Słaby sezon w krajowych noclegach. Gospodarze szukają ratunku w turystyce slow

Takiego roku jeszcze nie było. Zwykle dziennie zgłaszały się do naszego portalu dwa, trzy obiekty, teraz jest ich nawet dziesięć. Nie nadążamy z rozpatrywaniem ich próśb - mówi współwłaścicielka portalu rezerwacyjnego Slowhop.com.

Publikacja: 09.07.2023 00:03

Obiekty kultywujące zasady turystykki slow, z dala od zatłoczonych kurortów, stały się pożądane w pa

Obiekty kultywujące zasady turystykki slow, z dala od zatłoczonych kurortów, stały się pożądane w pandemii

Foto: Slowhop.com

Slowhop pośredniczy w udostępnianiu noclegów w obiektach działających w zgodzie z zasadami turystyki “slow”. Portal przyjmuje nowe miejsca, biorąc pod uwagę takie elementy jak: odległość od popularnych kurortów wakacyjnych, dróg i przemysłu, zanurzenie w naturze, skalę prowadzonego biznesu turystycznego (nie może być duża), a także relacje gospodarzy z lokalną społecznością i dopasowanie architektury i charakteru obiektu do lokalnego krajobrazu. Selekcja jest ostra, bo odrzuca 80 procent zgłoszeń.

Czytaj więcej

Noclegi w Polsce tanieją, pierwszy raz od trzech lat. Za granicą ceny w górę

Zagraniczny all inclusive wypiera polskie oferty

- W ostatnich latach naprawdę mamy z czego wybierać, bo poziom obiektów “slow” bardzo się podniósł, a z każdym rokiem jest ich coraz więcej - mówi Aleksandra Klonowska-Szałek, współzałożycielka Slowhop.com. - W trakcie pandemii mieliśmy spory wzrost liczby chętnych, ale dopiero ten rok zaskoczył nas tak gwałtownym wzrostem zgłoszeń.

Według Klonowskiej-Szałek są tego dwie przyczyny. Po pierwsze - zainteresowanie tego typu biznesem. Na skutek pandemii wiele osób zainwestowało w “slowhopa”, czyli niewielki dom lub agroturystykę z dala od miasta.

Drugim powodem tej fali jest słaby początek sezonu wakacyjnego w obiektach noclegowych. - To jeden z najgorszych sezonów, jakie widzieliśmy w Polsce od 2017 roku. W tym roku Polacy wybierali raczej zagraniczne wyjazdy typu all inclusive, często postrzegane jako tańsze od wypoczynku w kraju. Dlatego gospodarze szukają ratunku w platformach, które docierają do o wiele większej liczby klientów niż oni sami mogą osiągnąć. Aktualnie na Slowhopie mamy 1500 obiektów, z czego 300 znajduje się poza Polską (głównie w Czechach, na Słowacji, Litwie, w Hiszpanii i Portugalii). Strona notuje miesięcznie 1,5 miliona wizyt. Średnio na jedno miejsce przypada więc 800 wyświetleń  - relacjonuje.

Nawet Bieszczady szukają pomocy

Jak wyjaśnia, najczęściej zgłaszają się nowi gospodarze, którzy wynajmują małe domki i pokoje w pensjonatach lub agroturystykach, ale w tym roku zgłosiło się wiele miejsc, które do tej pory nie były zainteresowane współpracą z uwagi na mocną markę i wystarczającą liczbę własnych gości. W liczbie zgłoszeń przodują Bieszczady. Gospodarzy z tego regionu jest znacząco więcej niż do tej pory, zgłaszają się nawet “stare” miejsca, które zaczynały działalność kilkadziesiąt lat temu i do tej pory nie korzystały z usług żadnych portali rezerwacyjnych. To może wskazywać, że kryzys dotknął nawet region Polski, uznawany dotąd za jeden z najpopularniejszych.

Okres przedwakacyjny kiepsko rozpoczął się również na Slowhopie z majem dużo poniżej oczekiwań, choć ceny na początku roku wzrosły tylko o 6 procent (rok do roku), a pomiędzy marcem a czerwcem spadły nawet o 8 procent. Mimo to rezerwacji było o kilkanaście procent w porównaniu z zeszłym rokiem mniej.

Czytaj więcej

Rośnie obłożenie w hotelach. W długi czerwcowy weekend było więcej gości niż w majowy

Last minute w trybie slow

- Opracowaliśmy szereg porad, gospodarze dostali też od nas wsparcie w postaci audytu cenowego ich oferty i indywidualnego konsultingu ofertowego. Podzieliliśmy się danymi analitycznymi, które pozwoliły im lepiej dostosować ofertę do potrzeb użytkowników - mówi Klonowska-Szałek.

- Zrobiliśmy również ankietę wśród gości, pytając o kwestie, które mogłyby ułatwić im podjęcie decyzji o rezerwacji. Opierając się na ich odpowiedziach rekomendowaliśmy gospodarzom skrócenie minimalnego pobytu z siedmiu do trzech dni, obniżenie ceny na dłuższe pobyty, sprzedawanie pustych dni w kalendarzu jako tańszych ofert last minute. Jako portal znacznie zwiększyliśmy wydatki na marketing i robimy wiele usprawnień technologicznych, żeby ułatwić użytkownikom rezerwowanie. Mogę już chyba powiedzieć, że się udało. Pierwsze dni lipca były o 50 procent lepsze pod względem liczby rezerwacji niż w zeszłym roku - opowiada Klonowska-Szałek.

Slowhop pośredniczy w udostępnianiu noclegów w obiektach działających w zgodzie z zasadami turystyki “slow”. Portal przyjmuje nowe miejsca, biorąc pod uwagę takie elementy jak: odległość od popularnych kurortów wakacyjnych, dróg i przemysłu, zanurzenie w naturze, skalę prowadzonego biznesu turystycznego (nie może być duża), a także relacje gospodarzy z lokalną społecznością i dopasowanie architektury i charakteru obiektu do lokalnego krajobrazu. Selekcja jest ostra, bo odrzuca 80 procent zgłoszeń.

Pozostało 89% artykułu
Apartamenty
Rada Europejska przyjęła przepisy regulujące najem mieszkań dla turystów
Apartamenty
Wszystkie mieszkania dla turystów będą rejestrowane - ustalił Parlament Europejski
Apartamenty
Na Wyspach Kanaryjskich łatwiej już o łóżko w kwaterze niż w hotelu
Apartamenty
Turcja reguluje wynajmowanie mieszkań turystom. Skorzystają biura podróży
Apartamenty
Airbnb zapłaci włoskiemu rządowi setki milionów euro. Wyręczy swoich "gospodarzy"