Ogólnopolskie Stowarzyszenie Agentów Turystycznych wydało stanowisko w sprawie nabrzmiałego konfliktu, jaki toczy się na rynku touroperatorskim. Kilka tygodni temu Polski Związek Organizatorów Turystyki napisał list do organizacji zrzeszającej touroperatorów i agentów turystycznych w Niemczech, DRV, z informacją, że polska spółka koncernu TUI, TUI Poland, stosuje nieuczciwe praktyki - stara się zdobyć dominującą pozycję zasypując systematycznie rynek ofertami o zaniżonych cenach. Jak szacuje PZOT, koncern może kosztować to w tym roku nawet 60 milionów euro. List PZOT skierowany został też do wiadomości kierownictwa koncernu TUI.
Czytaj: "Polscy touroperatorzy skarżą się na TUI niemieckiemu PIT".
Touroperatorzy zrzeszeni w PZOT (są tam największe biura podróży w Polsce) wskazali nawet w swoim liście, że za tą polityką stoją ambicje byłego prezesa TUI Poland, a obecnie prezesa TUI Deutschland Marka Andryszaka.
Przedstawiciele środowiska agentów turystycznych zrzeszeni w OSAT postanowili wesprzeć głos touroperatorów. W swoim stanowisku przypominają, że TUI już kilka lat temu zachował się wobec agentów turystycznych nie fair - wypowiedział wtedy z dnia na dzień pięciuset z nich (dwie trzecie wszystkich) umowy. OSAT uważa, że chodziło mu o przejęcie klientów, z którymi agenci bezpośrednio byli związani. Obecne działania TUI postrzegają jako ciąg dalszy "budowania [przez touroperatora] w jak najkrótszym czasie bazy klientów".
Wyrażają obawy o stabilność rynku turystyki wyjazdowej wobec stosowania przez TUI "cen poniżej kosztów", a także popierają PZOT w jego szukaniu rozwiązania nawet w organizacjach poza Polską.