Ruszył superszybki pociąg z Hongkongu do Chin. Historyczny moment

Z hongkońskiego dworca nad zatoką odjechał 22 września do Chin pierwszy superszybki pociąg zaczynając nową epokę integracji tej dawnej kolonii brytyjskiej z Chinami i wywołując obawy dalszego ograniczania swobód tego terytorium

Publikacja: 23.09.2018 18:05

Foto: AFP

W odróżnieniu od innych połączeń przez granicę, projekt uruchomienia tego pociągu za 11 mld dolarów wywołał znaczne kontrowersje w Hongkongu, bo władze tego terytorium musiały pierwszy raz odstąpić Chinom część swej jurysdykcji. Pasażerowie wchodzący do modernistycznego budynku dworca będą musieli mieć w dokumentach pieczątki chińskich urzędników imigracyjnych i będą podlegać chińskiemu prawu w pociągu jadącym z prędkością 200 km/h. Władze Hongkongu i Pekinu uzasadniły to nietypowe rozwiązanie jednorazowym charakterem, dostrzegając korzyści logistyczne i gospodarcze.

Krytycy twierdzą natomiast, że ta kolej jest symbolem integrowania Hongkongu z Chinami po jego powrocie w 1997 r. pod chińskie panowanie z gwarancjami szerokiej autonomii i swobód, jakich nie ma nigdzie indziej w Chinach, włącznie z niezależnym systemem prawnym. — Obawiam się, że Hongkong nie będzie już Hongkongiem — stwierdził zagorzały demokrata i adwokat Martin Lee, który zwalczał w sądach ten projekt. Jego zdaniem, Hongkongowi grozi utrata atrakcyjności ośrodka finansowego chronionego rządami prawa, bo Pekin dąży do włączenia miasta w rozległe zaplecze delty Rzeki Perłowej wraz z innymi dziewięcioma chińskimi miastami, tworzącymi strefę Większej Zatoki.

Czytaj także: "Hongkong – najszybszy wzrost od siedmiu lat".

W tym roku będzie uruchomionych kilka innych projektów infrastruktury, w tym most za 20 mld dolarów łączący Makau z Zhuhai, a Pekin współpracuje już z gigantem od technologii Tencent, aby umożliwić w przyszłości mieszkańcom używanie zamiast dokumentów aplikacji WeChat w telefonach bezprzewodowych przy przekraczaniu granicy.

- Hongkong pogrąży się całkowicie w Większej Zatoce i nie wiemy, jak to będzie wyglądać — stwierdził 80-letni Lee, jeden z założycieli Partii Demokratycznej. — To niepokojące. Hongkong stanie się mrówką włożoną do pudła.

W ostatnich latach, zwłaszcza od masowych demonstracji na rzecz demokracji w 2014 r., które nie spowodowały ustępstw ze strony władz, Pekin starał się zyskać przychylność głównie tych młodych ludzi, którzy odrzucają bycie częścią wielkich Chin i irytują się, że Chiny mieszają się w wewnętrzne sprawy Hongkongu. Gdy żądali większych swobód i mówili o oderwaniu Hongkongu od Chin, władze w Pekinie zaostrzyły represje, wsadziły do więzienia kilku młodych przywódców protestów, zmuszając innych do ucieczki.

Przedstawiciele władz Hongkongu nie obawiają się osłabienia tożsamości tego terytorium. — W tak blisko związanym obszarze istnieje zawsze pragnienie znoszenia wszelkiego rodzaju barier — stwierdził sekretarz ds. handlu i rozwoju gospodarczego Hongkongu Edward Yau. — Ale nie oznacza to podważania zasady jednego kraju i dwóch systemów. Zawsze będzie to jeden kraj i dwa systemy. Ustawa zasadnicza Hongkongu nie wygaśnie do 2047 r. — dodał, nawiązując do formuły zwrotu terytorium Chinom zgodnie z obietnicą, że jego „kapitalistyczny system i styl życia" pozostaną bez zmiany przynajmniej do 2047 roku.

Bernard Chan, prowadzący firmę ubezpieczeniową i zasiadający w radzie doradzającej rządowi w sprawach politycznych, uważa, że Chiny widzą interes w funkcjonowaniu Hongkongu na odrębnych zasadach. Superszybki pociąg i most wzmocnią tylko infrastrukturę, która już umożliwia ponad 600 tysiącom ludzi przemieszczanie się w obie strony drogą, koleją i morzem. Pekin chce, by strefa Większej Zatoki, zamieszkana przez 68 mln ludzi i z PKB wartości 1,5 bln dolarów, tyle samo co Australii i Korei, odwzorowała się w Zatoce San Francesco i Zatoce Tokijskiej, aby lepiej łączyć ludzi, towary i sektory finansów, turystyki, logistyki, produkcji przemysłowej i technologii. — Prawda jest taka, że oczywiście integrujemy się szybko gospodarczo i społecznie. Jedyne co nie integruje się wcale, to polityka — stwierdził Chan.

 

 

 

W odróżnieniu od innych połączeń przez granicę, projekt uruchomienia tego pociągu za 11 mld dolarów wywołał znaczne kontrowersje w Hongkongu, bo władze tego terytorium musiały pierwszy raz odstąpić Chinom część swej jurysdykcji. Pasażerowie wchodzący do modernistycznego budynku dworca będą musieli mieć w dokumentach pieczątki chińskich urzędników imigracyjnych i będą podlegać chińskiemu prawu w pociągu jadącym z prędkością 200 km/h. Władze Hongkongu i Pekinu uzasadniły to nietypowe rozwiązanie jednorazowym charakterem, dostrzegając korzyści logistyczne i gospodarcze.

Pozostało 84% artykułu
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Turystyka
Turcy mają nowy pomysł na all inclusive
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Turystyka
Włoskie sklepiki bez mafijnych pamiątek