Sir John Edmunds z Centrum Modelowania Matematycznego Chorób Zakaźnych z London School of Higiene & Tropical Medicine wyraża opinię, że pandemia mogłaby skończyć się do czerwca pod warunkiem przestrzegania zaleceń WHO, wprowadzenia licznych ograniczeń podróży i mobilizacji w działaniu. Wiele innych modeli również wskazuje na mniej więcej ten sam okres, choć nie brakuje specjalistów sugerujących co najmniej kilkumiesięczny czas trwania pandemii (np. do września) lub nawet około dwuletni.
CZYTAJ TEŻ: Traveldata: Klienci wrócą do biur podróży w czerwcu
Warto jednakże zauważyć, że termin czerwcowy jest uwarunkowany założeniem racjonalnych działań, mających na względzie walkę z rozprzestrzenianiem się wirusa, co nie zawsze ma w Europie miejsce. Szczególnie mało odpowiedzialnie przez jakiś czas postępowali w tym względzie Włosi i Hiszpanie, którzy swoimi działaniami, a raczej ich czasowym brakiem, walnie przyczynili się do pogłębienia negatywnych gospodarczych efektów rozwoju epidemii.
Włochy i Hiszpania oddalają zakończenie epidemii
Traveldata od początku zajęcia się tą problematyką, czyli pod koniec lutego i na samym początku marca, sformułowała m.in. tezę, że szczyty zachorowań i zgonów w Europie wystąpią w ostatniej dekadzie tego miesiąca, przy czym ten pierwszy bliżej środka, a drugi pod jego koniec. Terminy te mogą ulec jednak pewnej korekcie właśnie z tego powodu, że Włosi i Hiszpanie dopuścili do chyba najbardziej niekorzystnego wariantu rozwoju epidemii.
ZOBACZ TEŻ: Betlej: Europa dwóch prędkości koronawirusa