Kraje Wyszehradzkie: W turystyce nam po drodze

315 tysięcy euro przeznaczą na wspólną promocję turystyczną w tym roku kraje z grupy Wyszehradzkiej: Polska, Czechy, Węgry i Słowacja. Pieniądze wydadzą w Azji, USA i we wschodniej Europie

Publikacja: 15.02.2017 14:38

Kraje Wyszehradzkie: W turystyce nam po drodze

Foto: Filip Frydrykiewicz

W Warszawie obradowali ministrowie odpowiedzialni za turystykę i szefowie narodowych organizacji turystycznych z krajów grupy Wyszehradzkiej. Na koniec podpisali porozumienie o wspólnym promowaniu się na dalekich rynkach. Ustalili, jak co roku, że przeznaczą na to 315 tysięcy euro (na każdy kraj przypada podobnej wielkości składka, nie zależy ona od jego wielkości czy liczebności). Kraje wyszehradzkie współpracują ze sobą na polu turystyki już 15 lat.

– Choć w Europie konkurujemy ze sobą o zagranicznych turystów, to widzimy potrzebę występowania wspólnie na innych, dalekich rynkach, przez które jesteśmy postrzegani jako jeden region. Ciekawy, różnorodny i, co obecnie bardzo ważne, bezpieczny – wyjaśniał podczas konferencji prasowej polski wiceminister sportu i turystyki Dawid Lasek. – To przynosi efekty, bo wszystkie kraje odnotowały w zeszłym roku wzrost przyjazdów turystów. Absolutnym liderem są Czechy – wynik 300 tysięcy wizyt z Chin rocznie to jest coś, co może imponować – mówił.

Jak wyjaśnił, w przyszłości będą chciały stworzyć wspólny dom marek turystycznych, dzięki któremu będą mogły oferować konkretne produkty turystyczne turystom. – Chcemy stworzyć wspólne pakiety, by turyści, którzy przyjeżdżają do Pragi – hubu turystycznego Europy Środkowej – zawitali także do Polski, na Węgry i Słowację – wyjaśniał.

Ministrowie umówili się też, że będą zabiegać wspólnie u Komisji Europejskiej o unijne pieniądze na rozwój turystyki.

Na co pójdą pieniądze ze wspólnego budżetu? Przede wszystkim na reklamę w Chinach, Indiach i Azji Południowo-Wschodniej, w drugiej kolejności w Stanach Zjednoczonych, a także w Rosji, na Białorusi i w Kazachstanie – wyjaśniał pełniący obowiązki prezes Polskiej Organizacji Turystycznej Bartłomiej Walas.

– Na każdym rynku będą to inne działania, dostosowane do realiów i potrzeb – dodaje dyrektor departamentu instrumentów marketingowych POT Barbara Tutak. – Na przykład zorganizujemy wyjazd (road show) dla naszych touroperatorów do Indonezji, Tajlandii, Singapuru i na Filipiny. Ze Stanów Zjednoczonych zaprosimy do siebie blogerów na podróż studyjną i zaoferujemy tamtejszej branży turystycznej e-learning, którego ukończenie będzie nagradzane certyfikatem. Z kolei w Rosji zorganizujemy imprezę w parku Gorkiego w Moskwie, a na lotniskach Wnukowo i Szeremietiewo wykupimy reklamy.

Innym wspólnym tematem było wdrażanie unijnej dyrektywy turystycznej do prawa poszczególnych krajów. Zasady wyznaczone w dyrektywie, chroniące klientów biur podróży i innych sprzedawców usług turystycznych, powinny być transponowane do końca roku. Okazało się, że najbardziej zaawansowane są w tym Czechy, które będą miały nowe przepisy przed wakacjami. Polska, Słowacja i Węgry spodziewają się, że zakończą prace legislacyjne jesienią. Polskie Ministerstwo Sportu i Turystyki rozesłało projekt ustawy o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych do konsultacji społecznych (czytaj: „Jest projekt nowej ustawy dla biur podróży”). Jak mówił Dawid Lasek, nasze ministerstwo skorzysta z doświadczeń Czechów przy kształtowaniu polskiego prawa.

Ministrowie omawiali też sytuację w turystyce w kontekście upowszechnienia się zjawiska sharing economy (ekonomii współdzielenia).

Podczas konferencji minister Peter Princzinger z Węgier – pytany o likwidację węgierskiej narodowej organizacji turystycznej, stwierdził, że nie została ona zlikwidowana, lecz zreorganizowana. Obowiązki „turystycznej dyplomacji” przejęły 132 dyplomatyczne przedstawicielstwa tego kraju na świecie, a marketingiem zajmie się nowo tworzone „centrum marki kraju”. – Rząd zwiększył cztery razy wydatki na promocję turystyki, cele pozostały te same, ale zmienią się formy i sposoby jej realizacji – wyjaśnił.

Również Słowacja reorganizuje swoją promocję turystyczną. Rząd zamknął Narodowe Centrum Turystyki Słowackiej a jego zadania przekazał sekcji turystycznej w Ministerstwie Transportu i Budownictwa. Tam też przesunięto – mówił minister Peter Durcek – dotychczasowych pracowników tej agendy. O ile w sekcji turystycznej resortu pracowało dotąd 18 osób, o tyle teraz jest to zespół 45 ludzi, licząc z przedstawicielami w biurach zagranicznych.

W Warszawie obradowali ministrowie odpowiedzialni za turystykę i szefowie narodowych organizacji turystycznych z krajów grupy Wyszehradzkiej. Na koniec podpisali porozumienie o wspólnym promowaniu się na dalekich rynkach. Ustalili, jak co roku, że przeznaczą na to 315 tysięcy euro (na każdy kraj przypada podobnej wielkości składka, nie zależy ona od jego wielkości czy liczebności). Kraje wyszehradzkie współpracują ze sobą na polu turystyki już 15 lat.

– Choć w Europie konkurujemy ze sobą o zagranicznych turystów, to widzimy potrzebę występowania wspólnie na innych, dalekich rynkach, przez które jesteśmy postrzegani jako jeden region. Ciekawy, różnorodny i, co obecnie bardzo ważne, bezpieczny – wyjaśniał podczas konferencji prasowej polski wiceminister sportu i turystyki Dawid Lasek. – To przynosi efekty, bo wszystkie kraje odnotowały w zeszłym roku wzrost przyjazdów turystów. Absolutnym liderem są Czechy – wynik 300 tysięcy wizyt z Chin rocznie to jest coś, co może imponować – mówił.

Materiał Promocyjny
Boeing stawia na polskich inżynierów
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Tendencje
Chorwaci: Nasze plaże znikają, bo obcokrajowcy chcą mieć domy nad samym morzem
Tendencje
Ustka kontra reszta świata. Trwa głosowanie na najlepszy film promocyjny
Tendencje
Poranne trzęsienie ziemi na Krecie. Turyści wyszli bez szwanku
Tendencje
La Palma znowu przyjmuje samoloty