Z badań, na które powołuje się amerykański portal branżowy Skift, wynika, że 75 procent przedstawicieli pokolenia Millenium uważa zdrowie i sportowy tryb życia za jedne z najważniejszych spraw w życiu. Z dbania o formę nie chcą oni rezygnować nawet w czasie wyjazdów, największe sieci hotelowe coraz częściej tworzą więc oferty sportowe, które nie ograniczają się do ciemnej siłowni w piwnicy obiektu.
InterContinental Hotels Group stworzył dla dbających o formę oddzielną markę – Even Hotels. W Stanach Zjednoczonych coraz częściej zdarza się też, że to sieci fitness otwierają hotele. Przykładem może być Equinox.
– Siłownia hotelowa przeszła w ostatnich dwudziestu latach długą drogę – mówi Brian Povinelli, wiceprezes działu marek Westin, Le Meridien, Renaissance, Autograph, Tribute & Design Hotels, cytowany przez Skift. Dodaje, że sieć Westin wyposaża swoje hotele w przestronne sale do ćwiczeń, które są czynne 24 godziny na dobę.
– Pięć czy dziesięć lat temu centra fitness były czymś, co należało wybudować, ale z czego goście niezbyt często korzystali – zauważa z kolei Kate Ashton, wiceprezes do spraw marki w hotelach Wyndham, Tryp i Dolce Hotels. – Dziś używa ich wiele osób. Można powiedzieć, że to udogodnienie niemal tak ważne jak Wi-Fi. Myślę, że trend ten będzie się rozwijał – dodaje.
Sieci hotelowe, m.in. Westin, nie ograniczają się jednak do budowania sal treningowych. Ofertę sportową poszerzają choćby o zajęcia z jogi, a w miejscu noclegu coraz częściej można dostać darmową mapę z zaznaczonymi trasami biegowymi lub wypożyczyć rower czy inny sprzęt sportowy.