Tymczasowy nadzorca sądowy przygotowuje dla sądu podstawowe informacje dotyczące dłużnika. Ma dwa zadania. Pierwsze to zweryfikowanie, czy zgłaszający upadłość mówi prawdę, o tym że sytuacja spółki jest trudna i czy rzeczywiście nie może ona dalej prowadzić działalności. Czy jest naprawdę niewypłacalny, a nie próbuje tylko uciec przed wierzycielami. Drugie, trochę trudniejsze – oszacowanie, ile ta upadłość będzie trwała, jeśli sąd ją ogłosi, ile będzie kosztowała i czy majątek spółki wystarczy na ich pokrycie i przynajmniej częściowe zaspokojenie wierzycieli.
Taki raport przygotowaliśmy. Wynikało z niego, że rzeczywiście Neckermann utracił zdolność do regulowania swoich zobowiązań. Ta okoliczność była oczywista, bo spółka wstrzymała działalność jako touroperator, zgłosiła marszałkowi województwa mazowieckiego niewypłacalność. Nie mogła samodzielnie kontynuować działalności, ponieważ była zależna od innych spółek w grupie kapitałowej, do której należała. W tym, co wydaje się kluczowe, nie kontraktowała sama hoteli dla swoich klientów. Robiły to spółki koncernu w Niemczech i Austrii. Odcięcie od bazy hotelowej spowodowało, że nawet gdyby polska spółka miała najlepsze chęci, to nie mogła samodzielnie dalej tej działalności prowadzić.
Również nasza ocena dotycząca majątku spółki, pozwalającego sfinansować proces upadłości była pozytywna, z tym zastrzeżeniem, że z każdym miesiącem te zasoby będą maleć, bo spółka musi – w tamtym momencie, czyli w październiku – ponosić koszty, jak wypłacenie pracownikom zaległych wynagrodzeń i odpraw, czy koszty likwidacji biur własnych w galeriach handlowych.
Zespołowi firmy udało się w miarę bezboleśnie przeprowadzić akcję przewiezienia wszystkich sprzętów z biur własnych, w których touroperator sprzedawał wycieczki – a było ich 19 – do jednego centralnego magazynu pod Warszawą. Nie wiemy jeszcze, ile jest tam biurek, telefonów, komputerów, foteli, drukarek, regałów itp., ale jako ciekawostkę podam, że trzeba było na nie wynająć aż 350 metrów kwadratowych powierzchni magazynu.
Własnością Neckermanna był też jeden samochód osobowy – skoda rapid, rocznik 2016. Firma dysponowała większą liczbą aut, ale to były jedynie auta wzięte w leasing, są więc własnością leasingodawcy.
Biuro podróży nie dysponowało żadnymi nieruchomościami.