutera powołuje się na wypowiedź Ridhy Saidi, tunezyjskiego doradcy premiera do spraw gospodarczych.

– W tym roku spodziewamy się, że liczba turystów zagranicznych wzrośnie o 30 procent rok do roku, co przełoży się na 6,5 miliona gości – mówi Ridha Saidi. Przedstawiciele Ministerstwa Turystyki Tunezji potwierdzają, że liczba rezerwacji noclegów w hotelach rośnie, głównie dzięki Rosjanom.

Tunezja zmaga się z drastycznym spadkiem przyjazdów zagranicznych od dwóch lat, czyli od czasu, kiedy doszło tam do dwóch zamachów terrorystycznych, których celem byli goście z zagranicy. Mowa o ataku na Muzeum Bardo w Tunisie w marcu 2015 roku (zginęli wówczas także polscy turyści) oraz o masakrze na plaży w Susie, przeprowadzonej przez tak zwanego samotnego wilka w czerwcu tego samego roku. W wyniku tego ostatniego zdarzenia wielu europejskich touroperatorów i organizatorów rejsów wycieczkowych wycofało z programów wycieczki do Tunezji. Od tego czasu tunezyjski rząd sporo jednak zainwestował w poprawę bezpieczeństwa, zwłaszcza w regionach typowo turystycznych.

Udział przychodów z turystyki w PKB wynosi w Tunezji 8 procent. Turystyka jest też jednym z głównych źródeł pozyskiwania walut zagranicznych i daje pracę wielu ludziom.