Uchodźcy klimatyczni nadchodzą

Poziom oceanów będzie wzrastał jeszcze przez pół tysiąclecia. Spowoduje to ogromne zmiany na mapie świata. Pod wodą znajdą się Wenecja, Nowy Jork, Londyn, Szanghaj i Gdańsk

Publikacja: 02.10.2012 09:20

Uchodźcy klimatyczni nadchodzą

Foto: AFP

Dane ogłoszone w tym miesiącu przez Europejską Agencję Kosmiczną podczas sympozjum w Wenecji nie pozostawiają cienia wątpliwości - z obserwacji satelitarnych dokonywanych przez 18 lat wynika, że w skali całego globu poziom oceanu wzrasta średnio o 3 milimetry rocznie.

Przyczyną jest topnienie lodów arktycznych spowodowane globalnym ociepleniem. Naukowcy z Centrum Lodu i Klimatu Instytutu Nielsa Bohra Uniwersytetu w Kopenhadze sporządzili model komputerowy zmian klimatycznych. Wynika z niego, że tendencja ta nie zmieni się w ciągu najbliższych 500 lat. Model uwzględnia dwa warianty: pesymistyczny przewiduje wzrost o 1,1 m, do 2010 roku, i 5,5 m, do roku 2500. Wariant optymistyczny - o 0,6, do 1,8 m.

Więcej wody, mniej lądu

Długoterminowe prognozy bywają nieprecyzyjne, poza tym nie musi się sprawdzić najczarniejszy scenariusz. Ale i tak należy przyjąć do wiadomości, że w ciągu najbliższych kilkuset lat powierzchnia oceanów podniesie się o metr. Innej możliwości po prostu nie ma.

– Nawet gdyby w jakiś cudowny sposób udało się zahamować globalne ocieplenie, a nawet je cofnąć, poziom oceanów w ciągu najbliższych stuleci i tak będzie rósł, bo proces topnienia lodów Arktyki i Antarktyki cechuje duży bezwład i muszą minąć wieki, aby ewentualnie udało się go odwrócić – wyjaśnia profesor Aslak Grinsted kierujący zespołem z Kopenhagi.

Skutki tej klimatycznej tendencji będą bardzo spektakularne. Wiele terenów obecnie zamieszkanych zniknie pod wodą. Zalanie grozi praktycznie wszystkim portom na kuli ziemskiej, ich strukturze nadbrzeżnej, na tej liście znajdują się: Wenecja, Nowy Jork, Londyn, Szanghaj, Gdańsk...

Z problemem tym zetkną się nadmorskie tereny nizinne, zwłaszcza depresje i delty rzek. Delta Missisipi, Nilu, Dunaju, duże połacie Florydy, Bangladeszu (prawie połowę kraju stanowią delty Brahmaputry, Gangesu i Meghny), Holandia, Żuławy będą coraz bardziej zagrożone zalaniem, aż w końcu ten moment nastąpi, na przykład podczas gwałtownego sztormu. Dzisiaj tereny te należą do najgęściej zaludnionych.

Oprócz ofiar i zniszczeń słona woda doprowadzi do degradacji obszarów uprawnych, trafi do studni, warstw wodonośnych, wód powierzchniowych i gruntowych.

Koniec raju

Ten scenariusz już zaczął się realizować na Oceanie Spokojnym. Państwo Tuvalu w archipelagu Mikronezji na Pacyfiku rozpościera się na dziewięciu atolach koralowych z palmami kokosowymi i piaszczystymi plażami. Na powierzchni 26 km kw. żyje 11 tys. mieszkańców. Jego najwyższy punkt wznosi się 4,5 m ponad powierzchnią wody. Władze Tuvalu uznały, że przegrały z przyrodą, dlatego należy ewakuować wszystkich mieszkańców. Dokąd? Na mocy oficjalnego porozumienia co roku 75 osób będzie się przenosić z Tuvalu do Nowej Zelandii.

Podobny problem mają wszystkie pacyficzne państwa. Stu mieszkańców opuściło wysepkę Tonga należącą do państwa Vanuatu na południowym Pacyfiku.

Na razie ten exodus nie wywołuje grozy, a nawet może się wydawać operetkowy. Ale sytuacja przestanie być śmieszna, gdy przyjdzie do ewakuowania całego Vanuatu – 244 tys. mieszkańców, Malediwów – 311 tys., Kiribati – 105 tys., Wysp Marshala – 65 tys. Na archipelagach, atolach Oceanu Spokojnego i Oceanu Indyjskiego, na terenach do 1 m nad poziomem morza zamieszkuje ponad 200 milionów ludzi. Żyją z dala od zasadniczych problemów współczesnej cywilizacji, wprawdzie w ubóstwie, ale nie w nędzy. Oceaniczne archipelagi nie cierpią niedostatku pożywienia, tak jak duża część Afryki. A jednak te miliony ludzi będą zmuszone opuścić swój raj, dojdzie do masowych przesiedleń. To będzie wielki problem dla świata.

Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Turystyka
Nie tylko Energylandia. Przewodnik po parkach rozrywki w Polsce
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"