Jazd, Wenecja i lasy bukowe na liście UNESCO

Oaza, fortyfikacje, parki narodowe i port przeładunku niewolników – już 17 obiektów pretendujących do znalezienia się na liście Światowego Dziedzictwa UNESCO zostało dodanych do tego rejestru podczas odbywającej się w Krakowie 41. sesji organizacji

Publikacja: 10.07.2017 15:49

Hebron

Hebron

Foto: AFP

Zabytki Tarnowskich Gór, w tym pozostałości po kopalniach rud srebra, ołowiu i cynku – wyrobiska i szyby górnicze, zostały wczoraj wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, podczas odbywającej się w Krakowie 41. sesji Komitetu Światowego Dziedzictwa. To 15. polski obiekt na liście.

Komitet podjął decyzję o wpisaniu na listę również innych zabytków architektury i obiektów przyrodniczych z Azji, Europy i Ameryki Południowej. Oprócz zabytków z Polski trafiły na nią: miasto Jazd w Iranie, japońska wyspa-sanktuarium Okinoshima, fortyfikacje dawnej Republiki Weneckiej, sobór Zaśnięcia Matki Bożej w Swijażsku w Federacji Rosyjskiej, Taputapuatea w Polinezji Francuskiej, jaskinie w Jurze Szwabskiej, ruiny starożytnego miasta Afrodyzja w Turcji, brytyjski park narodowy Lake District (Kraina Jezior), Kujataa – subarktyczna kraina rolnicza na Grenlandii oraz stanowisko archeologiczne na przystani Valongo w Brazylii. Rozszerzone zostały też dwa wpisy, który były już na Liście Światowego Dziedzictwa: Strasburg oraz obiekty Bauhausu w Weimarze i Dessau w Niemczech.

Chłodne miasto na pustyni

Miasto Jazd w Iranie zasłynęło za sprawą dzienników Marco Polo z XIII wieku, w których podróżnik drobiazgowo je opisał. Jazd leży w środkowym Iranie, na pustynnym, wysoko położonym płaskowyżu (1200 m n.p.m.). Miasto o pięknej architekturze i budynkach z gliny było zaprojektowane tak, by osłabić oddziaływanie wysokich temperatur. Wąskie uliczki i wysokie mury tworzą sztuczny cień w miejscu, gdzie brakuje roślinności.

Zdaniem ekspertów Jazd ma niemal wszystko, czego wymaga się od miejsca atrakcyjnego dla turystów – przede wszystkim oryginalną architekturę i zabytki nieskażone nowoczesną zabudową. W większości muzułmański, wciąż jednak zachował znaczną mniejszość Zaratusztrian. W mieście znajduje się świątynia, gdzie ogień utrzymuje się od ponad 1500 lat.

Wyspa tylko dla mężczyzn

Na listę UNESCO trafiła też japońska wyspa Okinoshima. Historia znajdującej się na niej świątyni, której pełna nazwa to Munakata Taisha Okitsumiya, sięga IV wieku. Okinoshima leży prawie w połowie drogi między prefekturą Fukuoka na północy japońskiej wyspy Kiusiu (60 km od wybrzeża), a południowo-wschodnim krańcem Półwyspu Koreańskiego.

Wyspę od zawsze uważano za jedno z najświętszych miejsc kraju. Kobiety nie mają na nią wstępu, a mężczyźni muszą przed zejściem na ląd rozebrać się do naga i dokonać ablucji w morzu. Goście przyjmowani są tylko przez jeden dzień w roku, 27 maja. Nawet wówczas nie można przywozić z niej żadnych pamiątek, zabronione jest nawet wzięcie ze sobą źdźbła trawy – twierdzi japoński dziennik „Asahi Shimbun”.

– Nasze stanowisko pozostanie niezmienione nawet, gdy trafimy na listę – twierdzi w rozmowie z dziennikiem „Mainichi” przedstawiciel zespołu świątyń Munakata Taisha, do których należy wyspa. – Będziemy w dalszym ciągu surowo regulować liczbę osób odwiedzających – dodaje. Agencja Kyodo cytuje głównego kapłana świątyni Takayukiego Ashizu: „Nie otworzymy Okinoshimy dla wszystkich nawet, gdy będzie na liście UNESCO, ponieważ ludzie nie powinni zwiedzać świętych miejsc z ciekawości”.

Święty Krzysztof z głową konia

Począwszy od tego tygodnia nowym obiektem na liście UNESCO jest także XVI-wieczny sobór Zaśnięcia Matki Bożej w Swijażsku w Tatarstanie w Federacji Rosyjskiej. Jednym ze skarbów świątyni jest m.in. fresk przedstawiający św. Krzysztofa z głową konia – jedyny taki wizerunek na świecie. W XVIII wieku takie przedstawienia świętego były zakazane i niszczone, fresk w Swijażsku mimo to zachował się w pierwotnej formie.

Sobór kandydował na listę UNESCO na podstawie kryterium dotyczącego wzajemnych wpływów różnych kultur. Ikonografia fresków na ścianach świątyni jest zgodna nie tylko z motywami biblijnymi, ale i niektórymi rozdziałami Koranu. Był to celowy zabieg twórców świątyni – prawosławie wprowadzano w tym regionie na obszarach będących pod wpływem kultury muzułmańskiej. Freski zajmują łącznie powierzchnię ponad 1000 metrów kwadratowych.

Kamień łączący z zaświatami

Od wczoraj na liście UNESCO jest też leżący na wyspie Raiatea w Polinezji Francuskiej kompleks Taputapuatea. Jest on uznawany za centrum religijne wschodniej Polinezji.

Wpisany na listę obiekt to plac-dziedziniec, na środku którego znajduje się wzniesiony pionowo kamień. Place takie, zwane marae, były powszechne w Polinezji i uznawane za miejsce stykania się świata żyjących ze światem zmarłych.

Taputapuatea to pozostałość po cywilizacji Maohi, przodków dzisiejszych mieszkańców Polinezji. Stamtąd rozpoczynała się kolonizacja dalszych wysp, na których zakładano nowe marae, zawierające kamień zabrany z wyjściowego punktu. Dla rdzennej ludności marae to święty pejzaż, przesycony maną – siłą czy też energią wypełniającą istoty żywe i miejsca. Ilość many decyduje o autorytecie, świętości czy szacunku należnego wypełnionemu nią bytowi, często też warunkuje jego poczynania i zachowania.

Podejrzeć pierwszego człowieka

Nową pozycją na liście UNESCO są również jaskinie w Jurze Szwabskiej, w których odkryto najstarsze zabytki sztuki z epoki lodowcowej.

Sześć jaskiń wpisanych na Listę Światowego Dziedzictwa znajduje się w kraju związkowym Badenia-Wirtembergia w południowo-zachodniej części Niemiec. Są to: Geissenkloesterle, Sirgensteinhoehle i Hohle Fels w dolinie Achtal oraz Vogelherdhoehle, Hohlenstein Stadel-Hoehle i Bocksteinhoehle w dolinie Lonetal.

W jaskiniach archeolodzy odkryli ponad 50 figurek i osiem instrumentów muzycznych, które powstały 35-43 tys. lat temu. Wśród znalezionych zabytków znajduje się wykonana z kła mamuta, wysoka na 31 centymetrów, figurka człowieka-lwa oraz liczne figurki zwierząt: mamuta, niedźwiedzia, renifera. W jaskini Hohle Fels znaleziono rzeźbę Wenus, uznawaną za najstarsze na świecie przedstawienie kobiety.

Monumentalne zabezpieczenia

Lista UNESCO rozszerzyła się również wczoraj o pochodzące z XV-XVII w. fortyfikacje weneckie. Budynki obronne znajdują się na północy Włoch oraz w Chorwacji i Czarnogórze.

Umieszczony na liście obiekt składa się z 15 fortyfikacji, które są rozsiane na obszarze ponad tysiąca kilometrów, pomiędzy regionem Lombardii we Włoszech a wschodnim wybrzeżem Adriatyku. Fortyfikacje Stato da Terra chroniły Republikę Wenecką od północnego zachodu, a fortyfikacje Stato da Mar – szlaki morskie i porty Adriatyku od wschodu. Wśród fortyfikacji objętych wpisem są m.in. mury Bergamo w Lombardii, zbudowane przez Republikę Wenecką w XVI wieku, gdy miasto to było najdalej wysuniętą na zachód jej posiadłością. Wenecjanie wznieśli mury, zamieniając Bergamo w twierdzę, w okresie walk o to ważne dla nich miasto, prowadzonych z sąsiednim, Księstwem Mediolanu. Łączna długość dobrze zachowanych murów z 14 bastionami, 32 budkami strażniczymi i czterema bramami to 6200 metrów.

Na listę trafił też system obronny miasta Palmanova koło Udine w regionie Friuli-Wenecja Julijska. Ta jedna z największych atrakcji turystycznych w północno-wschodniej części Włoch znana jest jako miasto w kształcie płatka śniegu. Palmanova została zbudowana pod koniec XVI wieku jako „miasto idealne”, na planie gwiazdy. Od sześciokątnego placu w centrum rozchodzą się gwieździście ulice o takiej samej szerokości. Miasto otoczone jest obwałowaniami w kształcie wielokątnej gwiazdy, stąd skojarzenie z płatkiem śniegu.

Trzecią włoską kandydaturą były XVI-wieczne, imponujące fortyfikacje w Peschiera del Garda koło Werony w Wenecji Euganejskiej. Historycy przypominają, że mury z pięcioma bastionami i dwiema bramami od początku szybko się niszczyły i dlatego począwszy od XVII wieku były restaurowane i naprawiane.

Projekt wpisania fortyfikacji Republiki Weneckiej na listę dziedzictwa ma charakter transgraniczny, bo wzniesione za jej czasów budowle znajdują się także w dwóch dawnych republikach Jugosławii. Są to częściowo zachowane weneckie fortyfikacje w Zadarze w Chorwacji, wzniesione na przełomie XV i XVI wieku, by uchronić miasto przed napaściami Turków. Na monumentalnej bramie znajduje się przypominająca wenecki rozdział historii miasta rzeźba lwa świętego Marka, odrestaurowana niedawno przez rząd Włoch.

Druga chorwacka kandydatura to mury obronne historycznego miasta Szibenik z XVI-wieczną fortecą świętego Mikołaja. W kolejnym stuleciu tamtejszy system obronny został rozszerzony o dwie dalsze fortece.

W Kotorze w Czarnogórze pozostałościami z czasów panowania Republiki Weneckiej w latach 1420-1797 są doskonale zachowane fortyfikacje, wzniesione ogromnym nakładem pieniędzy, wyłożonych przez Senat Wenecji. Do olbrzymich poniesionych wtedy wydatków na budowę tych murów obronnych nawiązuje do dzisiaj znane w Wenecji powiedzenie: „Kosztujesz mnie tyle, co mury w Kotorze”.

Miasto Afrodyty

Nowy punkt na liście UNESCO ma też Turcja. Komitet Światowego Dziedzictwa umieścił w rejestrze ruiny starożytnego miasta Afrodyzja.

Leżąca w żyznej dolinie rzeki Dandalas, jednego z dopływów Meandru, około 150 kilometrów od Morza Egejskiego, metropolia jest jednym z najważniejszych na świecie obiektów archeologicznych okresów greckiego i rzymskiego. Chociaż najstarsze odkryte ślady obecności ludzkiej na tym terenie pochodzą z neolitu, lata świetności miasta przypadają na okres między II w p.n.e. a VI w n.e. Rozkwit Afrodyzji w tym okresie związany jest kultem bogini miłości Afrodyty i mieszczącymi się w okolicy kamieniołomami wysokiej jakości białego i niebieskiego marmuru.

Afrodyzja jest jednym z najlepiej zachowanych na świecie miast antyku. Na obszarze ok. 5 km kwadratowych znajdują się tu liczne przykłady rzymskich budowli publicznych, takich jak zrekonstruowany w 1991 roku Tetrapylon, (brama prowadząca do świątyni) i najlepiej zachowanych w całym obszarze basenu Morza Śródziemnego stadion, który mieścił 30 tysięcy widzów.

Angielskie jeziora i grenlandzkie krajobrazy

Wczoraj na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO wpisany został również brytyjski park narodowy Lake District (Kraina Jezior) w północno-zachodniej Anglii.

Na terenie pagórkowatego parku narodowego, największego z 15 w Wielkiej Brytanii, położonego na terenie hrabstwa Cumbria, znajdują się m.in. najwyższy szczyt Anglii Scafell Pike (978 m n.p.m.) oraz największe i najgłębsze jezioro Anglii – Windermere. Region słynie z pięknych widoków i tras turystycznych wiodących wzdłuż gór i polodowcowych dolin, a także hodowli owiec, w tym szczególnej odmiany, herdwick. Malowniczy krajobraz Lake District – jeziora karowe, wzniesienia i wrzosowiska – od zawsze przyciągał poetów i malarzy, w szczególności romantyków, m.in. Williama Wordswortha, Samuela Taylora Coleridge’a i Roberta Southeya. Od 1951 roku na terenie Lake District funkcjonuje park narodowy, który obejmuje 2,2 tys. kilometrów kwadratowych.

W 2016 roku hrabstwo Cumbria odwiedziło ponad 45 milionów turystów, w tym kilkanaście milionów spoza Wielkiej Brytanii. Dotychczas w Wielkiej Brytanii znajdowało się 30 miejsc wpisanych na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO: 16 w Anglii, pięć w Szkocji, cztery w terytoriach zamorskich, trzy w Walii, jedno w Irlandii Północnej oraz jedno jednocześnie w Anglii i Szkocji (mur Hadriana, oddzielający Anglię od Szkocji).

Dzięki współpracy władz Grenlandii i Dani na liście UNESCO znalazła się również Kujataa – subarktyczna kraina rolnicza na Grenlandii.

Kujataa uważana jest za dziedzictwo nordyckich zbieraczy i myśliwych, którzy przybyli na te tereny w X wieku z Islandii oraz nordyckich rolników, eskimoskich myśliwych i społeczności rolniczych Eskimosów, które rozwijały się od końca XVIII wieku. Pomimo różnic te dwie kultury – nordycka i eskimoska – stworzyły krajobraz kulturowy oparty na rolnictwie, pasterstwie i polowaniu na ssaki morskie. Krajobraz ten jest przykładem najwcześniejszego wprowadzenie rolnictwa na tereny arktyczne oraz nordyckiego osadnictwa poza Europą.

Niemieckie balkony i francuskie kanały

Komitet Światowego Dziedzictwa rozszerzył wczoraj również dwa wpisy dotyczące Niemiec i Francji. Wpis z Niemiec będzie dodatkowo obejmował domy z balkonami w Dessau i Szkołę Konfederacji związków zawodowych ADGB w Bernau, a z Francji – dzielnicę Neustadt w Strasburgu.

W 1988 roku na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO trafił Strasburg – Grande Ile, czyli zabytkowe centrum Strasburga, skupione wokół katedry. Rozszerzenie dotyczy dzielnicy Neustadt (nowego miasta), zbudowanej pod niemiecką administracją (1871?1918). W Neustadt perspektywy biegnące od katedry kształtują osobliwy krajobraz, zorganizowany wokół cieków wodnych i kanałów.

Obiekt z Niemiec wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO w 1996 roku, czyli Bauhaus i jego obiekty w Weimarze i Dessau, pierwotnie zawierał zespoły zabytków oraz zabytki znajdujące się w Weimarze i Dessau, zbudowane pod kierunkiem Waltera Gropiusa, pierwszego dyrektora szkoły Bauhaus. Rozszerzenie dotyczy domów z balkonami w Dessau ? ceglanych trzypiętrowych budynków, przeznaczonych dla mieszkańców o niskich dochodach, a także Szkoły Konfederacji związków zawodowych ADGB w Bernau, zbudowanej pod kierunkiem Hannesa Meyera, następcy Gropiusa (dyrektorzy Bauhausu) aż do 1930 roku.

Przystanek w drodze do piekła

Ostatnim z wpisanych wczoraj na listę UNESCO obiektów jest stanowisko archeologiczne na przystani Valongo w Brazylii. Jest ono świadectwem masowej eksterminacji afrykańskich niewolników.

Valongo było dla Afrykańczyków przystankiem pomiędzy transportem przez Atlantyk a plantacjami, na których zmuszali byli do pracy do 1888 roku, kiedy to zakazano niewolnictwa w Brazylii. Odkrycia w miejscu, gdzie przed wiekami opuszczali statki niewolnicy portugalskich kolonialistów, dokonała w 2011 r. prof. Tania Lima. Brazylijska archeolog pomogła w zebraniu około 300 tys. sztuk, czyli połowy odnalezionych w Valongo przedmiotów należących do przybywających do Ameryki Południowej mieszkańców Czarnego Lądu. Wśród znalezionych w Valongo materiałów jest zarówno biżuteria, m.in. pierścionki, naszyjniki i bransolety, jak też amulety oraz inne przedmioty kultu religijnego.

Przystań Valongo została wybudowana w 1811 r. Stanowiła jedno z głównych miejsc, do których dobijały statki z niewolnikami. Szacuje się, że przybyło tam ponad 5 mln mieszkańców portugalskich kolonii w Afryce. Brazylia, która od 1822 r. była samodzielnym cesarstwem, wykorzystywała ich głównie w rolnictwie oraz przy wydobyciu minerałów. Historycy twierdzą, że przystań Valongo przez około 20 lat była głównym brazylijskim portem, do którego dobijały statki z Afrykańczykami. W pobliżu przystani istniał kompleks baraków dla niewolników, lazaret, w którym leczyli się oni z zaraźliwych chorób, a także cmentarz, na którym złożono ciała około 6000 osób.

Hebron – kość niezgody w komitecie UNESCO

Wcześniej wpis na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO i jednocześnie listę Dziedzictwa w Zagrożeniu otrzymało stare miasto w Hebronie. W decyzji zaznaczono, że choć Międzynarodowa Rada Ochrony Zabytków i Miejsc Historycznych (ICOMOS) nie mogła przeprowadzić wizytacji w Hebronie, to stare miasto ma „wyjątkową, powszechną wartość”.

Hebron to jedno z najstarszych stale zamieszkiwanych miast na świecie. Jego arabska nazwa, Khalil Ar-Rahman, oznacza „przyjaciela Boga”. Miasto od zawsze uznawane było za miejsce wiecznego spoczynku proroków Abrahama (Ibrahima), Izaaka, Jakuba, a także ich żon. W okresie rzymskim Herod Wielki (73-4 p.n.e.) wybudował potężny mur okalający grotę z grobowcami proroków. Po podbiciu Hebronu przez krzyżowców (1099), mur stał się częścią kościoła, a następnie – po zdobyciu miasta przez Saladyna (1187) – meczetu. W 1997 roku Hebron został podzielony na dwa sektory, z których jeden znalazł się pod administracją palestyńską. Hebron położony jest ok. 35 km na południe od Jerozolimy. To czwarte co do wielkości miasto Autonomii Palestyńskiej.

Tybetański krajobraz bez koczowników

W atmosferze kontrowersji na listę wpisany został również Park Narodowy Kokoszili w Cinghaju (Qinghai) w zachodniej prowincji Chin. Decyzja zapadła mimo wcześniejszych protestów obrońców praw człowieka i Tybetu.

Kokoszili (mong. Hoh Xil, chin. Kekejili, tybet. Achen Gangyap) leży na ogromnej Wyżynie Tybetańskiej na wysokości średnio 4,6 tys. metrów w tybetańskiej prefekturze autonomicznej Yushu u stóp gór Kunlun na północnym krańcu Cinghaju. Zajmuje ponad 80 tys. kilometrów kwadratowych. Status rezerwatu przyrody uzyskał w 1995 roku; jest największym rezerwatem w Chinach i, jak podaje UNESCO, jednym z najlepiej zachowanych na świecie naturalnych terenów nieprzekształconych przez człowieka. Według strony chińskiej jest to teren niezamieszkany, na którym bytuje ponad 230 gatunków dzikich zwierząt, m.in. dzikie jaki i osły oraz tybetańskie antylopy. Na terenach Kokoszili znajdują się m.in. źródliska Jangcy, wiele jezior, a latem wiele podmokłych łąk i grzęzawisk, zamarzających zimą.

Według Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka uznanie Kokoszili przez UNESCO oznacza usunięcie z tych terenów tybetańskich koczowników, którzy zostaną osadzeni w „nowych socjalistycznych wioskach”. Zgłoszony na listę park znajduje się według HFPC pomiędzy trzema już istniejącymi rezerwatami, w których Tybetańczycy nie mogą uprawiać ziemi ani wypasać zwierząt. Zaaprobowanie wniosku – przestrzega HFPC – „usankcjonuje inżynierię społeczną, odbierając tybetańskim koczownikom – całkowicie wykluczonym z procesu konsultacji – prawo do korzystania z ich ziemi, wypasania na niej zwierząt, a nawet zbierania ziół leczniczych”. HFPC przypomina również, że „na terenach, z których mają być usunięci nomadzi, znajduje się również wiele buddyjskich sanktuariów, przemilczanych w chińskim wniosku”.

W krainie pum i kondorów

Od zeszłego tygodnia nową pozycją na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO jest Argentyński Park Narodowy Los Alerces. Jest on jednym z najpiękniejszych regionów Argentyny, bogatym w rzeki, wodospady i jeziora, a także w liczne gatunki andyjskiej przyrody, w tym wiele zagrożonych wyginięciem. Rozpościera się na powierzchni ponad 260 tys. hektarów w graniczącej z Chile prowincji Chubut. Występują tam m.in. dziki, jelenie, pumy, kondory, a także łososie i pstrągi oraz kilkaset endemicznych gatunków roślin.

Jedną z najbardziej charakterystycznych roślin dla Los Alerces jest prastary gatunek ficroi cyprysowatej, zwanej też cyprysem patagońskim. To drzewo, którego najstarsze okazy mają ponad 3600 lat, rośnie na terenach górskich do wysokości 1000 m n.p.m. W argentyńskim parku znajdują się jedne z najlepiej zachowanych stanowisk leśnych ficroi cyprysowatej, której okazy dochodzą do 50 m wysokości. Ficroia to drugie, po sekwoi wieczniezielonej, najwyższe drzewo świata. Obszar dzisiejszego Los Alerces zamieszkiwany był przez człowieka już 3000 lat temu. Żyły tam lokalne plemiona. Na terenie parku istnieją też pochodzące z tego okresu ślady jego działalności zarówno zbierackiej, jak i łowieckiej. W kilku miejscach argentyńskiego parku znajdują się jaskinie z malowidłami, z których najstarsze powstały około 1000 r. p.n.e.

Step, sawanna i las

Na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO wpisany został również krajobraz Daurii – krainy leżącej w Azji Środkowej między Rosją a Mongolią. Wpisany obszar obejmuje nieco ponad 912 ha wraz z 307-hektarową strefą buforową. Leżący między Mongolią a Federację Rosyjską step dauryjski, gdzie występują pory sucha i deszczowa, sprzyja wielkiej różnorodności gatunków i ekosystemów. Jego największą wartością jest zachowanie nienaruszonych stepów (w tym także lasu stepowego) przeplatanych podmokłymi łąkami i terenami zalewowymi, które są siedliskiem dla rzadkich, dzikich gatunków fauny, takich jak żuraw białoszyi czy drop oraz milionów ptaków wędrownych zagrożonych wyginięciem. Jest to także ważne miejsce na szlaku migracji gazeli mongolskiej.

Światowy Komitet Dziedzictwa rozszerzył też wpis Parku Narodowego „W-Arly-Pendjari” w Nigrze z 1996 r. o tereny leżące na granicy Beninu i Burkina Faso. Obejmuje on rozległy obszar nienaruszonej sawanny sudańsko-sahelskiej z różnymi rodzajami roślinności, takiej jak łąki, cierniste zarośla, sawanny czy otwarte lasy. Obiekt jest schronieniem dla gatunków zwierząt, które wymierają lub są mocno zagrożone wyginięciem. W parku żyje największa populacja słoni w Zachodniej Afryce i większość dużych ssaków typowych dla tego regionu, takich jak manat afrykański, gepard, lew i lampart.

Rozszerzeniu uległ również wpis dotyczący lasów bukowych Karpat. W efekcie na liście światowego dziedzictwa UNESCO znalazła się sieć najcenniejszych lasów bukowych w Europie pod nazwą „Pierwotne lasy bukowe Karpat i innych regionów Europy”. Najpierw w 2007 roku na listę UNESCO trafiły karpackie lasy bukowe na Słowacji i Ukrainie; wpis ten rozszerzono w 2011 roku o „Dawne lasy bukowe Niemiec”. Teraz rozszerzenie obejmuje lasy bukowe w: Albanii, Austrii, Belgii, Bułgarii, Chorwacji, Włoszech, Rumunii, Słowenii, Hiszpanii i na Ukrainie. Propozycje ekspertów i rządów z 12 krajów z 2015 roku przewidywały uwzględnienie w zbiorowej kandydaturze m.in. rezerwatów bukowych z Bieszczadzkiego Parku Narodowego (w Paśmie Granicznym i dolinie Górnej Solinki, na zboczach Połoniny Wetlińskiej i Smereka, w dolinie Terebowca i dolinie Wołosatki) o łącznej powierzchni ok. 3300 ha. Po konsultacjach społecznych w gminach Cisna i Lutowiska, w których wyrażono „brak zaufania do parku narodowego”, w maju tego roku ze wspólnego wniosku wycofała się Polska.

Pierwotne lasy bukowe w Karpatach są przykładem zachowanego w stanie nienaruszonym kompleksu leśnego strefy umiarkowanej i jednocześnie najbardziej kompletnego systemu ekologicznego europejskich lasów bukowych. Jest to także bezcenny rezerwuar materiału genetycznego nie tylko buków, ale także wielu innych gatunków związanych z tego typu siedliskiem leśnym.

Odrzuceni, ale nie na zawsze

W trakcie 41. sesji Komitetu Światowego Dziedzictwa, trzy zgłoszenia nie uzyskały zgody na wpis na listę. Są to: obszar chroniony Bhitarkanika (Indie), uznawana za kolebkę Mezoameryki Dolina Tehuacán-Cuicatlán (Meksyk) i eklektyczna architektura miasta As-Salt (Jordania). Brak wpisu na tegorocznej sesji nie zamyka jednak drogi do osiągnięcia tego w przyszłości.

Głównym celem istnienia Listy światowego dziedzictwa jest zapewnienie właściwej ochrony najcenniejszym przykładom dziedzictwa ludzkości. Obiekt wpisany na Listę światowego dziedzictwa wchodzi do tzw. krajowego i międzynarodowego obiegu, więcej osób ma o nim wiedzę.

Zabytki Tarnowskich Gór, w tym pozostałości po kopalniach rud srebra, ołowiu i cynku – wyrobiska i szyby górnicze, zostały wczoraj wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, podczas odbywającej się w Krakowie 41. sesji Komitetu Światowego Dziedzictwa. To 15. polski obiekt na liście.

Komitet podjął decyzję o wpisaniu na listę również innych zabytków architektury i obiektów przyrodniczych z Azji, Europy i Ameryki Południowej. Oprócz zabytków z Polski trafiły na nią: miasto Jazd w Iranie, japońska wyspa-sanktuarium Okinoshima, fortyfikacje dawnej Republiki Weneckiej, sobór Zaśnięcia Matki Bożej w Swijażsku w Federacji Rosyjskiej, Taputapuatea w Polinezji Francuskiej, jaskinie w Jurze Szwabskiej, ruiny starożytnego miasta Afrodyzja w Turcji, brytyjski park narodowy Lake District (Kraina Jezior), Kujataa – subarktyczna kraina rolnicza na Grenlandii oraz stanowisko archeologiczne na przystani Valongo w Brazylii. Rozszerzone zostały też dwa wpisy, który były już na Liście Światowego Dziedzictwa: Strasburg oraz obiekty Bauhausu w Weimarze i Dessau w Niemczech.

Pozostało 95% artykułu
Tendencje
Chorwaci: Nasze plaże znikają, bo obcokrajowcy chcą mieć domy nad samym morzem
Tendencje
Ustka kontra reszta świata. Trwa głosowanie na najlepszy film promocyjny
Tendencje
Poranne trzęsienie ziemi na Krecie. Turyści wyszli bez szwanku
Tendencje
La Palma znowu przyjmuje samoloty