Jak podaje agencja dpa, kilkoro działaczy praw człowieka poinformowało, że władze nakazały im, by na czas trwającego tydzień zjazdu przenieśli się ze swoich domów do hoteli. – Stosuje są wobec nas surowe ograniczenia. Do końca października, tj. do końca XIX zjazdu (KPCh), nie pozwala nam się na powrót do domu – powiedział Radiu Wolna Azja pragnący zachować anonimowość dysydent.

W Pekinie zwiększono środki bezpieczeństwa. Zmobilizowano tysiące wolontariuszy, mających dbać o porządek na ulicach, a serwis Airbnb na czas partyjnej konferencji nie przyjmuje zamówień wynajmu.

Nasiliła się także cenzura w internecie, w tym w mediach społecznościowych. Użytkownicy skarżą się, że usługi pozwalające dotychczas na obchodzenie rządowych blokad i dające dostęp do zakazanych w kraju stron w poniedziałek działały z poważnymi zakłóceniami albo nie działały wcale.

W Chinach blokowany jest dostęp m.in. do Facebooka, Twittera, serwisu YouTube i usług Google’a, a także gazet takich jak „New York Times” i innych stron krytycznych wobec Pekinu.

Organizowany co pięć lat zjazd KPCh to najważniejsze wydarzenie polityczne w Chinach. Tegoroczny, XIX kongres partyjny potrwa tydzień. Oczekuje się, że zostanie podsumowana pierwsza kadencja prezydenta Xi Jinpinga, wytyczone będą kierunki rozwoju kraju na kolejne pół dekady i zatwierdzone zostaną zmiany personalne w ścisłym kierownictwie partii.