Reklama

Burza wokół KPO. Branża turystyczna: Politycy nas nie słuchali, a teraz szukają winnych

Stanowczo protestujemy przeciwko hejtowi, nieodpowiedzialnym wypowiedziom polityków i oskarżaniu hotelarzy o cwaniactwo – organizacje branży turystycznej zabrały głos w sprawie oskarżeń o nieprawidłowości w rozdzielaniu dotacji z Krajowego Planu Odbudowy.

Publikacja: 10.08.2025 01:43

Branża turystyczna ucierpiała mocno podczas pandemii Covid-19. Pieniądze z KPO mają ją wzmocnić, naj

Branża turystyczna ucierpiała mocno podczas pandemii Covid-19. Pieniądze z KPO mają ją wzmocnić, najlepiej dając szansę przedsiębiorcom na ztworzenie nowego źródła dochodów

Foto: Polska.travel

W piątek media społecznościowe rozpaliła do czerwoności dyskusja, a raczej jednostronna napaść na rząd, przedsiębiorców, którzy wzięli udział w konkursach na pozyskanie finansowania z Krajowego Planu Odbudowy (KPO), i na realizującą rozdział pieniędzy z Unii Europejskiej Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP).

Czytaj więcej

Afera KPO. Zawiadomienie do prokuratury przeciwko Donaldowi Tuskowi

Internautów poruszyły doniesienia, że z funduszy z Krajowego Planu Odbudowy przedsiębiorcy z sektora HoReCa (gastronomiczno-hotelarskiego) i turystycznego starali się o dotacje na zakup takiego sprzętu, jak mobilne ekspresy do kawy, jachty, basen czy sauna. Przypomnijmy, że KPO zakłada wzmocnienie drobnych firm z tego sektora gospodarki na wypadek nadzwyczajnych, ale niezależnych od nich sytuacji, jak pandemia, które mogą spowodować ich upadek. O dotację mogły ubiegać się tylko firmy, które wykazały wysokie straty z lat pandemii Covid-19. Na wzmocnienie sektora gastronomiczno-hotelarsko-turystycznego rząd – wtedy jeszcze Mateusza Morawieckiego – przeznaczył 0,5 procent całej sumy KPO, czyli 1,3 miliarda złotych.

Oskarżenia, krytyka i zwykłe wyzwiska rozprzestrzeniały się w sieci z siłą i prędkością wodospadu. Szybko do publiczności przyłączyli się politycy opozycji z Jarosławem Kaczyńskim na czele. Ocenił on, że rozdzielanie pieniędzy z KPO to "zamiast ekonomicznego impulsu – gigantyczny skandal". Jak dodał, całe społeczeństwo będzie musiało spłacać zaciągnięty w ramach KPO dług.

Do krytyki dołączył też prezydent Karol Nawrocki, który podczas wiecu w miejscowości Krąpiel w województwie zachodniopomorskim grzmiał, że "nie chce środków finansowych (…) na sauny, solaria i ekspresy, ale chce środków finansowych dla polskich rodzin".

Reklama
Reklama

Swoistą kropkę nad i postawił prezes InPostu i doradca premiera do spraw deregulacji gospodarki Rafał Brzoska, który ocenił, że to już koniec KPO.

Krajowy Plan Odbudowy do kontroli

W odpowiedzi premier Donald Tusk zapowiedział skontrolowanie procesu przyznawania dofinansowania. Jeśli jakiś wydatek był nieuzasadniony merytorycznie, liczy na szybkie decyzje, włącznie z odebraniem już przyznanych pieniędzy. Podobnie minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zadeklarowała, że ani złotówka z KPO nie może się zmarnować przez wydanie jej niezgodne z przeznaczeniem. A w piątek po południu Prokuratura Regionalna w Warszawie z urzędu podjęła czynności sprawdzające w związku z doniesieniami o ewentualnych nieprawidłowościach w udzielaniu dotacji z KPO.

Kilkadziesiąt godzin (cały piątek i część soboty) trwał festiwal krytyki w mediach. W obronie KPO i całego mechanizmu przyznawania dotacji stawali nieliczni dziennikarze, ale raczej nieśmiało. Dopiero w sobotę wieczorem telewizja TVN24 wyemitowała materiał z udziałem samych "bohaterów" tej "afery", czyli kilku przedsiębiorców, którzy stali się celem ataku.

W sobotę też zabrały głos organizacje reprezentujące branżę turystyczną, Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego i Europejskie Stowarzyszenie Przedsiębiorców Turystycznych. Obie umieściły swoje stanowiska w mediach społecznościowych.

Hotelarze: Nikt nas nie słuchał w sprawie KPO

Pierwsza zaprotestowała "przeciwko hejtowi", "nieodpowiedzialnym wypowiedziom polityków" i oskarżaniu hotelarzy o cwaniactwo.

Zwróciła uwagę, że od lat starała się skłonić rządzących do bardziej racjonalnego zaplanowania KPO w części przeznaczonej na sektor HoReCa. Dlatego: "z całą stanowczością podkreślamy, że hotelarze nie odpowiadają za jakość programów pomocowych i regulaminów, na podstawie których występują o dofinansowanie swoich projektów. Przypominamy, że nikt z rządzących nie słuchał naszych zastrzeżeń zgłaszanych od 5 lat".

Reklama
Reklama

IGHP dodaje to, co leży całemu środowisku hotelarskiemu w Polsce na sercu od lat, że "klasa polityczna nie rozumie turystyki ani hotelarstwa i nie ma pomysłu, jak rozwinąć sektor, który dostarcza ponad 5%. PKB i zapewnia milion miejsc pracy".

"Z przykrością odnotowujemy brak zainteresowania konstruktywnym dialogiem z samorządem gospodarczym na temat takich inwestycji w turystykę, które realnie i trwale przyspieszą wzrost gospodarczy Polski"– kończy IGHP.

ESPT: Nie winić przedsiębiorców turystycznych

Zaraz potem głos zabrał prezes Europejskiego Stowarzyszenia Przedsiębiorców Turystycznych Łukasz Mikosz. On również zarzucił rządowi, że nie słucha partnerów społecznych z branży turystycznej. "Branża turystyczna i gastronomiczna wielokrotnie apelowała, że założenia programu KPO są mylne — oferowane wsparcie w zbyt małym stopniu odpowiada realnym potrzebom odbudowy po pandemii. Sugestię dywersyfikacji działalności zamiast stymulować innowacje, może rozpraszać zasoby przedsiębiorców i osłabiać ich konkurencyjność.

Niestety, pomimo licznych głosów samych przedsiębiorców i organizacji branżowych — zwłaszcza przedstawicieli hotelarstwa — administracja rządowa nie wypracowała dialogu z sektorem"– czytamy.

Jak pisze Mikosz, w tej sytuacji nie można winić przedsiębiorców "za działania zgodne ze złożonym i zaakceptowanym wnioskiem. To nie oni są odpowiedzialni za błędy systemowe. Zdecydowanie sprzeciwiamy się karaniu przedsiębiorców, którzy próbowali budować rozwój zgodnie z dostępnymi instrumentami".

Czytaj więcej

Nowy bon turystyczny. Warmia i Mazury dopłacą gościom do noclegów
Reklama
Reklama

Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że również Polska Izba Turystyki zamierza wydać komunikat o sytuacji związanej z burzą wokół środków z KPO na turystykę, hotelarstwo i gastronomię. Prawdopodobnie przygotuje list do premiera Donalda Tuska.

IGHP: Politycy nie słuchają przedsiębiorców

Publikujemy w całości stanowisko IGHP.

"Wobec fali internetowego hejtu, jaka się wylewa na branżę #HoReCa, jak również nieodpowiedzialnych wypowiedzi niektórych polityków w mediach, sugerujących cwaniactwo hotelarzy, #IGHP stanowczo protestuje przeciwko takim praktykom i informuje, że:

  • W trakcie prac nad #KPO (2020/21) wielokrotnie zgłaszaliśmy wicepremierowi, ministrom i prezydentowi RP koncepcję postcovidowej odbudowy hotelarstwa po pandemii COVID-19. Domagaliśmy się finansowania z KPO modernizacji hoteli oraz inwestycji zgodnych ze zrównoważonym rozwojem.
  • Krytykowaliśmy błędne założenia projektu, prowadzące wyłącznie do promowania dywersyfikacji działalności.
  • Przestrzegaliśmy, że „promowanie zmiany profilu działalności grozi zredukowaniem aktywności przedsiębiorstwa na jego własnym rynku i na pewno nie doprowadzi do zwiększenia jego odporności ani konkurencyjności, a zbyt rozproszone lub co gorsza, nietrafione rozszerzenie profilu działalności, może dać skutek odwrotny do zamierzonego.”
  • Krytykowaliśmy też mikroskopijną wartość planowanej pomocy, zarówno w stosunku do poniesionych strat, jak i do udziału branży w PKB.

Na absurdalne założenia programu #PARP wsparcia branży HoReCa z KPO wskazywaliśmy również na ostatnim posiedzeniu sejmowej Podkomisji stałej do spraw turystyki w dniu 07.05.2025 r.

Reklama
Reklama

Z całą stanowczością podkreślamy, że hotelarze nie odpowiadają za jakość programów pomocowych i regulaminów, na podstawie których występują o dofinansowanie swoich projektów. Przypominamy, że nikt z rządzących nie słuchał naszych zastrzeżeń zgłaszanych od 5 lat.

Klasa polityczna nie rozumie turystyki ani hotelarstwa i nie ma pomysłu, jak rozwinąć sektor, który dostarcza ponad 5%. PKB i zapewnia milion miejsc pracy.

Z przykrością odnotowujemy brak zainteresowania konstruktywnym dialogiem z samorządem gospodarczym na temat takich inwestycji w turystykę, które realnie i trwale przyspieszą wzrost gospodarczy Polski".

Źródło: Facebook

ESTP: Turystyka do gospodarki, a nie do sportu

Publikujemy w całości stanowisko ESTP.

Reklama
Reklama

"Afera dotacyjna z KPO to efekt braku dialogu administracji z przedsiębiorcami

W ostatnich dniach w przestrzeni publicznej wybuchła szeroka kontrowersja dotycząca wydatkowania środków z Krajowego Planu Odbudowy (KPO) przeznaczonych na sektor HoReCa. Wśród dofinansowanych projektów pojawiły się jachty, domki na wodzie, solaria, sauny, wirtualne strzelnice, meble do garderoby, a nawet platformy do gry w brydża. Skala kontrowersji zmusiła władze do reakcji – odwołano prezes PARP, rozpoczęto kontrole projektów, a Komisja Europejska zapowiedziała analizę oceny zgodności tych działań z kryteriami KPO.

Brak dialogu – czy kolejny kamień milowy zawiedzenia branży?

Branża turystyczna i gastronomiczna wielokrotnie apelowała, że założenia programu KPO są mylne – oferowane wsparcie w zbyt małym stopniu odpowiada realnym potrzebom odbudowy po pandemii. Sugestię dywersyfikacji działalności zamiast stymulować innowacje, może rozpraszać zasoby przedsiębiorców i osłabiać ich konkurencyjność.

Niestety, pomimo licznych głosów samych przedsiębiorców i organizacji branżowych – zwłaszcza przedstawicieli hotelarstwa – administracja rządowa nie wypracowała dialogu z sektorem. Projekty były procedowane zgodnie z własną wizją, bez realnych konsultacji. Ten przypadek pokazuje, że branża turystyczna zderza się z administracyjną ścianą, a politykom często wydaje się, że nieomylność może zastąpić rozmowę z ekspertami.

Reklama
Reklama

Turystyka to istotny sektor gospodarki – a politycy go ignorują

Polska turystyka i hotelarstwo to ponad 5%. PKB i setki tysięcy miejsc pracy – to sektor strategiczny dla gospodarki. Tymczasem rama resortowa, w której funkcjonuje – Ministerstwo Sportu i Turystyki – pozostaje bez realnego wpływu i odpowiedzialności. Brakuje koordynacji międzyresortowej także z resortem edukacji, co skutkuje absurdami: programy takie jak „Podróże z klasą” czy „Poznaj Polskę”, które pomijają profesjonalnych operatorów turystycznych, zostały tworzone przez MEN bez kontaktu z branżą.

Przedsiębiorcy skorzystali – nie można ich za to karać

Warto podkreślić, że przedsiębiorcy korzystali z przygotowanego programu. Wnioski były akceptowane i weryfikowane przez odpowiednie jednostki wyznaczone przez PARP. Z tego względu nie można winić ich za działania zgodne ze złożonym i zaakceptowanym wnioskiem. To nie oni są odpowiedzialni za błędy systemowe. Zdecydowanie sprzeciwiamy się karaniu przedsiębiorców, którzy próbowali budować rozwój zgodnie z dostępnymi instrumentami – to właśnie przedsiębiorcy turystyczni budują 5%. polskiego PKB! To mali i średni przedsiębiorcy, fundamenty każdej zdrowej gospodarki narodowej.

ESPT – niezbędne konsultacje i dialog z branżą

Gigantycznym problemem jest brak współpracy międzyresortowej i współpracy z organizacjami branżowymi. Dlatego jako ESPT apelowaliśmy do Premiera o włączenie resortu turystyki do ministerstwa właściwego ds. gospodarki – doświadczenia pokazują, że obecny model (turystyka zintegrowana ze sportem) zawodzi zarówno w kontekście osobowym jak i organizacyjnym. Wiele naszych apeli o międzyresortowe rozmowy zgłaszane do MSiT (zwłaszcza z MEN czy MS) pozostało bez odpowiedzi. Brak konsultacji to marginalizowanie branży – nawet w tak trywialnych aspektach jak poprawne używanie nazwy resortu: Ministerstwo Sportu i Turystyki, nie tylko sportu.

Czytaj więcej

Powstał Klub Polskiej Turystyki. „Chcemy rozmawiać o strategii rozwoju turystyki”

Turystyka obejmuje wiele sektorów – hotelarstwo, gastronomię, transport, kulturę, rekreację, wydarzenia, MICE, wellness, ekoturystykę i ekosystem usług. Organizacje takie jak ESPT podejmują trudne tematy i są otwarte na wspólne rozwiązania – niestety politycy i administracja rządowa często ignorują te działania.

Afera KPO uderza w zaufanie branży – to nie przedsiębiorcy ustalali ramy przyznawania środków, a teraz są celem hejtu i traktowani jak wyłudzacze. Brak dialogu administracji z sektorem oznacza systemowe błędy, których koszty ponoszą przedsiębiorcy. To nie firmy są winne – to źle zaprojektowane programy i brak konsultacji. Podkreślamy, że turystyka oczekuje profesjonalnego podejścia i realnego partnerstwa administracji.

Wzywamy administrację do refleksji i zmiany modelu współpracy – turystyka to wartość ekonomiczna, społeczna i kulturowa. Zaniedbania w jej obsłudze kosztują nas wszystkich – czas to zmienić".

Źródło: Facebook

W piątek media społecznościowe rozpaliła do czerwoności dyskusja, a raczej jednostronna napaść na rząd, przedsiębiorców, którzy wzięli udział w konkursach na pozyskanie finansowania z Krajowego Planu Odbudowy (KPO), i na realizującą rozdział pieniędzy z Unii Europejskiej Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP).

Internautów poruszyły doniesienia, że z funduszy z Krajowego Planu Odbudowy przedsiębiorcy z sektora HoReCa (gastronomiczno-hotelarskiego) i turystycznego starali się o dotacje na zakup takiego sprzętu, jak mobilne ekspresy do kawy, jachty, basen czy sauna. Przypomnijmy, że KPO zakłada wzmocnienie drobnych firm z tego sektora gospodarki na wypadek nadzwyczajnych, ale niezależnych od nich sytuacji, jak pandemia, które mogą spowodować ich upadek. O dotację mogły ubiegać się tylko firmy, które wykazały wysokie straty z lat pandemii Covid-19. Na wzmocnienie sektora gastronomiczno-hotelarsko-turystycznego rząd – wtedy jeszcze Mateusza Morawieckiego – przeznaczył 0,5 procent całej sumy KPO, czyli 1,3 miliarda złotych.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Reklama
Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Hotele
Arche otwiera kolejny hotel. Modernistyczne sanatorium Gwiazda Gór w nowej odsłonie
Hotele
Długi weekend listopadowy w podróży. Więcej rezerwacji niż na majówkę i czerwcówkę
Hotele
Egipt potrzebuje więcej hoteli. Kusi inwestorów miliardem dolarów
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Hotele
Luksusowe noclegi przy Wielkim Muzeum Egipskim. Goście przejdą znad basenu do muzeum
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama