Wpływ koronawirusa na rynek hotelowy w Polsce był bardzo wyraźny na początku pandemii. Hotele straciły klientów z dnia na dzień, a następnie w wyniku regulacji prawnych musiały zawiesić lub zamknąć działalność (z nielicznymi wyjątkami, które nie miały wpływu na sytuację w branży).
– Od połowy maja hotele zaczęły znów przyjmować gości, na początku w bardzo ograniczonym zakresie usług – mówi agencji Newseria Biznes zastępca dyrektora Investment & Hospitality w Walter Herz Andrzej Szymczyk. – Dziś mogą świadczyć w zasadzie wszelkie usługi, więc powróciły do sytuacji sprzed pandemii, ale od strony przychodowej drugi kwartał tego roku jest spisany na straty – dodaje.
CZYTAJ TEŻ: IGHP: Hotele nie liczą już na zyski
Najnowsze wytyczne dla hoteli, zgodne z zaleceniami Głównego Inspektora Sanitarnego, pozwalają na obsługiwanie gości w restauracjach, funkcjonowanie hotelowych basenów i saun. Hotelarze są zobowiązani dbać o reżim sanitarny – zwiększyć odległości między pracownikami do co najmniej 1,5 metra, ograniczyć liczbę pracowników korzystających jednocześnie z przestrzeni wspólnych, zapewnić im środki ochrony osobistej i przygotować pomieszczenie do czasowej izolacji osoby z objawami covidu-19 oraz przestrzegać zasad wietrzenia, czyszczenia i dezynfekcji pomieszczeń.
W obiektach położonych w strefach czerwonej i żółtej, które zależą od aktualnej liczby zakażeń, zalecenia dla obiektów hotelowych pozostały bez zmian. Obecnie ich działalność jest dopuszczalna, z wyłączeniem znajdujących się na ich terenie klubów i dyskotek. Poza tym stosuje się przepisy dotyczące kongresów, basenów, siłowni oraz działalności kulturalnej, jeśli taka jest świadczona na terenie obiektu.