Choć wiele osób przyzwyczaiło się do sposobu zabiegania o klientów egipskich sprzedawców, to władze obawiają się, że może ono zniechęcać do przyjazdu do Egiptu turystów – informuje portal Travel News.
Chcą więc temu zapobiec stąd uchwalenie prawa karzącego za zbyt namolne oferowanie towarów i usług. Podobne konsekwencje jak sprzedawcy mają ponosić osoby, które nagabują zwiedzających muzea i zabytki.
Nowe regulacje zakładają też surowsze kary za handel antykami i niszczenie starożytnych miejsc. W kraju coraz częściej dochodzi do plądrowania stanowisk archeologicznych, a znaleziska są później sprzedawane obcokrajowcom. W tym wypadku grzywny mogą dojść do 250 tysięcy funtów egipskich (ponad 50 tysięcy złotych).