Sześć miesięcy po Fukushimie ceny hoteli stabilizują się

Po katastrofie w Fukushimie turyści anulowali rezerwacje hotelowe nie tylko w Japonii, ale też w Korei, Tajlandii i Chinach. Ceny pokojów spadły od 3 do 11 proc. Ale w Osace skoczyły w górę o połowę

Publikacja: 26.09.2011 16:11

HRS, portal hotelarski, przeanalizował ceny hoteli w największych miastach Azji Wschodniej w ostatnich sześciu miesiącach.

W maju 2011 r. japońska organizacja turystyczna JNTO podała, że liczba turystów spadła o około 50 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym. Tokio odczuło konsekwencje katastrofy - ceny pokojów hotelowych spadły o 11 proc. do średnio 102,04 euro za dobę. W tym samym okresie ubiegłego roku średnia cena wynosiła 114,26 euro. Mniejszy ruch turystyczny negatywnie wpłynął także na Kioto, mimo znacznej odległości dzielącej je od Fukushimy. W analizowanym okresie ceny pokojów spadły tam niemal o 12 proc., średnio do 112,36 euro.

Katastrofa miała mniejszy wpływ na hotele zlokalizowane dalej na południe, w okolicach Osaki. Wielu Japończyków znalazło tam schronienie. Także turyści i osoby podróżujące służbowo masowo wyjeżdżali na południe. W konsekwencji ceny pokojów w Osace, uznawanej za drogie miasto, nawet w sprzyjających warunkach, w okresie ostatnich sześciu miesięcy wzrosły do 161,86 euro za dobę. Oznaczało to około 50-proc. podwyżkę.

Średnie ceny spadły także w innych miastach azjatyckich. Spośród badanych miast, jedynie w Singapurze i Hongkongu nastąpił w analizowanym czasie wzrost cen pokojów. W Singapurze ceny wzrosły o 4 proc., średnio do 134 euro za dobę. Hotele w tym mieście okazały się prawie najdroższe, ustępując jedynie tym w Osace.

W Hongkongu od połowy marca średni rachunek za pokój wynosił około 110 euro, co stanowi 6 proc. wzrost w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku.

Po kataklizmie w Japonii wiele firm przeniosło, przynajmniej tymczasowo, azjatyckie siedziby z Tokio do Hongkongu. W konsekwencji w tej dawnej brytyjskiej kolonii znacząco wzrosła liczba podróży służbowych. Pozwoliło to Hongkongowi na zajęcie czołowej pozycji wśród największych chińskich miast.

Spośród badanych miast azjatyckich stolica Malezji, Kuala Lumpur, odnotowała największy spadek cen pokojów, wynoszący ponad 11 proc. Właściciele hoteli w Pekinie i Szanghaju musieli zaakceptować podobny spadek, który przekroczył 9 proc.

Po 11 marca w stolicy Chin goście hotelowi płacili za pokój średnio 50,62 euro, w porównaniu z 56,15 euro w minionym roku. W Szanghaju średnia cena pokoju spadła z 64,97 euro do 58,91 euro. Podobnie, azjatyckie stolice: Seul, Bangkok, Tajpej i Hanoi odnotowały spadek cen wahający się od 3 do 7 proc.

HRS, portal hotelarski, przeanalizował ceny hoteli w największych miastach Azji Wschodniej w ostatnich sześciu miesiącach.

W maju 2011 r. japońska organizacja turystyczna JNTO podała, że liczba turystów spadła o około 50 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym. Tokio odczuło konsekwencje katastrofy - ceny pokojów hotelowych spadły o 11 proc. do średnio 102,04 euro za dobę. W tym samym okresie ubiegłego roku średnia cena wynosiła 114,26 euro. Mniejszy ruch turystyczny negatywnie wpłynął także na Kioto, mimo znacznej odległości dzielącej je od Fukushimy. W analizowanym okresie ceny pokojów spadły tam niemal o 12 proc., średnio do 112,36 euro.

Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Turystyka
Turcy mają nowy pomysł na all inclusive
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Turystyka
Włoskie sklepiki bez mafijnych pamiątek