Można jednak przypuszczać, że dla LOT ma ona wartość ok. 100 mln złotych, czyli niewiele ponad 33 mln dolarów. Na tyle polski przewoźnik wyceniał swoje straty spowodowane ponadtrzymiesięcznym uziemieniem boeingów 787.
Szczegóły będą najprawdopodobniej znane dopiero po publikacji wyników finansowych LOT za rok 2013, bo tam powinna zostać ujęta jeśli nie cała kwota, to przynajmniej jej część.
Nie wiadomo też, w jakiej formie polska linia otrzyma zadośćuczynienie. Najbardziej prawdopodobne wydaje się zmniejszenie rat leasingowych za dreamlinery.
LOT nie jest jedyną linią lotniczą, która walczyła o odszkodowanie za uziemione dreamlinery. Przewoźnicy niechętnie ujawniali, na jakim etapie są rozmowy z Amerykanami. Prezes japońskiej linii JAL wycenił swoje straty na 100 mln dol. Można sądzić, że ok. 100 mln dolarów otrzymały etiopskie linie Ethiopian Airways. Boeing zgodził się właśnie taką kwotą dofinansować joint venture z Ethiopianem w Addis Abebie. Prezes katarskich linii Qatar Airways Akbar al Baker, także wspominał o kwocie rzędu 100 mln dol., a potem szybko podpisał kontrakt na dostawy boeingów 777, zapewne po mocno obniżonych cenach.
Najwyższe roszczenia mieli Hindusi z Air India, którzy początkowo wycenili straty na miliard dolarów (czyli tyle, ile zapłacili), potem obniżyli je do kolejno do 700 i 500 mln dol.