Jak powiedział O'Leary "The Sunday Times", mniej lotów, inflacja i nowe podatki spowodują, że podniosą się ceny biletów lotniczych w Europie. Na to nałoży się dramatyczne ożywienie w podróżach - relacjonuje BBC.
Jak wyjaśnia szef Ryanaira, konkurencyjne linie lotnicze musiały z powodu pandemii zredukować swoje floty. W wyniku upadku Thomasa Cooka z rynku zniknęło 6 milionów miejsc w samolotach rocznie, przez bankructwo Flybe osiem milionów, Norwegiana prawie 24 miliony, a Alitalia zmniejszyła swoją flotę o 40 procent – wylicza.
Czytaj więcej
Wizz Air planuje zatrudnić do grudnia 200 pilotów i 800 członków personelu pokładowego. Od kilku tygodni prowadzi nabór, a dzisiaj ogłosił, że od 1 października przywraca wynagrodzenia pilotów w wysokości, jak sprzed pandemii COVID-19.
- To wszystko spowoduje, że w 2022 roku w Europie przepustowość na trasach europejskich będzie o około 20 procent mniejsza, a chęć podróżowania wystrzeli - przekonuje.
Ryanair planuje w przyszłym roku otworzyć nową bazę na międzynarodowym lotnisku w Newcastle. Tymczasem jego rywal, EasyJet, zamknął swoje bazy na lotniskach w Stansted, London Southend i Newcastle, a od 1 listopada Ryanair zaprzestanie wszelkich operacji z Southend.