Pierwszy tydzień czerwca przyniósł osłabienie rocznej dynamiki sprzedaży wycieczek. Spadła ona poniżej zera i według naszych szacunków wyniosła około minus 2 procent – tym niekorzystnym komunikatem dla branży rozpoczyna kolejny tygodniowy materiał prezes Instytutu Badań Rynku Turystycznego Traveldata Andrzej Betlej. Tym samym – kontynuuje opis sytuacji na rynku wyjazdów zorganizowanych - skumulowana dynamika spadła i obecnie wynosi około 6,5 procent, a jeśli patrzeć tylko na sezon letni, to 4,6 procent.
Chociaż należy pamiętać – dodaje autor - że przed rokiem był to tydzień zaraz po święcie Bożego Ciała (31 maja 2018 r.) i był trochę lepszy. W konsekwencji baza sprzed roku była wyższa, co w tegorocznym pierwszym tygodniu czerwca utrudniło osiągnięcie dobrego wyniku.
Słońce, polityka, niewiedza...
Sprzedaż w ostatnich dwóch tygodniach wzrosła średnio zaledwie o jeden procent, rok do roku. To niewiele – konkluduje ekspert. I, jak tłumaczy, przyczyny słabego zainteresowania kupowaniem wyjazdów można upatrywać w trzech warunkach: bardzo dobrej pogodzie, dużych emocjach w polityce i niewiedzy Polaków, że ich kraj bardzo dobrze rozwija się gospodarczo (z badań Kantar Public z maja wynika, że ponad jedna trzecia respondentów mających jakieś zdanie w tej sprawie uważa, że gospodarka jest w stanie recesji).
„Opinie na temat gospodarki są o tyle ważne, że stanowią bazę do rozważań [Polaków] na temat przyszłej sytuacji ich gospodarstwa domowego, a te z kolei wyznaczają poziom skłonności do zakupów usług dalszej potrzeby, którymi w naszym kraju nadal jeszcze są zagraniczne wycieczki" - pisze Betlej.
Marże w last minute
Prezes Traveldaty wraca w dalszej części swego materiału do znanych już z jego wcześniejszych wystąpień uwag na temat stanu wiedzy branży turystycznej o „sytuacji biznesowej otoczenia". Skupia się jednak nie tyle na otoczeniu , ile na powtórzeniu krytyki odnośnie do raportów Polskiego Związku Organizatorów Turystyki, jako zawierających mylące dane, głównie te o wielkości sprzedaży ofert biur podróży. Jak przypomina Betlej, pokazał to z całą ostrością (bolesną dla tych, którzy w nie uwierzyli i na tej podstawie podejmowali biznesowe decyzje) rok 2018 – raporty PZOT, tworzone na podstawie danych z systemu rezerwacyjnego MerlinX, zaniżyły wtedy niemal dwukrotnie wzrost sprzedaży, liczony rok do roku.