Air France może zostać na ziemi

Strajk pilotów Air France potrwa przynajmniej 12 dni i będzie kosztował nie mniej, niż 180 mln euro. Może też na dobre uziemić francuskiego przewoźnika

Publikacja: 22.09.2014 11:25

Air France może zostać na ziemi

Foto: Bloomberg

Przynajmniej do najbliższego piątku (26 września) będą strajkowali piloci Air France. Minister transportu Francji,Alain Vidalies nie ukrywa, że przyszłość przewoźnika stanęła pod wielkim znakiem zapytania.

- Nie wykluczam, że będziemy strajkować jeszcze dłużej, bo popierają nas praktycznie wszyscy piloci - mówił w niedzielę Jean-Louis Barber, przewodniczący związku SNPL (Syndicat National des Pilotes de Ligne) w Air France.

Podczas strajku Air France, ma obowiązek zapewnienia tzw. serwisu minimum, czyli wykonania 40 procent lotów. Mniej więcej tyle lotów się odbywa, z małymi wahaniami. W ostatnią niedzielę poleciało bowiem tylko 38 procent samolotów, za to już w poniedziałek 22 września - 41 procent.

Jest to protest przeciwko planom rozwinięcia niskokosztowego przewoźnika Transavia i zbazowania niektórych samolotów linii poza Francją. Za strajkiem opowiada się ponad 80 procent pilotów zatrudnionych w Air France. Poprzedni strajk pilotów francuskiego przewoźnika w takich rozmiarach miał miejsce w 1998 roku, kiedy protestowano przeciwko jego prywatyzacji. Strajk pracowników linii zdezorganizował wówczas transport podczas na Mundial.

Wiadomo już też, że zdezaktualizowały się tegoroczne prognozy zysków. Początkowo przewidywały one wynik (przed opodatkowaniem) na poziomie 79 mln euro. Strajk kosztuje jednak linię ok 15 mln euro dziennie. Do najbliższego czwartku straty z nim związane mogą więc sięgnąć 180 mln euro.

Straty finansowe związane ze strajkiem będą się zresztą ciągnęły jeszcze przez wiele dni, ponieważ coraz mniej jest tych, którzy wierzą, że jeśli protest się zakończy, wszystko szybko wróci do normy.

Teraz związek SNPL, który jest organizatorem protestu, chce, by w negocjacje pracowników z zarządem zaangażował się premier Manuel Valls. Ich zdaniem dotychczasowe rozmowy utknęły w martwym punkcie. Według pilotów zarząd gra na czas, mając nadzieję, że protest sam wygaśnie.

Sama Transavia też ma już straty - 64 mln euro za pierwszych 6 miesięcy 2014 roku, czyli o 10 mln więcej, niż w 2013 roku. Mimo to rośnie zainteresowanie jej przewozami, więc plany zwiększenia siatki przewoźnika i wycofania z niektórych tras linii Air France wydają się całkowicie uzasadnione.

Wcześniej na podobny krok zdecydowała się zresztą Lufthansa, tworząc Germanwings, który lata między regionalnymi portami.

Zarząd Air France planuje więc, aby podwoić flotę Transavii do 100 maszyn w 2017 roku. Liczy też, że liczba pasażerów wzrośnie do ponad 20 milionów. Takiej ekspansji taniego przewoźnika obawiają się właśnie piloci Air France. Ich zdaniem silne francuskie związki zawodowe zniechęcą do zwiększenia zatrudnienia w samej Francji. — SNPL chce, żeby Transavia rozwijała się we Francji i dlatego czujemy się zdradzeni przez nasz zarząd - mówi Jean-Louis Barber. - Tym musi jak najszybciej zająć się premier - dodaje.

Jednakże zdaniem Alexandre de Juniaca, prezesa Air France, francuska spółka lotnicza może pozostać konkurencyjna jedynie wtedy, jeśli przeniesie część swoich lotów do niskokosztowego przewoźnika.

Juniac jest jednak świadomy, że poprzednie protesty w Air France zwykle kosztowały jego poprzedników posady - chyba że ugięli się pod naciskami związkowców.

Na razie na strajku zyskuje konkurencja. EasyJet, niskokosztowa brytyjska linia, zwiększyła oferowanie o 2 tys. miejsc na trasach wewnątrz Francji, przede wszystkim do Tuluzy: z Paryża, Nicei oraz z Lyonu. Loty z Paryża do innych europejskich stolic przejęli zagraniczni przewoźnicy, którzy cieszą się wypełnionymi samolotami. Zyskał także LOT, który objął schedę po połączeniach Paryż-Warszawa.

Przynajmniej do najbliższego piątku (26 września) będą strajkowali piloci Air France. Minister transportu Francji,Alain Vidalies nie ukrywa, że przyszłość przewoźnika stanęła pod wielkim znakiem zapytania.

- Nie wykluczam, że będziemy strajkować jeszcze dłużej, bo popierają nas praktycznie wszyscy piloci - mówił w niedzielę Jean-Louis Barber, przewodniczący związku SNPL (Syndicat National des Pilotes de Ligne) w Air France.

Pozostało 88% artykułu
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Turystyka
Turcy mają nowy pomysł na all inclusive
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Turystyka
Włoskie sklepiki bez mafijnych pamiątek