W związku z krytyczną sytuacją branży hotelarskiej w Polsce, która spowodowana jest przez pandemię wirusa SARS-CoV-2, alarmujemy i prosimy o realną pomoc od rządu RP w postaci:
I. umożliwienia prowadzenia pełnego spektrum działalności hoteli oraz innych miejsc noclegowych (włącznie z restauracjami, barami, strefami rekreacji),
II. otwarcia granic i wznowieniu międzynarodowego ruchu turystycznego.
Od czasu wybuchu na terenie Polski epidemii mija 8 tygodni. W związku z podjęciem przez polski rząd działań zmierzających do ograniczenia skutków zdrowotnych sytuacja gospodarcza przedsiębiorców turystycznych staje się coraz bardziej dramatyczna.
Zaproponowane pakiety pomocowe („tarcze”) nie rozwiązują nabrzmiewających finansowych problemów i zaledwie w nikłym stopniu pomagają branży hotelarsko-turystycznej w trakcie tego największego kryzysu gospodarczego Polski, Europy i świata. Przede wszystkim kończą się nasze możliwości finansowe do utrzymywania pracowników. Pod koniec maja, przy braku zmiany polityki transgranicznej rządu RP, będziemy zmuszeni jako przedsiębiorcy do dokonywania masowych zwolnień grupowych i zawieszania działalności, nie wspominając o całkowitym zamykaniu hoteli i upadku branży hotelarskiej. Nawet rozpoczęcie okresu wakacyjnego nie będzie w stanie zniwelować obecnych strat.
Wiele firm stanowiących podstawę gospodarki turystycznej województwa zachodniopomorskiego, ze względu na specyfikę rynku, położenie i głównie obsługiwanie turysty niemieckiego, nie będzie w stanie uruchomić jakiejkolwiek działalności, mimo poluzowania obostrzeń. Powodem tego są zamknięte granice, szczególnie z Niemcami, którzy stanowią ok. 90 procent naszych klientów. Ich obecność wpływa również na handel oraz usługi lokalnej społeczności miast przygranicznych takich jak Świnoujście, Szczecin, Rewal, Kołobrzeg, Międzyzdroje, Pobierowo, Darłowo, Mielno, Ustronie Morskie i wiele innych. Żadna ilość polskich klientów nie jest w stanie zapełnić tej wyrwy popytowej. Obecna zła kondycja gospodarki turystycznej stanowi ogromny problem dla władz samorządowych miast i gmin Pomorza Zachodniego, których znacząca działalność opiera się na wpływach z turystyki oraz branż zależnych: handlu, usług gastronomicznych, wellness&spa i beauty, uzdrowiskowych oraz transportu.
Jest to dla nas trudne do zaakceptowania, że polski rząd zezwolił na przemieszczanie się pracownikom zatrudnionym po drugiej stronie granic, zwolnił z obowiązków kwarantanny marynarzy czy kierowców wracających z zagranicy itd., a nie dopuszcza swobodnego przepływu turystycznego pomiędzy państwami, które opanowały w naszej ocenie problem zdrowotny zarówno po stronie polskiej, jak i niemieckiej. Przedłużanie obecnego stanu zawieszenia gospodarczego doprowadzi w naszej ocenie do katastrofy gospodarczej, niemożliwej do odpracowania w najbliższych latach.
Sygnalizujemy, że nasza sytuacja od ostatniego apelu dramatycznie się pogorszyła. Teraz przewidujemy dotkliwe konsekwencje dla rynku pracy. Spadki obłożenia osiągnęły drastyczny poziom 100 procent, jeszcze wyższy niż antycypowany, ostatni raz takie spadki odnotowano podczas wojny. Nadal występują rezygnacje z opłaconych rezerwacji, szczególnie w grupie turystów zagranicznych. Zmuszenie jesteśmy do dokonywania zwrotów, co jest jednoznaczne z ostateczną utratą tych klientów w tym roku. Bez turystów z Niemiec i Skandynawii nie będziemy w stanie uruchomić jakiejkolwiek działalności. Oparcie się całej branży na klientach z Polski wypłaszczy rynek, doprowadzając do stanu upadłości.