IGHP: Bez dalszej pomocy rządu hotele nie przetrwają

W grudniu 2020 roku co piąty hotel w Polsce był zamknięty, a w większości działających obiektów frekwencja nie przekraczała 10 procent – wynika z ankiety Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego. Dla 86 procent pomoc państwa jest niezbędna dla utrzymania płynności finansowej w pierwszym kwartale 2021 roku.

Publikacja: 18.01.2021 13:19

IGHP: Bez dalszej pomocy rządu hotele nie przetrwają

Foto: Fot. Pixabay

Grudzień był kolejnym miesiącem pogorszenia się już i tak fatalnych wskaźników operacyjnych hoteli – pisze w komunikacie Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego. Przede wszystkim liczba zamkniętych hoteli wzrosła do 20 procent. 84 procent otwartych obiektów zanotowało średnią frekwencję poniżej 20 procent, z czego aż 62 procent poniżej 10 procent. Obłożenie powyżej 30 procent zadeklarował zaledwie co 20. hotel. Jak w poprzednich miesiącach, nie było różnicy w obłożeniu między hotelami w miastach i poza nimi. Oznacza to, że hotele pobytowe zanotowały równie złe wyniki, co obiekty miejskie.

Średnia cena pozostała na tak samo niskim poziomie, jak w listopadzie. 79 procent hoteli miało niższe ceny niż w grudniu 2019 roku, przy czym dla 63 procent spadki były większe niż 10 procent. 18 procent hoteli utrzymało średnie ceny zbliżone do tych z roku poprzedniego.

W 91 procentach hoteli udział gości zagranicznych w ogóle rezerwacji wyniósł poniżej 10 procent. Niewiele więcej, bo 92 procent hoteli zadeklarowało, że goście biznesowi dostarczyli nie więcej niż 10 procent dochodu.

CZYTAJ TEŻ: Fatalne wyniki hoteli. Bez 2,2 mld złotych nie przetrwają

Dane dotyczące przyjętych rezerwacji na kolejne miesiące potwierdzają dotychczasowe negatywne obserwacje. Na zupełny brak nadziei na odbudowanie zarówno ruchu biznesowego, jak i turystycznego wskazuje przede wszystkim to, że ponad połowa hoteli (55 procent) planuje w styczniu pozostać zamknięta. Aż 82 procent pozostałych obiektów podaje stan rezerwacji na styczeń nieprzekraczający 10 procent.

W lutym i marcu grupa hoteli zamkniętych zdecydowanie się kurczy do poniżej 10 procent, przy czym stan rezerwacji na luty nieprzekraczający 10 procent notuje aż 92 procent obiektów (z czego całkowity brak rezerwacji wykazuje 47 procent), a na marzec 91 procent (z czego 45 procent w ogóle nie ma rezerwacji).

84 procent ankietowanych hoteli ma lub deklaruje, że w najbliższym czasie będzie miało, trudności związane z utrzymaniem płynności finansowej. Tyle samo nie przewiduje osiągnięcia zysku z działalności operacyjnej wcześniej niż pod koniec 2022 roku. 97 procent hoteli prognozuje powrót do poziomu przychodów z lat 2018-19 nie wcześniej niż w roku 2022 i z tym rokiem wiąże największe oczekiwania (41 procent obiektów), co oznacza pogorszenie prognoz w porównaniu z listopadem o 7 punktów procentowych.

Przytłaczająca większość ankietowanych hoteli wskazuje, że dalsza pomoc rządowa jest absolutną koniecznością. Dla 86 procent jest ona niezbędna dla utrzymania płynności finansowej w pierwszym kwartale 2021 roku.

Nastroje w branży hotelarskiej są coraz gorsze, u 83 procent ankietowanych bardziej pesymistyczne niż w poprzednich miesiącach.

ZOBACZ TAKŻE: W listopadzie hotele straciły prawie 80 procent gości

Hotelarze krytycznie podsumowują cały miniony rok. Odpowiedzi ankietowanych dają obraz najgorszego okresu branży hotelowej w Polsce w ostatnim ćwierćwieczu. Ponad połowa (55 procent) hoteli zanotowała średnią frekwencję poniżej 30 procent, a więc także poniżej progu rentowności. Jednocześnie tylko 21 procent hoteli zanotowało frekwencję powyżej 40 procent.

W 54 procent hoteli liczba sprzedanych pokojonocy zmniejszyła się w całym roku o więcej niż 50 procent. W porównaniu z rokiem 2019 zaledwie 1 procent hoteli wskazało na jej wzrost. W 72 procentach hoteli średnia cena była niższa niż w 2019 roku, w tym w 31 procentach obiektów spadek ten był większy niż 20 procent. Tylko 9 procent hoteli miało wyższe ceny.

W ankiecie IGHP przeprowadzonej online od 11 do 14 stycznia wzięło udział 396 hoteli ze wszystkich województw. 67 procent z nich to hotele miejskie, 24 procent sieciowe, 39 procent biznesowe, 26 procent wypoczynkowe, 35 procent łączące profil biznesowy z turystycznym. 82 procent ma nie więcej niż 150 pokojów (średnio 88), 88 procent to mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa.

Grudzień był kolejnym miesiącem pogorszenia się już i tak fatalnych wskaźników operacyjnych hoteli – pisze w komunikacie Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego. Przede wszystkim liczba zamkniętych hoteli wzrosła do 20 procent. 84 procent otwartych obiektów zanotowało średnią frekwencję poniżej 20 procent, z czego aż 62 procent poniżej 10 procent. Obłożenie powyżej 30 procent zadeklarował zaledwie co 20. hotel. Jak w poprzednich miesiącach, nie było różnicy w obłożeniu między hotelami w miastach i poza nimi. Oznacza to, że hotele pobytowe zanotowały równie złe wyniki, co obiekty miejskie.

Pozostało 84% artykułu
Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Hotele
Święta i sylwester w polskich górach droższe niż rok temu. Wyjątkiem Zakopane
Hotele
Sopocki hotel Grand przechodzi w polskie ręce. Inwestor wyda ponad 200 mln złotych
Hotele
Drożeją noclegi w Berlinie. Władze podnoszą opłaty
Materiał Promocyjny
Świąteczne prezenty, które doceniają pracowników – i które pracownicy docenią
Hotele
Grecy też wściekli na Booking.com. Szykują pozwy