W czasie konferencji zorganizowanej przez Expedię, na którą przybyło 4,5 tysiąca osób, szefowie firmy zapewniali, że wprowadzenie nowego rodzaju ofert zakwaterowania, nie będzie dla hotelarzy w żaden sposób odczuwalne.
Przypomnijmy - w 2015 roku Expedia kupiła portal HomeAway specjalizujący się w wynajmowaniu alternatywnych form zakwaterowania. Cyril Ranque, prezes Lodging Partner Services, spółki należącej do Grupy Expedia, cytowany przez portal Skift, podkreśla, że większość rezerwacji obsługiwanych przez HomeAway to wycieczki dla grup liczących co najmniej cztery osoby. W hotelach liczba uczestników jest zazwyczaj mniejsza.
Ranque tłumaczy, że tak długo jak Expedia będzie prezentować oferty dopasowane do potrzeb poszczególnych klientów, partnerzy hotelowi nie mają się czego obawiać. Jego zdaniem wzrost liczby rezerwacji mieszkań czy domów wynajmowanych na wakacje, nie oznacza mniejszego biznesu dla hoteli. Te ostatnie często obsługują też podróżujących służbowo.
Prezes Expedii Mark Okerstrom zaprzeczył spekulacjom mediów, jakoby firma miała tworzyć własną markę hotelową, potwierdził natomiast, że wprowadza rozwiązanie Rev+, które ma pomóc hotelarzom lepiej zarządzać przychodami, wspiera też tworzenie pakietów wakacyjnych bezpośrednio na stronach kilku sieci hotelowych. Wprowadzanie takich rozwiązań ma sens, szczególnie wobec zapowiedzi STR, firmy badającej rynek hotelowy na świecie, z których wynika, że w przyszłym roku wzrost przychodów na pokój w Stanach Zjednoczonych zmniejszy się z 3 do 2,4 procent. Na pytanie jednego z hotelarzy, czy więcej zarobi sprzedając przez Expedię czy przez stronę sieci, Ranque odpowiedział, że przychody płynące dzięki agencjom internetowym są podobne do tych jakie przynoszą strony samych obiektów, ale każdy szef musi podjąć decyzję w tym względzie samodzielnie.