Jak informuje portal Biz Travel, z analizy przeprowadzonej przez portal HRS i Międzynarodowe Stowarzyszenie Podróży Służbowych GBTA wynika, że nie wszystkie wynegocjowane przez pośredników oferty są prawidłowo przedstawiane w sieci.
Portal sprawdził ponad 23 tysiące ofert i, jak się okazało, jedna czwarta z nich zawierała błędy. Odnosiły się one do wysokości cen lub usług dodatkowych. W 11 procentach przypadków koszty zakwaterowania były wyższe niż te wynegocjowane z hotelarzami przez firmy.
Powody, dla których w systemie rezerwacyjnym pojawia się tyle błędów, są różne. Winni są zarówno pracownicy, którzy zwyczajnie mylą się przy wprowadzaniu danych. Przyczyną może być także niespójność systemów, z których pochodzą informacje o cenach. Aby zapobiec tego typu pomyłkom, należy regularnie sprawdzać poprawność wprowadzonych danych. Niestety takie kontrole zajmują dość dużo czasu, a firmy prowadzą je stosunkowo rzadko. Ze wspomnianego badania wynika, że 33 procent portali prowadzi audyty raz, po wprowadzeniu cen, 22 procent robi to co kilka miesięcy, a 31 procent raz do roku. Zaledwie 2 procent pytanych przyznaje, że sprawdza wysokość cen co tydzień, kolejne 7 procent - co miesiąc.
Rozwiązaniem może być wprowadzenie zaawansowanych narzędzi, które porównują prezentowane oferty z kontraktami. W momencie wychwycenia błędu, oferty przestają być wyświetlane do momentu wprowadzenia korekty. Takie udogodnienia nie są jednak dostępne dla wszystkich. W przypadku HRS i systemu „Rate Protector" z zabezpieczenia przed błędnymi cenami mogą korzystać ci klienci biznesowi portalu, którzy korzystają już z innego rozwiązania oferowanego przez HRS - Inteligent Sourcing.