Wysokość dodatkowej opłaty pobieranej od gości hotelowych w dalszym ciągu będzie zależeć od kategorii obiektu. W pięciogwiazdkowych hotelach wzrośnie z obecnych 2,25 euro za noc do 3,5 euro, a w czterogwiazdkowych klient zapłaci 1,7 euro zamiast dotychczasowej stawki 1,1 euro.

CZYTAJ TEŻ: Hiszpania bliska rekordu turystów, mimo lekkiego spadku

Dodatkowo rząd Katalonii wprowadzi nowy podatek od wpływających do portu statków wycieczkowych, który ma zależeć od wielkości emisji dwutlenku węgla. Nowe zasady zostaną przyjęte w ramach planu budżetowego na 2020 rok, co ma nastąpić w pierwszym kwartale przyszłego roku.

Politycy twierdzą, że stawki są podobne do tych stosowanych przez inne europejskie miasta. Z tytułu wspomnianych opłat do kasy regionu rocznie będzie wpływać dodatkowo 20,9 miliona euro.

Federacja Hotelarzy i Restauratorów (Confecat) skrytykowała plany rządu. Jej prezes, Santiago García-Nieto, mówi, że nikt ich nie konsultował z branżą, nawet jej o nich nie poinformował. Jego zdaniem decyzja nie będzie sprzyjała podnoszeniu jakości w turystyce, a polityka fiskalna nie powinna zakładać zbierania pieniędzy, ale być narzędziem, które pomoże rozwiązać problemy. Zwraca uwagę, że branża ucierpiała na bankructwie Thomasa Cooka. Katalonia może stracić też wizerunkowo na tej decyzji.