Po kilku latach stagnacji turystyka w Maroku zaczyna się odradzać. W pierwszych siedmiu miesiącach tego roku do kraju przyjechało 6,5 miliona gości (wzrost o 8 procent rok do roku) – informuje portal branżowy La Quotidien du tourisme.

Więcej przyjechało zwłaszcza Chińczyków (wzrost o 406 procent), Francuzów (13,5 procent), Niemców (11 procent), Holendrów (7 procent), Hiszpanów i Włochów (po 6 procent). Mniej licznie niż rok wcześniej przybyli natomiast mieszkający na stałe za granicą Marokańczycy. Do najważniejszych rynków źródłowych Maroka zalicza się Francję, Hiszpanię, Wielką Brytanię i Niemcy.

Dane z Ministerstwa Turystyki pokazują też 17-procentowy wzrost liczby sprzedanych noclegów, odczuwalny zwłaszcza w  Marrakeszu (20 procent) i Agadirze (16 procent). Przychody z zagranicznej turystyki przyjazdowej wyniosły około 3 miliardy euro, były więc o 4,3 procent większe niż w tym samym czasie rok wcześniej. W samy sierpniu marokańskie lotniska obsłużyły prawie 2,2 miliona pasażerów, co oznacza wzrost o 11,77 procent rok do roku.

Cytowany przez magazyn „La Tribune” Mohammed Sajid, marokański minister turystyki, lotnictwa, rzemiosła i gospodarki społecznej, mówi jednak, że potencjał turystyczny kraju nie jest w pełni wykorzystany. Dotyczy to przede wszystkim południowych regionów, w których znajduje się wiele nieodkrytych miejsc. Zdaniem ministra, by turystyka mogła się dalej rozwijać, należy wspierać inwestycjami nie tylko popularne miejscowości wypoczynkowe, lecz także regiony mniej znane.

Minister odniósł się także do strategii turystycznej kraju, zapisanej w dokumencie „Wizja 2020″ i podkreślił, że choć wskaźniki wzrostu zwiększają się w ostatnich latach, nadal są niższe niż oczekiwano. Sajid przypomniał, że turystyka przyciąga do Maroka zagranicznych inwestorów, jej udział w PKB wynosi 7 procent, a pracę znajduje dzięki niej 2,5 miliona ludzi.