LOT dostanie odszkodowanie

Rada nadzorcza LOT zaakceptowała porozumienie wynegocjowane z amerykańskim Boeingiem. Treść dokumentu jest tajemnicą handlową i strony uzgodniły, że nie zostanie ona ujawniona

Publikacja: 10.12.2013 08:08

Włodzimierz Karpiński, minister skarbu państwa

Włodzimierz Karpiński, minister skarbu państwa

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

Można jednak przypuszczać, że dla LOT ma ona wartość ok. 100 mln złotych, czyli niewiele ponad 33 mln dolarów. Na tyle polski przewoźnik wyceniał swoje straty spowodowane ponadtrzymiesięcznym uziemieniem boeingów 787.

Szczegóły będą najprawdopodobniej znane dopiero po publikacji wyników finansowych LOT za rok 2013, bo tam powinna zostać ujęta jeśli nie cała kwota, to przynajmniej jej część.

Nie wiadomo też, w jakiej formie polska linia otrzyma zadośćuczynienie. Najbardziej prawdopodobne wydaje się zmniejszenie rat leasingowych za dreamlinery.

LOT nie jest jedyną linią lotniczą, która walczyła o odszkodowanie za uziemione dreamlinery. Przewoźnicy niechętnie ujawniali, na jakim etapie są rozmowy z Amerykanami. Prezes japońskiej linii JAL wycenił swoje straty na 100 mln dol. Można sądzić, że ok. 100 mln dolarów otrzymały etiopskie linie Ethiopian Airways. Boeing zgodził się właśnie taką kwotą dofinansować joint venture z Ethiopianem w Addis Abebie. Prezes katarskich linii Qatar Airways Akbar al Baker, także wspominał o kwocie rzędu 100 mln dol., a potem szybko podpisał kontrakt na dostawy boeingów 777, zapewne po mocno obniżonych cenach.

Najwyższe roszczenia mieli Hindusi z Air India, którzy początkowo wycenili straty na miliard dolarów (czyli tyle, ile zapłacili), potem obniżyli je do kolejno do 700 i 500 mln dol.

W ogóle nie wdawali się w dyskusję z Boeingiem Amerykanie z United, którzy – niewykluczone – otrzymali odszkodowanie jako pierwsi.

Danuta Walewska, "Rzeczpospolita": LOT jest pierwszą linią, która oficjalnie informuje o uzgodnieniu warunków kompensacji za uziemienie dreamlinerów. Czy może pan ujawnić jakiekolwiek szczegóły tego porozumienia?

Włodzimierz Karpiński, minister Skarbu Państwa:

LOT i Boeing podpisały porozumienie dotyczące uregulowania kwestii związanych z użytkowaniem dreamlinerów. Szczegóły obejmuje jednak tajemnica handlowa, więc nie mogę o nich mówić. Powiem tylko, że jesteśmy usatysfakcjonowani. Oczekiwania LOT i wspierających go władz polskich były w tej kwestii jednoznaczne. Zawarcie porozumienia jest dowodem na partnerskie i odpowiedzialne podejście firmy Boeing do rynku polskiego i naszego narodowego przewoźnika.

LOT poprawia wyniki. Czy jest pan przekonany, że plan restrukturyzacji, o ile zostanie przeprowadzony do końca, rzeczywiście uratuje przewoźnika?

LOT przechodzi bardzo trudny proces restrukturyzacji, która obejmuje redukcję kosztów i zwiększenie przychodów. Widać już pierwsze efekty. Po dziesięciu miesiącach wynik na sprzedaży wynosi minus 45,3 mln zł i jest o 78,8 mln zł lepszy od tego założonego w planie restrukturyzacji. Lepszy od założeń jest również wynik na poziomie EBITDA. To bardzo dobre informacje, jednak LOT nadal pracuje nad odzyskaniem rentowności. Dlatego oczekuję, że zarząd z niezmienną determinacją będzie wdrażał działania restrukturyzacyjne.

LOT już kilkakrotnie odkładał datę wystąpienia o drugą transzę pomocy publicznej. Czy dopuszcza pan możliwość, że o te pieniądze w ogóle nie wystąpi?

LOT, jak już mówiłem, poprawia wyniki, ale nie oznacza to, że nie będzie potrzebował kolejnej transzy pomocy. Można się jednak spodziewać, że poziom pomocy będzie mniejszy od zapisanego w planie. Prowadzone przez zarząd LOT działania restrukturyzacyjne przynoszą już pierwsze efekty. Ale przed przewoźnikiem jeszcze bardzo dużo pracy. Oczekuję, że restrukturyzacja będzie prowadzona z niezmienną determinacją. Zrestrukturyzowany i dobrze zarządzany LOT jest Polsce potrzebny.

Czy w tej chwili MSP ma jakiekolwiek kontakty z potencjalnym inwestorem zainteresowanym przejęciem pakietu udziałów w spółce?

W tej sprawie będę informował tylko o konkretach. Wiadomo jednak, że dzisiaj bardzo trudno jest sprzedać linię lotniczą.

W takim wypadku, gdyby nie było odpowiedniego inwestora strategicznego, plan B, czyli Polski Holding Lotniczy, jest nadal realny?

Budowa holdingu lotniczego nie wyklucza prywatyzacji. Poważnie rozważamy jego budowę. Konsolidacja powinna przynieść synergie gospodarcze między podmiotami z sektora transportu lotniczego, poprawę zarządzania operacyjnego i uwolnienie aktywów nieoperacyjnych. W skrócie –wartość całej grupy byłaby większa niż pojedynczych spółek. Stworzenie holdingu lotniczego umożliwiłoby również wprowadzenie jednolitej strategii gospodarowania wszystkimi aktywami branży transportu lotniczego kontrolowanymi przez Skarb Państwa. Dziś ich własność jest rozproszona. Podobne rozwiązanie wdrożyły już władze czeskie, które utworzyły Czeski Aeroholding.

Można jednak przypuszczać, że dla LOT ma ona wartość ok. 100 mln złotych, czyli niewiele ponad 33 mln dolarów. Na tyle polski przewoźnik wyceniał swoje straty spowodowane ponadtrzymiesięcznym uziemieniem boeingów 787.

Szczegóły będą najprawdopodobniej znane dopiero po publikacji wyników finansowych LOT za rok 2013, bo tam powinna zostać ujęta jeśli nie cała kwota, to przynajmniej jej część.

Pozostało 91% artykułu
Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Cykl Partnerski
Miasta w dobie zmiany klimatu
Turystyka
Nie tylko Energylandia. Przewodnik po parkach rozrywki w Polsce
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"