Pensjonat w górach sprzedam

Zakup niedużego pensjonatu w górach powinien się zwrócić po 10 – 12 latach – twierdzą agenci nieruchomości pośredniczący w sprzedaży takich obiektów

Publikacja: 24.02.2017 12:25

Osada Kościelisko składa się z pięciu budynków.

Osada Kościelisko składa się z pięciu budynków.

Foto: Emmerson Realty

– Liczba pensjonatów w górach jest ogromna. By się o tym przekonać wystarczy udać się do dowolnej miejscowości turystycznej – mówi  kierownik działu nieruchomości komercyjnych we Wrocławskiej Giełdzie Nieruchomości (WGN) Lidia Dołhan. – Na wielu z nich wiszą ogłoszenia o sprzedaży. Do kupienia są zarówno nieczynne obiekty, jak i nowe lub zmodernizowane i dobrze zarządzane pensjonaty o dużym obłożeniu.

Szybko znikają

To, że podaż pensjonatów na Podhalu potwierdza dyrektor oddziału agencji Północ Nieruchomości w Zakopanem Dariusz Siewierski. – Do wyboru są i małe kameralne dla 10 – 15 gości, i większe na 30 – 50 osób. Rzadko trafiają się duże obiekty hotelowe i pensjonaty na co najmniej sto osób – mówi.

Sporo małych pensjonatów jest w Kościelisku. – I właśnie tam są one najtańsze – zwraca uwagę dyrektor Północ Nieruchomości. – Najtrudniej kupić ładny pensjonat w Zakopanem. Zainteresowanie jest duże. Nowe obiekty w centrum miasta sprzedają się szybko mimo wysokich cen. Nabywcy cenią sobie bliskość Krupówek i miejskie atrakcje jak teatr, kino, place zabaw i mnogość restauracji – opowiada.

Z analiz agencji Północ Nieruchomości wynika, że w Kościelisku można kupić pensjonat już za niespełna 1,4 mln złotych. Zazwyczaj trzeba się jednak liczyć z koniecznością przeprowadzenia remontu. W Zakopanem mały pensjonat można kupić za 2,1 mln złotych. – W górnej części miasta oferujemy obiekty po 2,6 – 3,5 miliona złotych – podaje dyrektor. – W sprzedaży mamy też hotel wyceniony na 20 milionów złotych.

WGN za 6,6 mln złotych oferuje pensjonat z 25 apartamentami w Białce Tatrzańskiej. 4,8 mln złotych wystarczy na remontowany obiekt z 53 pokojami w Kudowie-Zdroju, a 4,2 mln złotych na pensjonat w Bukowinie Tatrzańskiej. Obiekt pomieści 41 gości.

– Pensjonatów i małych hoteli jest na rynku coraz więcej, i to nie tylko w górach, ale także nad morzem i na Mazurach – zauważa Jarosław Mikołaj Skoczeń, ekspert Emmerson Realty.

Sam prowadzisz, szybciej zarobisz

Eksperci zgodnie przyznają, że inwestowanie w pensjonat w górach jest warte rozważenia. – To jednak bardzo ryzykowny i wymagający ogromnego zaangażowania biznes – zastrzega Lidia Dołhan. – Zainteresowani pensjonatami często proponują, że na początek wydzierżawią działający obiekt i przejmą klientów. Sprzedający na takie umowy przystają jednak niechętnie.

Dariusz Siewierski ocenia, że biorąc pod uwagę sytuację na rynku, warto rozważyć zakup niedużego pensjonatu dla około 20 osób na obrzeżach Zakopanego. – Cena takiego obiektu równa się cenie dwóch dużych apartamentów w stolicy Tatr, mogących ugościć jedynie osiem – dziesięć osób – wyjaśnia. – Rachunek jest prosty. Pensjonat oferuje gościom więcej swobody. Przy zakupie trzeba wziąć pod uwagę dodatkową infrastrukturę, jak basen, sauna, jacuzzi, plac zabaw. Ważne jest także dobre skomunikowanie nieruchomości i bliskość takich atrakcji jak stoki narciarskie i baseny termalne – dodaje.

Prezes sieciowej agencji sprzedającej nieruchomości Nordhaus, Jan Łuczak, zwraca uwagę, że wiele górskich pensjonatów to biznesy przechodzące z ojca na syna. – Takie obiekty są niechętnie sprzedawane – zauważa. – Pozbyć się pensjonatów chcą zazwyczaj ludzie, którzy postanowili kiedyś prowadzić taki interes, bo zafascynowały ich góry albo morze. Teraz głównie z przyczyn ekonomicznych (mały zysk lub wręcz jego brak i konieczność spłacania kredytu), muszą nieruchomość sprzedać – dodaje.

Jak długo zwraca się inwestycja w postaci pensjonatu? – Jeśli ten biznes jest podstawowym źródłem utrzymania właściciela, to zwrot nakładów nastąpi po około 20 latach – szacuje szef Nordhaus.

Z kolei Siewierski ocenia, że zakup niedużego pensjonatu w górach zwróci się po 10 – 12 latach. – Zyski zależą m.in. od wielkości i lokalizacji ośrodka oraz oferowanych usług – wyjaśnia. – Na Podhalu sezon turystyczny trwa około 150 dni w roku. Z roku na rok jest coraz więcej atrakcji turystycznych, jak aquaparki i stacje narciarskie, które przyciągają gości.

A Lidia Dołhan dodaje, że dochód można wyliczyć za pomocą symulacji średniego obłożenia obiektu i ceny za nocleg. – Trudno jednak oszacować, jak szybko inwestycja się zwróci – mówi. – Wszystko zależy od tego, czy kupimy działający pensjonat czy obiekt wymagający remontu i modernizacji. Wpływ na zyski ma także struktura zatrudnienia personelu. Czasem pracownikami są członkowie rodziny – zwraca uwagę.

Jarosław Mikołaj Skoczeń z Emmerson Realty radzi, by przed zainwestowaniem w hotelową nieruchomość sprawdzić, jak duże jest zainteresowanie turystów danym rejonem Polski. – Zdrowa inwestycja powinna się zwrócić po 10 – 15 latach – uważa.

Za pośrednictwem tej agencji można kupić budynki w Osadzie Kościelisko. Inwestycja składa się z pięciu obiektów. W każdym mieszczą się cztery osobne apartamenty. Cały kompleks jest wyceniony na 9 mln złotych. Jeden budynek można kupić za 1,8 mln złotych.

– Liczba pensjonatów w górach jest ogromna. By się o tym przekonać wystarczy udać się do dowolnej miejscowości turystycznej – mówi  kierownik działu nieruchomości komercyjnych we Wrocławskiej Giełdzie Nieruchomości (WGN) Lidia Dołhan. – Na wielu z nich wiszą ogłoszenia o sprzedaży. Do kupienia są zarówno nieczynne obiekty, jak i nowe lub zmodernizowane i dobrze zarządzane pensjonaty o dużym obłożeniu.

Szybko znikają

Pozostało 91% artykułu
Noclegi
Ministerstwo rozwoju: We wrześniu opłata turystyczna
Noclegi
Kołobrzeski Sand zmienia się w Royal Tulip z piątą gwiazdką
Noclegi
„Zamknięte Mazury, szczyt covidowej bzdury” – hotelarze protestują pod KPRM
Noclegi
Barceló zapowiada ekspansję – szykuje 13 nowych hoteli
Noclegi
Wyspy Kanaryjskie bez turystów. Tak pusto jeszcze nie było