TT Warsaw: Rynek najmu krótkotrwałego sam się nie ureguluje

Potrzebna jest dyskusja nad przyszłością ekonomii dzielenia (z ang. sharing economy) w turystyce z udziałem wszystkich stron – przyznali uczestnicy panelu zorganizowanego przez Ministerstwo Sportu i Turystki na 26. Międzynarodowych Targach Turystycznych TT Warsaw

Publikacja: 23.11.2018 01:20

Większość uczestników panelu była zdania, że rynek najmu krótkotrwałego wymaga uregulowania

Większość uczestników panelu była zdania, że rynek najmu krótkotrwałego wymaga uregulowania

Foto: Jacek Karolonek

Panel nosił tytuł „Reforma prawa turystycznego. Najem krótkotrwały, wnioski na dziś i na przyszłość".

Coraz większa popularność krótkotrwałego najmu pokojów, mieszkań i apartamentów oferowanych przez osoby niezwiązane z branżą turystyczną i szybki rozwój pośredniczących w tym serwisów internetowych (np. Airbnb) niepokoi przedsiębiorców turystycznych. Jak powiedziała prowadząca dyskusję dyrektor departamentu turystyki w MsiT Ewa Pawlak-Lewandowska, ministerstwo przygląda się temu zjawisku pod kątem konieczności wprowadzenia ewentualnych zmian prawnych.

- Ministerstwo stara się myśleć o wszystkich uczestnikach rynku turystycznego w Polsce, chcemy stwarzać takie warunki, takie przepisy, aby można było tę działalność prowadzić – zapewniała Pawlak-Lewandowska.

O tym, jak obecnie prawo reguluje kwestię usług hotelarskich tłumaczył zastępca dyrektora departamentu turystyki w MSiT Dominik Borek. Przypomniał on, że od 1 lipca 2018 r. zaszły zmiany związane z wejściem ustawy o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych, a także ustawa o usługach hotelarskich oraz usługach wycieczek i przewodników turystycznych. W przepisach tych nie ma już stwierdzenia, że usługi takie muszą być świadczone przez przedsiębiorców.

- Rynek otwiera się na zupełnie nowe obszary i podmioty. System jest skonstruowany dobrze, być może wymaga pewnego doszlifowania – uważa Borek.

Nie zgodził się z nim wiceprezes Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego Krzysztof Szadurski. Przypomniał, że w 2016 r. Komisja Europejska wydała dokument „Program na rzecz gospodarki dzielenia się", w którym zachęca kraje członkowskie do nienakładania zbyt dużych obciążeń na podmioty świadczące usługi okazjonalnie. Jego zdaniem należy więc określić, co jest taką usługą okazjonalną, a co już działalnością gospodarczą.

- Trzeba wprowadzić jakie próg, powyżej którego osoba prowadząca najem krótkoterminowy musi zarejestrować się jako podmiot gospodarczy. To jest nasz pierwszy postulat - mówił Szadurski.

Kolejne sprawy, które wymagają uregulowania to kwestia bezpieczeństwa gości (warunki jakie powinny spełniać wynajmowane pokoje, odpowiedzialność za mienie) i zagwarantowanie praw konsumenckich (jasna informacja o cenie usługi, możliwości reklamacji).

- Warunkiem wstępnym powinna być zaś rejestracja wszystkich świadczących usługi najmu krótkoterminowego – dodał Szadurski.

Przyznał mu rację Marek Kamieński, członek zarządu Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Agentów Turystycznych. – Rejestrowanie kwater, to absolutna podstawa, jeżeli tego nie ma, to prowadzi to do oszustwa – zauważył.

Drobnica i hurtownicy

Kamil Ruciński z portalu Nocowanie.pl przyznał, że dawno zanikła już idea współdzielenia. – Współdzielenie to było kiedyś, jak ja wynajmowałem na studiach pokój u starszej pani – mówił.

Jego zdaniem teraz na tym rynku dominują dwa rodzaje podmiotów – pojedyncze osoby, które zainwestowały w mieszkania na wynajem i „hurtownicy", czyli firmy, fundusze, które oferują turystom nawet po kilkadziesiąt mieszkań. – W Warszawie na przykład, pewna firma z branży kosmetycznej ma 200 mieszkań na wynajem – mówił Ruciński. Jego zdaniem, trzeba to brać pod uwagę, ustalając nowe przepisy. – Wiadomo, że duzi zawsze sobie poradzą – dodał.

Przedstawiciel portalu Nocowanie.pl zaznaczył zarazem, że trzeba pamiętać, że wynajem krótkotrwały jest nieco innym segmentem rynku niż hotele. – Najczęściej korzystają z niego osoby, których nie stać na hotele. Zresztą hotelarze zareagowali już na to obniżając ceny. A całe zjawisko rozkręca ruch turystyczny. Może następnym razem ludzie ci wybiorą hotel – mówił Ruciński.

- Nie wiem czym się różni wynajmowanie pokoju od usługi mechanika wymieniającego żarówkę w samochodzie. Jeśli się tym nie zajmiemy będą kłopoty – alarmował Kamieński. Dodał, że co roku są setki oszukanych osób, które wynajęły pokój za pośrednictwem serwisu internetowego, a na miejscu okazało się, że nie ma nawet takiego adresu. Nie zgodził się z tym Kamil Ruciński, jego zdaniem takie przypadki mogły się zdarzać trzy lata temu, teraz raczej nie występują.

– Wprowadziliśmy weryfikację dokumentów w naszym serwisie, to samo robi Airbnb. Trochę ten rynek sam się reguluje – tłumaczył.

- Nie wierzę, że rynek sam się ureguluje, musi być dobre prawo – ripostował Gheorghe Marian Cristescu, prezes spółki Chopin Airport Development i przewodniczący Społecznej Rady Turystyki przy ministrze sportu i turystki. – Hotelarze dają pracę, odpowiadają za bezpieczeństwo gości. Wszyscy powinni mieć takie same prawa i obowiązki.

Dodał jednak, że trzeba do dyskusji nad ewentualnymi zmianami w prawie zapraszać wszystkie zainteresowane strony. - Nie byłoby dobrze, gdyby regulatorem była tylko branża hotelarska, bo istnieje tu konflikt interesów – zauważył Ruciński.

Pamiętać o sąsiadach

Witold Naturski, zastępca dyrektora Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce, zaapelował, aby w dyskusji brać pod uwagę jeszcze jeden podmiot – sąsiadów wynajmowanych mieszkań. – Nie chodzi tu tylko o naruszanie spokoju, ale też o takie sprawy jak nadmierne zużycie i dewastacje części wspólnych budynku – tłumaczył.

Jego zdaniem trzeba się zastanowić, czy decyzje o dopuszczeniu wynajmu krótkoterminowego nie powinny podejmować wspólnoty mieszkaniowe czy spółdzielnie.

O tym, że regulacje dotyczące wynajmu krótkoterminowego nie muszą być wszystkim narzucane, we wszystkich miastach jednakowo, mówił Dariusz Futoma, były hotelarz, teraz w Horwath HTL. – Może powinniśmy dać możliwość decydowania o tym samorządom. Inaczej sytuacja wygląda w bogatym Krakowie czy w Sopocie, a inaczej w mniejszych miejscowościach – zauważył.

Panel nosił tytuł „Reforma prawa turystycznego. Najem krótkotrwały, wnioski na dziś i na przyszłość".

Coraz większa popularność krótkotrwałego najmu pokojów, mieszkań i apartamentów oferowanych przez osoby niezwiązane z branżą turystyczną i szybki rozwój pośredniczących w tym serwisów internetowych (np. Airbnb) niepokoi przedsiębiorców turystycznych. Jak powiedziała prowadząca dyskusję dyrektor departamentu turystyki w MsiT Ewa Pawlak-Lewandowska, ministerstwo przygląda się temu zjawisku pod kątem konieczności wprowadzenia ewentualnych zmian prawnych.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Turystyka
Turcy mają nowy pomysł na all inclusive
Turystyka
Włoskie sklepiki bez mafijnych pamiątek